Merson: Trzymam kciuki za Liverpool
Liverpool musi od teraz do końca sezonu walczyć o miejsce w najlepszej czwórce Premier League. Wszystko w rękach drużyny.
W ostatnich 11 meczach obecni mistrzowie wygrali zaledwie 2 razy i spadli na 6 miejsce w tabeli. Drużyny z miejsc 7 i 8 mają jednak jeszcze zaległe mecze.
The Reds mają 5 punktów straty do czwartego West Ham United i 9 punktów do trzeciego Leicester City.
Paul Merson wskazał Manchester City, Manchester United i Leicester jako faworytów do zajęcia pierwszych trzech miejsc w lidze. Pomimo wątpliwości kto zajmie ostatnie miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów były zawodnik Arsenalu, a obecnie ekspert, wskazał drużynę Liverpoolu.
- Pomimo świetnego jak do tej pory sezonu, nie wydaje mi się żeby West Ham wytrzymał ten wyścig. To znaczy, że ich miejsce jest do wzięcia.
- Ekipa Moyes'a świetnie sobie radziła jak do tej pory. Widziałem jednak drugą połowę ich meczu ze Spurs i wydaje mi się, że to za dużo dla nich.
- Everton ma dobry terminarz, ale obawiam się o ich konsekwencję w grze.
- Jak dla mnie o czwartą pozycję powalczą Liverpool i Chelsea.
- Jeśli Chelsea będzie miało dobry marzec, to czwarte miejsce będzie ich. Mają jednak problem ze zdobywaniem bramek. Jak na razie raczej nie demolują rywali.
- Zawsze twierdziłem, że Liverpoolowi się uda, ale gdy przychodzi co do czego trudno powiedzieć cokolwiek dobrego o ich obecnej formie.
- Nie możemy nie patrzeć na ich formę i dużego pecha, którego mają.
- Gdy spojrzymy na mecze, które przegrali i na ich najbliższy terminarz to nie wiem, czy uda im się odbić.
- Powinni wygrać z Sheffield United, ale przy braku obrońców to wcale nie jest takie pewne.
- Pokładam w nich bardzo dużo wiary, jednak ich zawodnicy padają jak muchy.
- Ze wszystkich zawodników najbardziej chciałbym zobaczyć szybki powrót Hendersona na boisko.
- Jest liderem, gdy idzie źle. To on napędza innych zawodników.
- Jego brak budzi obawy. Może się wydawać, że zwracam uwagę na nazwiska, a nie na występy i wyniki.
- Gdy patrzę na drużyny, z którymi nie udało im się wygrać to oczywiście budzi mój niepokój. Nie wiem czemu, ale trzymam kciuki za Liverpool.
- Nie pytajcie mnie dlaczego, ale pokładam wiarę w Jürgena Kloppa i jego ekipę.
Komentarze (0)