Gomez: Musimy konsekwentnie dążyć do celu
Powrót do wyjściowej jedenastki Liverpoolu był symbolicznym momentem dla Joe Gomeza po wielu miesiącach oczekiwań.
Zawodnik z numerem 12 w zwycięskim spotkaniu z Milanem w środowy wieczór, wystąpił po raz pierwszy od listopada 2020 roku.
Właśnie na to liczył Gomez po poważnej kontuzji kolana, a teraz skupia się na kolejnym wyzwaniu jakie stoi przed drużyną, sobotnim starciu z Crystal Palace na Anfield w Premier League.
Ze środowym obrońcą rozmawialiśmy w AXA Training Centre:
Joe, mecz z AC Milan to twój pierwszy start od listopada. Jak dobrze było wrócić do gry?
- Oczywiście był to dla mnie szczególny moment. Spędziłem wiele miesięcy i godzin na siłowni, wyobrażając sobie powrót. Powrót w takich okolicznościach, nasz pierwszy mecz Ligi Mistrzów z kibicami od czasu pandemii, to był wyjątkowy moment. Myślę, że chlopcy pokazali się ze świetnej strony i ważne było, aby zdobyć te pierwsze trzy punkty w grupie.
W samym meczu działo się wszystko, jakie to było uczucie dla Ciebie być jego częścią na boisku?
- To było interesujące! Oczywiście wolelibyśmy, aby z tyłu było nieco spokojniej! Ale grając przeciwko najlepszym przeciwnikom, takim jak AC Milan, będziemy mieli swoje testy. Na szczęście chłopcy zaprezentowali się na tyle dobrze, że zdobyliśmy trzy punkty. To zasługa naszych napastników i oczywiście kapitana, który zdobył wspaniałą bramkę. Ogólnie rzecz biorąc, udana noc. Myślę, że najważniejsze są te trzy punkty i na pewno trzeba wyciągnąć z tego wnioski, ale to była dobra praca.
Jak oceniasz swój występ?
- Oczywiście wiele rzeczy chodziło mi po głowie. Kiedy nie grało się tak długo, jest wiele aspektów związanych z mentalnością, wiele wizji różnych scenariuszy. Ale kiedy już wyjdziesz na zewnątrz, słyszysz hałas i czujesz atmosferę, wiele z tych rzeczy wylatuje przez okno. Podobało mi się. Oczywiście jestem bardzo wdzięczny, że mogłem tu wrócić. Jak już mówiłem, to był moment, na który długo czekałem, więc ten wieczór bardzo mi się podobał.
Powrót Twój i Virgila w lecie przyciągnął wiele uwagi, ale Joël Matip również wrócił w pełni sprawny. Grałeś obok niego w meczu z Milanem, jakie wrażenie wywarł na Tobie początek sezonu w jego wykonaniu?
- Joël jest niewiarygodny. Ma tak wiele atutów, które, jak sądzę, czasami nie są wystarczająco chwalone. Tak jak mówisz, on również miał dość długotrwałą kontuzję, a rozpoczął sezonu w taki sposób i w takiej formie, że pokazuje to dobitnie, jak dobrym jest graczem. Oczywiście jest dość dyskretnym facetem i pozostaje trochę w tle, ale zasługuje na wszystkie pochwały, ponieważ jest wspaniałą osobą i topowym zawodnikiem. Podobnie jak Virg, także mam się od kogo uczyć.
Co sądzisz o wyjściach Joela z piłką do przodu? Alisson nazwał go "rozgrywającym" przed spotkaniem z Milanem.
- Patrząc na niego na pierwszy rzut oka myślisz, że nie będzie miał zwinności ani umiejętności dryblingu w taki sposób, jaki to robi. Ale to ogromny atrybut, potrafić wyjść do przodu w taki sposób jak on, jak w meczu z Leeds i dyktować grę, tworzyć szanse. Trochę się zdenerwowaliśmy, bo w ocenach FIFA, jego drybling nie odzwierciedla tego co powinien. To niewiarygodny zawodnik.
Jak ważne jest, aby powtórzyć wynik osiągnięty z AC Milan, dobrym występem i trzema punktami przeciwko Palace?
- Natychmiast skupiamy się na tym co przed nami. Jest to dość intensywny okres, więc nie ma zbyt wiele czasu na sesje treningowe pomiędzy meczami. Ale psychologicznie musimy od razu przestawić się z powrotem na Premier League, a to nie jest łatwe zadanie. Palace nigdy nie jest łatwym rywalem, oni zawsze sprawiają nam trudności. Mają kilku naprawdę dobrych graczy, o świetnych indywidualnych umiejętnościach i od razu skupiamy się na tym. Oczywiście chcemy kontynuować w takim tempie i z pozytywnymi wynikami.
Czego spodziewasz się po Palace, które w ostatni weekend zanotowało dobry wynik przeciwko Tottenhamowi?
- To oczywiście doda im pewności siebie w tym meczu. Myślę, że taka jest natura Premier League i tak jak mówiłem, mają kilku świetnych graczy, takich jak Zaha i inni, tworzą oni prawdziwe zagrożenie. W związku z tym podejdą do meczu z dużą pewnością siebie, i słusznie. Ale to od nas zależy, czy będziemy kontynuować dobrą formę.
Jak oceniłbyś dotychczasowy początek sezonu?
- Zdecydowanie pozytywnie. Myślę, że w naszym obozie panuje dobry nastrój. Oczywiście nabieramy rozpędu, ale wiemy, że każdy mecz jest bardzo ważny. Kilka ostatnich sezonów pokazało, jak ważne jest zdobycie maksymalnej liczby punktów. W każdym roku było tak ciasno do samego końca, że jeden błąd w koncentracji lub niedocenienie przeciwnika w jednym tygodniu może kosztować cię utratę tytułu. Chcemy znów być ambitni, a to oznacza konsekwentne dążenie do celu, tydzień po tygodniu. To będzie ciężki test. W ostatni weekend pokazali, że są w stanie pokonać najlepszych przeciwników, grając ze Spurs, a my musimy być gotowi, aby poradzić sobie z zagrożeniem z ich strony.
Komentarze (0)