TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1659

Klopp: To była prawdziwa walka


Jürgen Klopp opisał wtorkowe starcie między Liverpoolem, a Atlético Madryt w Lidze Mistrzów jako "prawdziwą walkę".

Wynik emocjonującego spotkania na Wanda Metropolitano został otwarty przez the Reds. Po 13 minutach gry, angielska ekipa prowadziła dwoma bramkami, po trafieniu Mohameda Salaha oraz pięknym woleju Naby'ego Keïty.

Drużyna zeszłorocznych mistrzów La Liga, prowadzona przez Diego Simeone, w świetny sposób odpowiedziała na stracone gole. Strzelcem dwóch bramek dla Rojiblancos był Antoine Griezmann, który w drugiej połowie meczu otrzymał czerwoną kartkę za zbyt wysoko podniesioną nogę na wysokości twarzy Roberto Firmino. 

W 78 minucie Salah wykorzystał rzut karny, zapewniając Liverpoolowi kolejne 3 punkty w tabeli grupy B. 

Poniżej przedstawiamy Państwu podsumowanie wypowiedzi Kloppa z pomeczowej konferencji prasowej...

O jego ocenie tego „niezwykłego i dramatycznego meczu"...

Owszem, ten mecz taki był. Nie jestem zaskoczony - powiedziałbym, że gdy te dwa zespoły się ze sobą to zawsze jest wiele emocji. Oba zespoły są gotowe i przyzwyczajone do walki o cele, które chcą osiągnąć. Oczywiście historia tego meczu jest wyjątkowa, ponieważ nie za często prowadzisz 2:0 z Atlético po 13 minutach. Mówiłem parę razy, że ludzki umysł może być twoim największym przeciwnikiem. Całkowicie źle zinterpretowaliśmy sytuację na boisku. Chcieliśmy kontrolować mecz w nieodpowiedni sposób, grając w nieodpowiednich przestrzeniach. Przez to łatwo oddaliśmy to prowadzenie. Do stałych fragmentów byliśmy przygotowani, są miłą rutyną, wiemy jak się bronić. Co do tej innej bramki... myślę, że wszyscy się zgodzą: chyba nigdy nie straciliśmy gola w taki sposób. Nie wyglądało to dobrze. 

Po pierwszej połowie chyba każdy kto oglądał ten mecz myślał sobie, że Atlético jest teraz stroną dominującą to spotkanie, a pojedynek zakończy się korzystnie dla nich. Wiedzieliśmy jednak, że wciąż jesteśmy w grze, musimy więc spróbować. W przerwie powiedziałem chłopakom, że cała ta sytuacja jest naprawdę pozytywna, ponieważ dzięki niej wiemy o rywalach znacznie więcej niż przed meczem. Od teraz musimy zatem zacząć grać w odpowiedni sposób, a wtedy wszystko będzie w porządku. To jest to, co staraliśmy się robić. A potem ten mecz stał się jeszcze bardziej dramatyczny.

Wiele razy o tym słyszałem... rozumiem, że hiszpańscy kibice oraz kibice Atlético są zawiedzeni i nie podobała im się decyzja o rzucie karnym, ale uważam, że to dobra decyzja. Co więcej, sytuacja z rzutem karnym dla Atlético nie jest dla mnie wystarczająca, aby podyktować jedenastkę. Gdy usłyszałem gwizdek byłem bardzo zaskoczony. Widziałem tamtą sytuację jedynie raz, ale nie uważałem, że ma przesłanki na podyktowanie karnego. Czerwona kartka była nieszczęśliwa ale w pełni zasłużona. Nie możesz unosić nogi tak wysoko i tak blisko twarzy innego piłkarza. Za to dostaje się czerwone kartki. Nie była to dla nich dobra sytuacja, ale się przydarzyła. To część historii tego meczu. 

Mimo, że grali w dziesiątkę to wciąż musieliśmy się bronić ze względu na ich intensywność. To brudne trzy punkty, ale takie są wyjątkowo ważne. To nie była najlepsza piłka w naszym wykonaniu ale najważniejsze, że przypieczętowaliśmy zwycięstwo i zrobiliśmy kolejny krok w kierunku awansu.


O tym czy Liverpool może nauczyć się czegoś z tego meczu...

