Henderson: Musimy wykonać brudną robotę
Jordan Henderson w swojej kolumnie w programie meczowym wyjaśnił, że tylko prawidłowe wykonanie brudnej roboty może przywrócić ich na zwycięską ścieżkę.
Obecni mistrzowie zmierzą się na Anfield z aktualnym liderem tabeli po tym jak przegrali na własnym stadionie z Brighton. Wcześniejsze dwa zwycięstwa w Londynie nad Tottenhamem i West Hamem dały kibicom the Reds nadzieję, że kryzys ich ukochanej drużyny został ostatecznie zażegnany.
Henderson napisał:
Dziś czeka nas raczej test pod względem fizycznym i mentalnym, a nie pod względem talentu.
Musimy wygrywać pojedynki, główki i starcia jeden na jeden, wykonać tę brudną robotę, która jest dzisiaj wyjątkowo ważna.
Czasem są takie momenty, kiedy jako zespół zdajecie sobie sprawę, że zrobiliście coś tak dobrze, że nie można było tego wykonać lepiej.
Mieliśmy taki moment tydzień temu, kiedy strzeliliśmy drugą bramkę West Hamowi. Kiedy Mo umieścił piłkę w siatce cała drużyna wiedziała, że wszystkie godziny spędzone na boisku treningowym były tego warte.
Żyjemy w czasach, w których po takim golu nie trzeba czekać długo na reakcję. Poświęcono tej bramce wiele uwagi i wszystkie komentarze były pozytywne. Nieważne czy wychwalano Trenta, który idealnie przerzucił piłkę na lewą stronę, czy Shaqa za fantastyczne podanie do Mo czy właśnie tego ostatniego za chirurgicznie precyzyjne wykończenie - cała drużyna cieszyła się z tego jak wyśmienicie przeszliśmy z jednego końca boiska do drugiego.
Nie deprecjonuję pochwał wobec chłopaków, którzy wykonali niesamowitą robotę. Był jednak jeden moment, na który trzeba zwrócić uwagę, a został do tej pory przemilczany.
To główka Robbo, która zamieniła zagrożenie ze strony West Hamu na szansę dla nas na zdobycie gola. Niektórzy powiedzą, że to tylko główka i trudno się z nimi nie zgodzić, ale to pokazuje, że powtarzanie podstawowych elementów jest kluczowe, żeby wygrać mecz.
Byliśmy dobrze zorganizowani podczas obrony rzutów rożnych. Robbo był odpowiedzialny za swój obszar i do czasu jego wybicia każdy pozostał skupiony na chronieniu swojego obszaru.
Nie ma znaczenia na jakim poziomie grasz - tylko wygrywając swoje pojedynki, robiąc swoją robotę na boisku dajesz sobie i drużynie szansę na strzelenie gola i wygranie meczu.
W meczu z Brighton w środku tygodnia nie byliśmy odpowiednio zbalansowanym zespołem. W kluczowym momencie nie zorganizowaliśmy się tak jak powinniśmy i to kosztowało nas utratę bramki.
Zawiedliśmy też w fazie konstrukcji akcji, nie stworzyliśmy sobie dogodnych szans na zdobycie gola i połączenie tych dwóch rzeczy kosztowało nas 3 punkty.
Podkreślam to dzisiaj, ponieważ gramy z Manchesterem City. Ten pojedynek będzie oglądał cały świat i z pewnością wszyscy oczekują piłki na wysokim poziomie.
Oczekiwania będą duże zarówno w naszej szatni jak i w Manchesterze City. Oba zespoły w ostatnich latach wyznaczyły bardzo wysokie standardy. Nie powinno się jednak pomijać podstaw, czyli ciężkiej pracy i wysiłku włożonego przez cały zespół.
Jeśli nasza intensywność nie będzie na odpowiednio wysokim poziomie jak chociażby w meczu z nimi na Etihad w zeszłym sezonie - to będziemy cierpieć. Liczy się tylko to co się wydarzy na boisku, nie mają znaczenia żadne rekordy.
Tylko od nas zależy czy damy z siebie na tyle, żeby dać sobie szansę na wygranie jednego z najtrudniejszych meczów w sezonie.
To właśnie pozwoliło nam na zwycięstwa nad Tottenhamem i West Hamem a zarazem pozwoliło City odrobić straty po trudnym początku sezonu.
Komentarze (1)