Neville: Anglikom brakowało Trenta
Były zawodnik Manchesteru United, Gary Neville wierzy, że reprezentacji Anglii w ostatnim meczu Euro przeciwko Szkocji brakowało zwłaszcza kreatywności Trenta Alexandra-Arnolda.
Anglia starała się stworzyć jakiekolwiek dobre sytuacje podbramkowe jednak nie była w stanie przebić się przez defensywę Szkotów, a mecz rozgrywany na Wembley zakończył się ostatecznie bezbramkowym remisem.
Synowie Albionu zagrali w środku pola z Kalvinem Phillipsem oraz Declanem Ricem, ustawionymi nieco bardziej defensywnie. Trzecim pomocnikiem, grającym ofensywnie, był Mason Mount.
Były obrońca Czerwonych Diabłów wierzy jednak, że Anglia powinna starać odtworzyć się podejście Liverpoolu z sezonu mistrzowskiego, w którym to Alexander-Arnold był jednym z głównych kreatorów okazji podbramkowych. W przypadku kadry mieliby to być Reece James oraz Luke Shaw.
- To było otrzeźwiające doświadczenie dla Anglii. Szkoccy pomocnicy, Gilmour, McGinn i McGregor, znacznie lepiej zachowywali się z piłką niż angielscy - mówił Neville w ITV Sport.
- To nie wszystko. Tierney oraz cofnięty McTominay znacznie lepiej rozgrywali piłkę. Kalvin Phillips nie jest tak dobry przy piłce jak Gilmour, który jest nieco lepszym technicznie zawodnikiem. Nie widzę jednak w reprezentacji Anglii zmian. Zespół powinien się dostosowywać.
- Uważnie oglądałem Liverpool przez ostatnie trzy lub cztery lata. Mają bardzo niewiele kreatywności w środku pola. Grali tam Fabinho, Henderson Wijnaldum, ale kreatywność płynęła z bocznych sektorów boiska. Znaleźli sposób na wykorzystanie umiejętności Andy'ego Robertsona oraz Trenta Alexandra-Arnolda.
- Problem Anglii jest taki, że James oraz Shaw nie zapewniają na ten moment żadnej kreatywności, a są w stanie to robić. Mam wątpliwości co do Rice'a oraz Phillipsa.
Przypomnijmy, że Alexander-Arnold znalazł się w 26-osobowej kadrze powołanej na Euro, jednak był zmuszony opuścić zgrupowanie reprezentacji ze względu na uraz uda, którego doznał w towarzyskim meczu z Austrią.
Komentarze (4)