Pérez: Futbol potrzebuje takiego wstrząsu
Florentino Pérez udzielił obszernego wywiadu hiszpańskiej stacji telewizyjnej El Chiringuito, w którym wypowiedział się na temat nowopowstałej Superligi. Hiszpan uważa, że w obecnych czasach futbol potrzebuje prawdziwego wstrząsu, by odrodzić się i zacząć znów funkcjonować na należytym poziomie.
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z wypowiedziami Prezesa Realu Madryt.
- Nie oszukujmy się. Sytuacja w futbolu jest naprawdę coraz gorsza. Od początku pandemii Real Madryt stracił 400 milionów euro. Największe kluby z Hiszpanii, Włoch i Anglii musiały znaleźć szybkie rozwiązanie tej fatalnej sytuacji. Zostały nam na dobrą sprawę środki z praw telewizyjnych, więc uznaliśmy, że najlepszym sposobem będzie wzrost atrakcyjności meczów. Tworząc Super Ligę zatrzymujemy proces spadków dochodów. Pracowaliśmy dość długo nad tym projektem w ostatnich latach, lecz w związku z przybyciem na świat pandemii, musieliśmy zwiększyć tempo i intensywność działania.
- Piłka nożna musi się rozwijać, musi ewoluować, nie może stać w miejscu. Musi dostosować się do czasów, w których przyszło nam żyć. Fakty są takie, że futbol z każdym rokiem traci na zainteresowaniu. Oglądalność maleje, tak samo jak wpływy z praw telewizyjnych. Pandemia dała wszystkich jasny sygnał, że trzeba działać, gdyż z każdym miesiącem kondycja finansowa klubów jest coraz gorsza.
- W obecnym futbolu jest wiele spotkań, w których brakuje jakości na boisku. Poza tym mnóstwo młodych ludzi ma obecnie ciekawsze rzeczy do roboty. Uważam, że przykładowo mecze Realu z Manchesterem, czy Barcelony z Milanem będą duże ciekawsze do oglądania, niż te z udziałem mniejszych drużyn w Lidze Mistrzów. Chcemy sprawić, by dzieci odłożyły na bok laptopy, tablety i ponownie zainteresowały się piłką nożną. Jeśli na boisku będą grały topowe zespoły, mamy większe szanse na sukces naszego projektu, to oczywiste.
- Z prawnego punktu widzenia nie ma tematu wykluczenia z Ligi Mistrzów, czy zakazu gry piłkarzy w reprezentacjach. Zawodnicy się tym nie martwią. To całe zamieszanie wprowadza UEFA, która chwyta się wszystkich sposobów, by nas zatrzymać.
- Nowy format Ligi Mistrzów to coś absurdalnego. Nie mam żadnego osobistego interesu w tworzeniu Superligi. Nie jestem właścicielem Realu, tylko prezydentem, ponieważ klub jest własnością socios. Chcę po prostu ratować futbol.
- Prezydent Ceferin obraził dzisiaj Andrea'e Agnelliego. To jest niemożliwe. To szaleństwo, żeby rozmawiać o prezydencie takiego światowego klubu jak Juventus. To coś nie do zaakceptowania. UEFA musi się zmienić, ponieważ nie chcemy prezydenta, który obraża innych.
- UEFA to monopolista, ale musi być bardziej transparentna. Chcemy uratować futbol na następne 20 lat, ponieważ to czas poważnych zagrożeń. Jeśli wygrasz Ligę Mistrzów to otrzymasz od UEFA od 120 do 130 milionów euro. W Superlidze zarobimy znacznie więcej.
- Będziemy rozmawiać z UEFA, tak jak napisaliśmy w oświadczeniu. Musimy omówić z tą federacją pięć wolnych miejsc w Superlidze. UEFA pracowała nad nowym formatem Ligi Mistrzów, ale ja szczerze mówiąc nawet go nie rozumiem.
- Nie martwię się o spadek jakości poziomu w najlepszych ligach? Niby dlaczego? Nie chcemy przecież opuszczać ligowych rozgrywek. To byłaby głupota. Real bez występów w La Liga? W koszykówkę gramy przecież w Eurolidze i naszej rodzimej lidze. Ani my, ani Anglicy nie chcą opuszczać swoich krajowych rozgrywek. Borisowi Johnsonowi wcisnęli kit, że Super Liga oznaczać będzie koniec Premier League. Wkrótce przekona się, że to głupota i kompletnie nie ma się czym przejmować.
