Dokładność Thiago remedium na problemy
W dniu bezbramkowego remisu z Manchesterem United na Anfield ciekawym odkryciem było to, że Liverpool jest zespołem, który nie cieszył się z faktu posiadania piłki przez długie momenty gry, co sprawiało, że Thiago nie mógł wypełnić swojej roli w pomocy.
To był ten sam zespół, który spośród wszystkich drużyn pięciu największych lig w Europie zajmuje drugie miejsce w statystykach posiadania piłki ze średnim wynikiem 60,6%. Wyprzedza ich Barcelona (61,3%).
To także ten sam zespół, pędzący jak burza po pierwszy od trzydziestu lat tytuł mistrzowski, który pod względem tej statystyki ustępował w Anglii tylko Manchesterowi City. Wtedy w całej Europie zajmowali w rankingu posiadania szóste miejsce, ustępując drużynom takim jak Barcelona, Bayern Monachium i PSG, czego można się było spodziewać.
Analogicznie w sezonie 2018/19 w kraju jedynie Manchester City średnio więcej czasu był przy piłce, a the Reds zdominowali pod tym względem nawet Real Madryt czy Juventus.
W sezonie 2017/18 Liverpool był przy piłce przez średnio 60,5% czasu meczu, a sezon wcześniej było to 62%.
W czasach Jürgena Kloppa tylko raz mistrzowie Premier League w tym zestawieniu wypadli poza pierwszą ósemkę w Europie. Było to w sezonie 2015/16, w którym Niemiec przejął menadżerskie stery w październiku i kiedy pierwsze miesiące pracy spędził na wylewaniu fundamentów pod kontrpresing i ogólną organizację zespołu w grze bez piłki.
Zmiana w Liverpoolu przestraszyła rywali, których reakcją było cofanie się do głębszej defensywy. Jednym z największych wyzwań Kloppa, a w konsekwencji też sukcesem na Anfield, była ewolucja drużyny z szarżującej maszyny w jednostkę kontrolującą, potrafiącą wygrać "na 500 różnych sposobów".
Liverpool to drużyna, która przeważa w posiadaniu piłki praktycznie w każdym meczu wszystkich rozgrywek i bardzo potrzebowali obunożnego gracza do wykonywania podań, dysponującego ponadprzeciętnym zasięgiem, kiedy przeciwnicy zaczęli znacząco ograniczać kreatywność Trenta Alexandra-Arnolda i Andy'ego Robertsona.
Piłkarze Kloppa piłkę ze środka defensywy kierowali do wahadłowych, którzy dostarczali ją do ofensywnej trójki. Głównym zadaniem w pomocy dla Fabinho, Jordana Hendersona i Giniego Wijnalduma było bycie murem: zabezpieczeniem wypadów Alexandra-Arnolda i Robertsona, zapobieganie kontratakom i odzyskiwanie piłki.
To, że zakres umiejętności Thiago znacznie różni się od tego, co mogą zaoferować trzej wyżej wymienieni, nie jest jego krytyką. W tym cała rzecz. Liverpool potrzebował różnorodności w kreowaniu, co pozwoliłoby zmniejszyć nacisk na bazowanie na grze wahadłowych, dodając jednocześnie postępowego, odpornego na presję i światowej jakości piłkarza, który poprawiłby możliwość przekazywania piłki ze środka boiska.
Środek pomocy Liverpoolu nie stanowił bezpośredniego zagrożenia, a pojawienie się Thiago zupełnie zmienia tę sytuację. Klopp ocenił to tak:
- Potrzebuje rytmu. Oczywiście potrafi tworzyć i wykorzystywać przestrzeń dla innych piłkarzy, wszystkie tego typu elementy.
- Przyjęcie piłki niewiarygodne. Wizja niewiarygodna. Podania całkiem dobre! Jest też jednak szybki. Jakość pracy świetna. Jego liczby z poprzedniego sezonu w Niemczech absolutnie wyjątkowe - najwięcej przejęć, odbiorów i temu podobnych statystyk. Najwięcej podań.
