Gomez: To był zaszczyt
Joe Gomez powiedział, iż był zaszczycony, mogąc sprawować funkcję kapitana Liverpoolu we wczorajszej potyczce z Norwich. The Reds pewnie ograli 3:0 Kanarki i zameldowali się w kolejnej rundzie Carabao Cup.
Klopp dokonał aż 9 zmian w wyjściowym składzie w stosunku do ostatniego spotkania w lidze z Crystal Palace. Gomez po raz pierwszy od transferu do Liverpoolu w 2015 roku miał okazję występu w roli kapitana na boisku.
- To był dla mnie ogromny zaszczyt - powiedział stoper the Reds.
- Oczywiście za mną bardzo ciężki okres, związany z rehabilitacją, więc cieszę się każdą minutą spędzoną na boisku. Możliwość przewodzenia zespołowi była dla mnie czymś niesamowitym. Podobała mi się ta rola!
- Starałem się robić to najlepiej jak potrafię. Nie chciałem czynić niczego wyjątkowego, czy przesadnego. Byłem po prostu sobą - kontynuował Joe.
- Chłopcy spisali się wspaniale. Grali z dużą dawką pewności siebie i wcale nie potrzebowali jakiejś specjalnej motywacji z mojej strony.
Szanse występu przeciwko Kanarkom od pierwszych minut otrzymali Conor Bradley i Kaide Gordon. W dodatku tuż po przerwie na placu gry zameldował się Tyler Morton.
- Każdy z nich pokazał się ze świetnej strony. Już w okresie przygotowawczym widzieliśmy ich możliwości i skalę talentu chłopaków. Nigdy nie jest łatwo wejść na boisko bez rytmu meczowego i zagrać na niełatwym terenie. Uważam, że nasza młodzież spisała się na medal.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że wyjazdowy pojedynek z drużyną z Premier League, wobec tak wielu zmian w wyjściowej jedenastce będzie niełatwym testem.
- Zagraliśmy jednak na '0' z tyłu, popisaliśmy się wyborną skutecznością, więc oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni. Oczywiście gospodarze w niektórych częściach spotkania potrafili nas mocniej przycisnąć, lecz w ostatecznym rozrachunku możemy mieć powody do satysfakcji - podsumował Gomez.
Komentarze (0)