Klopp: Spodziewałem się ciężkiego sezonu
Jürgen Klopp oznajmił, że nie jest zaskoczony problemami, z którymi mierzy się obecnie Liverpool i zachęcił piłkarzy oraz kibiców, aby nadal wierzyli w pomyślność tego sezonu.
Słaba forma od wejścia w nowy rok praktycznie pozbawiła the Reds szans na obronę tytułu i od teraz głównym celem jest utrzymanie się w top 4 i kwalifikacja do Ligi Mistrzów.
Seria czterech kolejnych porażek w lidze i najgorsze wyniki na własnym stadionie od prawie stu lat spowodowały falę krytyki, która dotknęła Kloppa i jego piłkarzy.
I chociaż brak jest widocznego cienia nadziei na zakończenie fatalnej passy kontuzji w zespole, menadżer Liverpoolu twardo stoi przy swoim i nie pozwoli, aby wiara we własne możliwości ulotniła się w ostatnich miesiącach obecnego sezonu.
- Spodziewałem się, że ten sezon może być właśnie taki – powiedział Klopp.
- Oczywiście nie przewidziałem takiego kryzysu związanego z kontuzjami na jednej kluczowej dla nas pozycji, ale byłem świadom, że ta kampania będzie zaciętym wyścigiem aż do ostatnich centymetrów finiszu.
- Utrzymanie wiary w siebie i ludzi, którzy nam pomagają jest kluczowe. To wszystko podlega ogromnemu sprawdzianowi – ciężkie czasy mają to właśnie do siebie.
- Odnoszę się do wszystkich z rodziny LFC – piłkarzy, kibiców, do mnie i mojego sztabu również. Do każdego z nas.
- Jesteśmy wielkim kolektywem odkąd tutaj zawitałem – przeszliśmy razem tę drogę, pomagaliśmy sobie. Efekty naszej ciężkiej pracy zaowocowały pięknymi chwilami, które pozostaną z nami na zawsze. Teraz jednak, ten kolektyw jest ważniejszy bardziej niż kiedykolwiek.
- Nie przegraliśmy jeszcze! Nie ma szans, abyśmy to przegrali. Zawsze jednak warto przypominać sobie, gdzie celujemy.
- Klopp wierzy, że nie powinno być sentymentu dla Liverpoolu, pomimo wygrania Premier League, Champions League, Superpucharu UEFA i Klubowych Mistrzostw Świata w poprzednich dwóch sezonach.
Boss the Reds wezwał całą społeczność fanowską do jedności, podczas gdy on przygotowuje konkretną odpowiedź.
- Profesjonalna piłka to nie wakacje – powiedział.
- To ciężki kawałek chleba. Wymaga nieustannej pracy i częściej kopie cię po kostkach niż otula ciepłem sukcesów.
- Bycie razem na deskach i przyjmowanie tych ciosów, a następnie podniesienie się i wyjście z kontratakiem – to najlepsze uczucie jakiego można doznać jako kolektyw.
- Nikt nie powinien nam współczuć. Trzymanie się razem i zacieśnianie więzów nie wymaga sympatii z zewnątrz.
- Tutaj chodzi jedność. Jako klub i jako społeczność, tylko przechodząc przez ten ciężki okres możemy ponownie zaznać smaku radości, ale osiągnięcie tego wiedzie jedynie poprzez solidarność i bycie razem.
- Bardzo odczułem w ubiegłych tygodniach tę miłość i wsparcie od rodziny LFC. Nasi piłkarze również. Wiedzą oni, że gdy cierpią, to kibice również. Analogicznie jest, gdy chodzi o miłe chwile. Takie właśnie rzeczy powodują, że to miejsce jest szczególne.
Komentarze (6)
Jak dla mnie ten sezon wygląda dla nas jak wygląda własnie przez Jurgena. Myslał krótkoterminowo i teraz się to na nas mści
YNWA!