Inteligencja i różnorodność w grze Thiago to coś więcej niż tylko paleta podań. Widoczne też jest, jak potrafi przełożyć balans ciała lub jak je wykręcać, żeby stworzyć sobie przestrzeń lub zdecydować, co zamierza zrobić z piłką.
To zawodnik przełamujący linie, opierający się pokusie zagrania wzdłuż lub do tyłu. Jest także na tyle sprytny i zdyscyplinowany w ustawianiu się, że Hansi Flick powierzył mu zadanie ochrony defensywy Bayernu, kiedy zostawali mistrzami Europy.
Zarzuty, że Thiago spowalnia grę lub że nie gra wystarczająco bezpośrednio stoją w zupełnej sprzeczności z rzeczywistością jego występów w Liverpoolu, w których był najlepszym graczem na murawie, z wyjątkiem spotkania z Southamptonem.
Ochrona defensywy, łączenie gry, przełączanie tempa i kreowanie szans - wszystko odhaczone.
Narzekanie na liczbę kontaktów z piłką w spotkaniu z Manchesterem United, których miał najwięcej spośród wszystkich zawodników, czyli 122, gdy gospodarze dysponowali piłką przez 65,8% czasu gry, również zaskakuje.
Czy był głęboko cofniętym rozgrywającym, który wykonał najwięcej podań na połowie rywala, który nie miał zamiaru przejmować kontroli?
Funkcjonował w zupełnie innym wymiarze niż wszyscy inni zebrani na Anfield, co potwierdzają statystyki, a co ważniejsze oczy. Dominacja Liverpoolu w pierwszej połowie meczu z United została w dużej mierze stworzona przez Thiago. Brak bramki jest rezultatem desperackiego pragnienia jej zdobycia u ofensywnego trio, które chwytało się wszystkich rozwiązań, poza opanowaniem i spokojem na ostatnich metrach przed bramką przeciwnika.
Spadek jakości w ofensywie wynika z kilku powodów, wśród których należy wymienić chociaż trudność funkcjonowania całego systemu bez budowania gry z wykorzystaniem środkowych obrońców, którzy są kontuzjowani oraz psychologicznego wpływu ich nieobecności, ale także z absencji będącego w formie Diogo Joty.
Z pewnością nie jest to wina Thiago, który na ten moment jest ich najlepszym narzędziem do próbowania i rozwiązywania dręczących bolączek.
Jedyna skaza na jego występach nie jest wynikiem jego działań. Liczbę występów ograniczył mu pozytywny wynik koronawirusa oraz poważny uraz kolana, którego doznał w derbowym spotkaniu z Evertonem.
Kiedy Thiago gra, jest jak arcydzieło w świecie sztuki piłki nożnej i prawdziwym odzwierciedleniem tego, jak każde podanie, każda decyzja może zmieniać swój przebieg.
Ci, którzy nie potrafią tego dostrzec, wiele tracą.
Melissa Reddy
Komentarze (14)
Już mam dość, jestem jego wielkim fanem i cieszę się ze do nas dołączył ale my teraz się musimy skupić na wygrywaniu bo sytuacja w tabeli robi się gorąca.
A oni tylko Thiago i Thiago, może naciśniecie może w tych gazetach na transfer bo to jest nasz problem i było by nasze remedium
Jutro tak samo nie spodziewam się bramek z uwagi na to z kim gramy i mocno wątpię, że w 4 dni forma Salaha i Firmino się zmieni, skoro nie zmieniła się w 2 tygodniowej przerwie przed meczem z MU.
Może jakaś analiza przyczyn obecnej formy Salaha czy Firmino i wyjścia z tego kryzysu?
ps. Jednak ta presja Joty na trio z przodu jest niezbędna. Kurczę od kiedy złapał kontuzję to jest coraz gorzej w ofensywie :(