Klopp: Nie pytajcie mnie o Giniego
Jürgen Klopp po raz kolejny w tym sezonie nie zamierzał wdawać się na konferencji prasowej w dyskusje z dziennikarzami na temat przyszłości Giniego Wijnalduma.
Holenderskiemu pomocnikowi z końcem sezonu wygasa kontrakt i nic nie wskazuje na to, że zostanie od przedłużony. Wygląda na to, że niedzielnym meczem z Crystal Palace zakończy się przygoda Wijnalduma z Liverpoolem.
- Cóż, w tej chwili nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. Pamiętajcie, że mamy przed sobą bardzo ważny mecz do rozegrania.
- Porozmawiamy o wszystkim na spokojnie w niedzielę, bądź w kolejnych dniach. Naprawdę nie mam nic więcej do dodania.
- Nie pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, gdy komuś kończy się kontrakt. Chłopcy są naprawdę niesamowitymi profesjonalistami. Potrafią oddzielić jedne sprawy od drugich. Są przyzwyczajeni do toczących się negocjacji i podobnych rzeczy.
- Charakter Giniego nie podlega żadnej dyskusji. Jest rewelacyjnym gościem, w pełni oddanym drużynie, klubowi i wielu innym do ostatniego dnia pobytu w Liverpoolu. Zobaczymy, kiedy to nastąpi - podsumował boss.
Komentarze (13)
Tak więc wszystko jasne 🙂.
Ja go cenię i lubię nawet jak ma gorszy dzień, więc się cieszę, ale część tu zgromadzonych będzie bardzo, bardzo zła , co cieszy mnie jeszcze bardziej 🙂, tylko się zastanawiam po kiego nam taki podstarzały skład, tu musi wkroczyć młodość, inaczej możemy zapomnieć o kolejnym mistrzostwie.
Trzeba więc zacząć stopniowo odmładzać skład, moim zdaniem w tym sezonie musi dołączyć przynajmniej jeden nowy pomocnik. Z U23 i wypożyczeń nie widzę nikogo z odpowiednim potencjałem, Grujić nadawałby się najwyżej na ławkę i chyba czas go sprzedać.
No widziałem jego liczby na forum to 237 spotkań w pięć lat, to pewnie z przypadku.
Klopp zawsze na niego stawiał, przede wszystkim w ważnych spotkaniach. Wiesz kto t w drużynie zadaniowiec? Taki od brudnej roboty której nikt nie widzi, taki który musi biegać za dwóch i walczyć jak lew, to taki Gini, a to że ostatnio obniżył loty, to zwykle zmęczenie spowodowane nie opuszczeniem bodajże żadnego spotkania ligowego w tym roku, plus reprezentacje i CL. Tu na tej stronie jest tak, jak ktoś jest w formie, to Bóg, jak obniża loty to „gówno do wyjebania”, na ten stronie nawet swego czasu był do sprzedania Hendo, dzisiaj go noszą na rękach. Klopp na niego stawiał pewnie przez pomyłkę, gdyby był taki słaby to już dawno by go nie było a na pewno nie zaliczył by tylu występów