Och tak, oczywiście. Kiedy wygrywasz mecz tego typu to możesz powiedzieć, że to dzięki to doświadczeniu, które zebraliśmy w ostatnich 46 meczach Ligi Mistrzów. Mamy odpowiednią jakość, aby wykorzystać swoje szanse. Gole, które zdobyliśmy były kapitalne, świetnie rozegrane - Mo schodzący do środka, dobry strzał. Nie jestem pewien czy był tam rykoszet, jeszcze nie miałem okazji obejrzeć powtórki. Później nasza druga bramka - każdy znajduje się na doskonałej pozycji, w tym oczywiście Naby. Chodzi właśnie o wykorzystywanie tego typu sytuacji. Okres, w którym teraz się znajdujemy jest naprawdę intensywny. Czy wybrałbym po raz drugi tą samą pierwszą jedenastkę? Nie jestem pewny, jednakże mamy do przemyślenia znacznie więcej: co nie wyszło tak jak powinno w kontekście poszczególnych występów. Koniec koniec końców uważam, że mieliśmy na boisku za dużo zawodników, którzy podczas przerwy reprezentacyjnej zagrali w każdym meczu, a dodatkowo wzięli udział w ostatnim meczu Premier League. Nigdy nie ma jednego powodu przez który, pewne rzeczy się wydarzają. Chłopcy chcą zawsze zagrać dobre spotkanie, to jest to co najbardziej w nich kocham. Gdy od czasu do czasu im nie idzie, to w większości wypadków moja wina. Dzisiaj daliśmy radę wygrać. Doświadczenie trochę pomogło, ale nie za bardzo.

O poziomie pewności siebie drużyny...

Szczerze mówiąc to nie jesteśmy, aż tak pewni siebie. Wiemy z jakimi problemami się mierzymy. Bardzo często staramy się je ignorować. Dzisiaj rywalizowały ze sobą dwie pewne siebie drużyny. Ale gdybyście w jakiś sposób zmierzyli pewność Diego Simeone i moją, to na sto procent on by wygrał. Dzisiejszy mecz to była prawdziwa walka. Nie chodzi już tylko konkretnie o drużynę, czy o mecz. Nikt nie jest w stanie wygrać tylko dlatego, że jest lepszy. Obie ekipy są gotowe do walki, mogliście dzisiaj to zobaczyć. Za dwa tygodnie zobaczycie to ponownie. Nie jest to spotkanie, na które jakoś szczególnie czekam. Oni są naprawdę bardzo trudnym rywalem, ale będziemy na naszym stadionie, wypełnionym niesamowitą atmosferą.

O jego stosunku do stylu gry Atlético...

Nie jestem pewny jak wyglądała statystyka posiadania piłki, ale wydaje mi się, że nawet gdy graliśmy 11 na 11, Atlético pozwalało nam grać. Taki mają styl, a ja nie jestem papieżem piłki nożnej. Naprawdę nie jest ważne to co mam do powiedzenia na ten temat. Część rzeczy w życiu naprawdę lubię, część nie - ale wciąż mogę je szanować. Doceniam to co robią na boisku. Ja bym tego nie potrafił, nie jestem taki jak Diego. Jak długo jest związany z tym klubem? Dziesięć lat? Odnieśli sukcesy, dlaczego mieliby grać futbol, który pasuje akurat mi? Grają tak jak chcą i to jest w porządku. 

O tym co powiedział drużynie po pierwszej połowie i o zmianie Keïty...

Po pierwsze i najważniejsze, zmiana nie miała nic wspólnego z Nabym. Po prostu czułem, że musimy zabezpieczyć prawą stronę nieco lepiej. Byliśmy rozstawieni nieco zbyt szeroko. Naby oczywiście zdobył bramkę, o wszystkim z nim porozmawiałem. Ważne jest dla mnie to, abyście wiedzieli, że nic złego nie wydarzyło się przez Naby'ego. Jest w bardzo dobrej dyspozycji, zagrał dla Gwinei trzy spotkania i ostatni mecz w Premier League, pełne 90 minut. Myślę, że to 45 minut, które otrzymał było jak najbardziej w porządku. Dziękuję Aliemu [Beckerowi], że jego zdaniem powiedziałem słuszne rzeczy. Taki był plan, ale teraz już sam nie do końca pamiętam co mówiłem. Wspomniałem wcześniej, że na pewno widziałem w rezultacie meczu sporo pozytywów. Wiele dowiedzieliśmy się o nich jako rywalach. Zobaczyliśmy w jakich przestrzeniach grają, jak musimy się ustawiać. 

Pięciu zawodników z tyłu, trójka w środku pola oraz dwóch napastników, nie zaangażowanych aż tak mocno w zadanie defensywne. Odrobinę, ale nie za bardzo, tak aby być gotowym na kontratak. W takiej formacji między wspomnianą trójką pomocników jest trochę przestrzeni, w której mogliśmy pograć w piłkę, ale to znowu nas zmusza do trzymania się centrum. Wiedziałem, że przy rezultacie 2:2 nie będą za nami biegać. Od tamtego momentu grali dokładnie w taki sposób, jaki chcieli narzucić od samego początku spotkania: skuteczna obrona odpowiednich przestrzeni boiska, wygrywanie pojedynków o piłki. W efekcie musieliśmy się trochę cofnąć i zacząć grać to co chcieliśmy pokazać i to się nam udało. 