- Nawet w Premier League, jeśli topowe kluby są silniejsze ekonomicznie, to te pozostałe także będą mocniejsze. To jest konsekwencja. Chcemy prowadzić dialog z UEFA, tak jak zaproponowaliśmy to w Superlidze. Chcemy po prostu uratować piłkę nożną.
- Na dzień dzisiejszy PSG nie zostało zaproszone. Nie rozmawialiśmy także z niemieckimi klubami. Jesteśmy obecnie grupą 12 klubów, ale chcemy, żeby było nas 15. Jeśli PSG i Bayern Monachium odmówią to Superliga nie zostanie odwołana. To jakieś bzdury.
- Super Liga nie będzie zamknięta. Nigdy nie myśleliśmy o niej w takim formacie. 15 drużyn wystąpi tu na stałe i będzie mieć podpisane kontrakty. Kolejne 5 miejsc będzie wolnych. Być może dla Romy, Napoli, Sevilli, czy innego klubu. Zobaczymy. Żadna dyscyplina sportowa nie posiada 4 miliardów fanów. To niesamowicie duża baza. Chcemy wystartować jak najszybciej. Być może w tym roku, lecz zakładamy także, że będziemy musieli czekać do końca kolejnego sezonu.
- Superliga nie jest stworzona dla bogatych, tylko po to, aby ratować futbol. Jeśli dalej będzie tak jak teraz to w 2024 piłka nożna zniknie, a kluby będą już wtedy martwe. To jedyny sposób, aby ocalić wszystkich - wielkie, średnie i małe kluby.
- To będzie jak piramida, ponieważ my - wielkie kluby będziemy mieli więcej pieniędzy, które będziemy mogli inwestować w zakup piłkarzy. Jeśli duże kluby będą tracić pieniądze tak jak teraz to cały piłkarski system upadnie tak jak to wygląda z Ligą Mistrzów.
Komentarze (35)
Odrzuca też ilość spotkań, przesyt tego. Człowiek kiedyś czekał na jakiś zajebisty szlagier nawet w innej lidze, a teraz kto ma na to czas i chęci? Żeby oglądać wszystko trzeba byłoby rzucić prace i oddać się temu w 100%.
To jest problem piłki.
Leczenie raka jakim jest UEFA Superligą to debilny pomysł. Może na początku będzie podnieta, że Liverpool jest w lidze z Realem Barceloną Juve, ale po pierwszej edycji każdy będzie już zmęczony tym.
Ja mam dość jak 2-3 edycje z rzędu Juve gra z Atletico, a co dopiero oglądać to 2x w roku jak nie częściej rok w rok do usranej śmierci, bo kluby są biedne i pokrzywdzone?
Żenujący turniej skupiony tylko na kasie.
Wystarczy wprowadzić zmiany w locie, bez zatrzymywania gry a już nie będzie zmian w ostatniej minucie, żeby ukraść trochę czasu. Co też komu by przeszkadzało jakby zawodnik, który zszedł na przykład w 30. minucie mógł wejść z powrotem na boisko w 45 i potem w 60 znowu zszedł i znowu wszedł w 75? Czemu liczba zmian musi być tak ograniczona? Jak zawodnicy zachowają więcej sił do końca spotkania to szalony pressing i ofensywną grę będziemy widzieć do samego końca. Przecież wszyscy chcemy, żeby futbol był bardziej atrakcyjny.
Wystarczy skrócić czas gry, ale zatrzymywać ten czas kiedy piłka nie jest w grze, a już nie będzie sytuacji, że bramkarz przez minutę szykuje się do wykonania piątki. Nie będzie też potrzeby doliczania czasu do meczu, więc nikt nie zarzuci sędziemu, że za mało doliczył.
Można też zmienić przepis o spalonym tak, żeby był jasny dla każdego, a nie zależał od tego jak się sędziemu narysuje linia. Można też znieść spalone całkiem. Kibice chcą oglądać ofensywny futbol z wieloma bramkami, a nie ultradefensywne zespoły. Nie trzeba wszystkiego robić od razu, można wprowadzać te zmiany stopniowo. Można je wypróbować w rozgrywkach juniorów wcześniej, trzeba próbować i zobaczyć co przyniesie efekty.
