Klopp: Musimy wyrównać rachunki
Jürgen Klopp rozmawiał z reporterami w piątkowe popołudnie przed nadchodzącym meczem z Aston Villą w Premier League.
Menadżer the Reds poruszył parę tematów na konferencji prasowej przed spotkaniem na Anfield zaplanowanym na sobotę.
Poniżej przedstawiamy pełny zapis wypowiedzi Kloppa udzielonych w ośrodku treningowym AXA Training Centre:
Kwestia obraźliwych treści w mediach społecznościowych...
- To, o czym obecnie rozmawiamy, czyli o rasizmie czy mediach społecznościowych to duży problem. Generalnie, problem tych mediów wynika z faktu, że ludzie mogą się kryć za różnorakimi kontami i mówić to, co chcą. Trzeba tę kwestię jakoś rozwiązać najszybciej, jak to możliwe, bo rasizm w jakiejkolwiek postaci musi być zastopowany. Sam nie korzystam z portali społecznościowych, więc ciężko jest mi się dokładnie wypowiadać. Bywałem wielokrotnie krytykowany w moim życiu, jak możecie sobie wyobrazić, nie tylko w ostatnim okresie. Jednego czego się nauczyłem, to fakt, że jeśli ktoś cię krytykuje, ale nie jest zainteresowany w pomocy tobie – nie słuchaj. Nie słuchaj tego.
- Oni zawsze potrzebują jakiegoś forum na te komentarze i sytuacji, w których bierzesz je na poważnie i do siebie. Tak działa nękanie, obwinianie i zbyt ostra krytyka. Jeśli więc odetniesz się od tego, to duży ciężar spadnie z twoim ramion i nie będziesz tak podatny. To jest moja rada dla piłkarzy. Wiem, że są również pewne pozytywy mediów społecznościowych, ale większa ich część jest zupełnie niepotrzebna i jeśli możesz się od nich odciąć, to będzie to wielki krok we właściwym kierunku.
Czy ten tydzień jest tygodniem presji, czy bardziej szansy?
- Obu – nie ma szansy bez presji, ponieważ gramy na najwyższym poziomie profesjonalnego futbolu. Chcemy walczyć o Ligę Mistrzów, czy to w tym roku, jak i o kwalifikację na przyszły sezon. Tak więc, jest to szansa przy jednoczesnej presji, na którą musimy być gotowi na sto procent. Tydzień temu rozmawialiśmy o tym, jak świetnie zagraliśmy przeciwko Arsenalowi. To był rewelacyjny mecz. Minęło parę dni i z Realem zagraliśmy już dokładnie na odwrót. Myślę jednak, że nie będzie to miało wpływu na mecz z Aston Villą.
O wyrównaniu rachunków za porażkę na Villa Park
- Graliśmy wtedy z zupełnie inną Aston Villą. Rachunki nie zostały wyrównane, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę FA Cup. Oczywiste jest, że tym razem musimy postawić na swoim. Musieliśmy tak samo postąpić tydzień, dwa i trzy tygodnie po tamtym meczu. Taki wynik nie powinien się przydarzyć. Niestety nam się to przytrafiło i był to dziwny mecz. Mam jego obraz w głowie; w jaki sposób go wykorzystam – tego nie jestem jeszcze pewien. Pewne jest natomiast to, że musimy wyrównać rachunki.
Na temat rozmyślania o spotkaniach i czy tamta porażka z Aston Villą wymagała dłuższego przetrawienia...
- Nie da się tego wyrzucić z głowy od razu, to niemożliwe. Gramy wiele spotkań. Nie pamiętam, czy graliśmy wtedy kilka dni po Lidze Mistrzów, czy nie. Nie jestem tego pewien. Uwidoczniły się nasze kluczowe problemy – z częścią z nich borykaliśmy się już wcześniej, a niektórych dotąd nie mieliśmy. Pracujemy nad nimi. To nasza praca, co wypracujesz po takim rezultacie. Kluczowy jest fakt przepracowania tego i w tym przypadku wiele razy ten temat był poruszany. Czas spędzony na tym, jak długo analizuję mecz jest różny. Trzeba przecież również myśleć o następnym spotkaniu. Zazwyczaj, szczególnie po wygranej, mój umysł dość szybko przestawia się na następny mecz. Wracamy do poprzedniego meczu; nie wszystkimi uwagami dzielimy się z piłkarzami, ale ja osobiście oglądam cały mecz jeszcze raz i wtedy mam lepsze pojęcie, co się wydarzyło. Nie ma różnicy, czy wygrywamy, czy przegrywamy, po prostu zawszę próbuję zrozumieć, co z czego wynika i jaki to miało wpływ na finalny obraz meczu.
