Jones: Gol cieszy, choć czujemy wszyscy niedosyt
Curtis Jones wyraził swój zawód związany z utratą dwóch punktów przez Liverpool po emocjonującym remisie 3:3 z Brentford.
Numer 17 liczył, że jego gol po silnym strzale po zejściu do środka boiska z lewej strony okaże się zwycięskim i da trzy punkty swojej drużynie.
- Dostałem piłkę, zszedłem do środka, zauważyłem, że mam otwarte światło bramki, więc po prostu uderzyłem. Miałem szczęście, że udało się zamienić to na gola – powiedział Jones.
- Jestem jednak zawiedziony, że nie wróciliśmy do Liverpoolu z trzema punktami. Z pewnością będziemy do nich dążyć w następnym meczu.
- Wyszliśmy na ich boisko, zagraliśmy dobry mecz. Oni również, więc uważam, że remis jest sprawiedliwym rezultatem. Ciężko się grało przeciwko nim, więc chylę czoła przed Brentford.
Jones zachował miejsce w wyjściowym składzie na Brentford po tym, jak w podobnej roli zagrał przeciwko Norwich City w ramach Carabao Cup przed kilkoma dniami.
Pomocnik twierdzi, że jest w dobrej formie i ma determinację, aby wykorzystać każdą szansę, jaka zostanie mu powierzona przez trenera.
- Wyszedłem dwukrotnie ostatnio w podstawowym składzie i czułem się dobrze. Będę próbował dalej grać jak najlepiej.
- To wczesny etap sezonu. Mamy dobry zespół, więc jedyne, co mogę zrobić, to pokazywać się z dobrej strony na treningach i podczas meczów.
Komentarze (0)