Zmniejszmy boisko,grajamy 5 na 5 +bramkarz,zrobmy cztery "piatki" ala hokej-;)
Zamiast lodu jest trawa i bedzie bez kijow ale bedzie zabawniej!
Ja jestem w tej mniejszości, która potrafi docenić to co nazywacie "grą na czas" i traktuję to jako element defensywy. To co wyprawiał Smolarek przy rogu boiska z Ruskimi przeszło juz do historii.
A ktoś twierdzi że UEFA nie kieruje się żądzą pieniądza i jest wspaniała. Zaistniała sytucja to w dużej mierze także jej wina gdyż pozwoliła na rozdmuchane płace dla piłkarzy jak i na kosmiczne kwoty za transfery. Kluby także są temu winne. Teraz zaczyna się szukanie dodatkowych źródeł pieniędzy.
"My chcemy ratowac futbol"-komu on chce wcisnac to bajke?Wy chcecie pozbyc sie dlugow,ktore narobiliscie przez ostatnie lata.
Nie mówię, że to dobre. Po prostu tak już jest.
"obywatele to tylo chłopi, robotnicy i postępowa inteligencja, a reszta do gułagu"
"piłka nożna w Europie, to tyko 15 najlepszych, o przepraszam, najbogatszych klubów a reszta moze sobie zdechnąć"
Tak tak, w pełni cię popieram!
Z pozytywnych informacji, Chelsea i City wstępnie się wycofują z SL
Za 5 dolarów zrobiliby laskę Chińczykom a za 10 sprzedali własną matke i dzieci.
Szumowiny.
Kibice Barcy potrafili odwołać Bartomeu, czas na ruch kibiców drugiego hiszpańskiego giganta, niech mu odpowiednio podziękują za to "ratowanie futbolu".
Załóż Teeeter, śledź dziennikarzy bliskich klubowi, a będziesz również do informowany.
Jurgen Klopp jest wściekły z powodu chęci obu FSG do podpisania kontraktu #LFC o Super League i moment ogłoszenia tak blisko kluczowego spotkania z Leeds United
@JamesPearceLFC
ujawnia, jak Klopp zareagował na tandetne traktowanie, następnie JP pisze tak,
Cóż za tandetny sposób dla Henry'ego, Wernera i Gordona, aby traktować człowieka, który dał im tyle chwały, aby się w nim rozkoszowali i tak bardzo podniósł wartość ich aktywów.#LFC
Wiele źródeł pisze ze Siwy wczoraj poleciał bo się mocno sprzeciwił SL, podobnież sytuacja z Kloppem jest taka sama, Niemiec chętnie wróci do kraju jeżeli Liverpool nie wycofa się z tego projektu który FSG omawiało za plecami zawodnikowi sztabu
A to, że Siwy poleciał z Tott przez SL zostało dawno zdementowane.
gdzie rodzą się tacy debile jak ty?
który klub wg ciebie nie ma długów?
nie ma szans, że ktoś się wycofa z SL. prędzej UEFA-mafia się ugnie przed nimi.
ps. i uprzedzę cię, nie jestem fanem Barcelony czy Realu, ale rzygac się chce jak widze, że ktoś robi taki syf tutaj.
zapytaj swojej mamy to sie dowiesz...
Niech powiedzą krótko- biznes, przecież i tak nikt nie uwierzy w te brednie.
Ciekawe jak się to wszystko rozwinie, mam wrażenie ze to ma być tylko wstrząs dla fifa/uefa żeby razem z nimi stworzyć projekt SL.
Z drugiej strony, trudno sobie wyobrazić, że futbol zawsze będzie taki, jak czasach Shankly'ego. To już nie wróci. Pytanie brzmi, jakie zmiany nieuchronnie nastąpią i kiedy to się stanie. Także w tym, co jest esencją futbolu, jaki znaliśmy - np. odnośnie reguł gry, regulaminów rozgrywek etc.
Teraz ten proces po prostu przyspieszył. Może przyjdzie taki moment, kiedy trzeba będzie rzucić w diabły całe to kibicowanie, bo nie będzie już czego oglądać - tak bardzo spece od marketingu nam to zmienią.