Opinia o Villi w tym sezonie i czy są oni kandydatami do gry na arenie europejskiej...
- Pewnie, że są. Są dobrzy, naprawdę dobrzy. Właściwe ustawienie, zrobili ciekawe transfery – w sumie całkiem już dawno, bo ci o których myślę raczej nie zaliczają się do najświeższych. Watkins, ściągnięcie Barkley'a pomogło również. Reszta drużyny również, nie jestem pewien czy Cash przyszedł w tym roku, ale również uważam go za świetny nabytek. Dobre drużyny w Premier League są automatycznie kandydatami na grę w Europie i oni również się do tego grona zaliczają.
Jak ważne będzie jutro zacząć dobrze mecz?
- Ważne. Zawsze chcesz rozpocząć dobrze, ale nie zawsze się to udaje. Nawet jeśli nie idzie po twojej myśli, to nadal masz około 10 minut, aby to naprostować. Trochę czasu minęło, odkąd graliśmy u siebie i tak - rezultaty nie były satysfakcjonujące. Musimy pokazać naszą odpowiedź.
Czy drużyna będzie miała w głowie ostatnie domowe rezultaty?
- Nie sądzę, abyśmy byli pod wielkim wpływem ostatnich spotkań. Każdy z piłkarzy jest inny, ale nie uważam, że będą mieć to w głowie. To jest nasza następna wielka szansa, choć trudna, bo przeciwnik jest wymagający. Musimy być gotowi na zagranie dobrego meczu. Niezbędne jest to, aby wyobrazić sobie rozegranie dobrego spotkania. Jeśli jesteś do tego zdolny, to jest to krok z dobrą stronę. Próbowaliśmy tego wczoraj i spróbujemy i dziś. Przerwa między spotkaniami jest krótka, ale zarazem wystarczająco długa, aby się przygotować.
Na temat Naby'ego Keïty...
- Naby pokazał, do czego jest zdolny. Co prawda nie zbyt często, ale pokazał. Rozegrał ważne spotkania, świetne spotkania notabene i zdobył ważne bramki w nich. Jeśli pytacie mnie o wczesną zmianę przed przerwą, to była to zwykła decyzja, którą podjąłem w tamtym momencie. Musieliśmy spróbować przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i było to ciężkie bez wykonania takowej. Po meczu i wczoraj rozmawialiśmy o tym i wszystko jest w porządku. Wyjaśniłem mu powody tej zmiany, a on ją zaakceptował.
O Ollie Watkinsie, który strzelił hat-tricka w listopadowym meczu...
- Po pierwsze, to wiele zawodników strzeliło wtedy hat-tricka. Czułem, jakby każdy był do tego zdolny. Myślę, że trafiliśmy jednak na bardzo dobry okres Villi. Nie pamiętam dokładnie ich rezultatów z tamtego okresu, ale wiem, ze po spotkaniu z nami dostali niezłego kopa pewności siebie i nieźle sobie pogrywali z innymi. Jako piłkarz, potrzebujesz takich chwil. Ollie jest bardzo utalentowanym graczem i trener oczywiście wiedział o tym wcześniej. Generalnie cała linia ataku Brentford z sezonu wcześniejszego była rewelacyjna. Fizycznie jest dostosowany pod ligę, więc potrafi utrzymać się przy piłce, skakać wysoko, a przy tym wszystkim jest bardzo szybki – to dobry zestaw cech dla napastnika. Nikt nie musi mi przypominać, jak jest dobrym piłkarzem. Zawsze staramy się odcinać takich od podań, aby ich neutralizować. Podejście względem niego nie różni się od podejścia do innych napastników tego typu.
Komentarze (1)