Widzieliście jaką intensywność miało to spotkanie. To wszystko co robisz, w tym strzelanie tylu bramek ile jesteś w stanie, ma sens tylko wtedy jeśli jesteś w stanie utrzymać świeżość w późniejszej fazie spotkania. W tych najintensywniejszych meczach może ci po prostu zabraknąć energii na później. Właśnie o to musieliśmy walczyć. Ten mecz nie znajdzie się na liście naszych najlepszych spotkań, ale z pewnością był bardzo ważny. Póki Diego dowodzi w Atlético, to będą bardzo trudnym przeciwnikiem. Niemniej jednak wygraliśmy i jestem z tego bardzo dumny.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

kilasss 20.10.2021 07:40 #
Akcja meczu to ta w której Alisson wciągnął Kokę nosem...
cezarkop 20.10.2021 07:58 #
Jakością w tym meczu był dla nas Salah i Allison, pozostali byli tylko na boisku. Jakości brakuje nam przede wszystkim w środku pola, nawet pomimo gola Keity który w defensywie się nie udzielał. Ogólnie cieszą 3 punkty i dwojka graczy których wymieniłem na początku.
użytkownik zablokowany 20.10.2021 08:17 #
Najlepszy i tak był sędzia. Psychicznie wytrzymał to spotkanie, presje trybun, a anulowanie karnego to już pokaz ogromnych jaj. Świetnie poprowadził to spotkanie.
er1c 20.10.2021 09:35 #
Całe szczęście, że nie trafimy na nich w 1/8 bo odpadnięcie gwarantowane. Myślałem, że Klopp się czegoś nauczył taktycznie z poprzednich wykładów Simeone, ale jednak nic. Gdyby nie ta czerwona kartka to oni by nas zlali. I to mimo tego ze prowadziliśmy 2-0.
MG75 20.10.2021 10:26 #
odpadnięcie gwarantowane z zespołem, z którym wygraliśmy na wyjeździe?
cezarkop 20.10.2021 10:39 #
MG75. Czy Twoja szklana kula przewidziała już wynik meczu rewanżowego?
er1c 20.10.2021 10:48 #
A co to za wygrana (w kontekście dwumeczu) jak dajemy dupy i nas ratuje dopiero fakt, że grają w osłabieniu i to jeszcze z wielkimi męczarniami.
Dalej nie mamy odpowiedzi na ten styl gry Atleti i to mnie martwi i to mnie z resztą przekonuje, że w dwumeczu to oni byliby faworytem.
użytkownik zablokowany 20.10.2021 11:34 #
Ale skąd Ty wiesz że nie zagralibyśmy lepiej 11-11, my od dawna nie najlepiej gramy w przewadze, poza tym w niedzielę United może dlatego trochę
spuścili z tonu, wygraliśmy ważny mecz na UJ marudzić.
CzerwonyBartek 20.10.2021 11:34 #
Taa wykład Simeone. Graj tak topornie, że aż krwawią oczy a jak plan się nie uda to obraź się i ucieknij do szatni.
użytkownik zablokowany 20.10.2021 09:43 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
manero 20.10.2021 10:17 #
Poza ubytkami w pomocy słabo wygląda koncentracja w obronie. Na średniaków z PL starczy, ale przy topowych zespołach jak City czy wczoraj Ateltico wygląda to już kiepsko.
Isengrim 20.10.2021 10:27 #
Van Dijk bardzo słabiutki mecz widać że po tej kontuzji chłop nie jest sobą
ynwa19 20.10.2021 11:08 #
Naturalnie nie wiem czy Simeone podal pozniej reke Jürgenowi ale takie zachowanie po prostu nie przystoi.
Rozumiem rozczarowanie porazka,inny punkt widzenia na czerwona kartke(absolutnie jednak prawidlowa) dla Griezmanna czy zlosc za cofniety rzut karny(miom zdaniem slusznie) ale przeciez Czolo nie od dzisiaj jest trenerem i powinien wiedziec jak sie zachowac.

Dziecinada/zenada z tego wyszla!

A co meczu jeszcze to jak ryba wody potrzebujemy alternatyw w pomocy czyli powrotu do gry Thiago oraz Curtisa.
W dalszej perspektywie,po mozliwym odejsciu po sezonie Oxa a moze i Milliego,przynajmniej jednego "ogarnietego",nowego pomocnika.

Ogolnie to to wczorajsze spotkanie mozna podsumowac tak:lepiej brzydko wygrac niz pieknie przegrac!
użytkownik zablokowany 20.10.2021 11:38 #
A może po prostu pobiegł do toalety bo go przypiliło, nie ma z czego robić tragedii, Simeone też człowiek.
madman99 20.10.2021 13:20 #
Mecz podobny do tego z Milanem, genialny początek szybkie prowadzenie i mam wrażenie że później wdarło się rozprężenie i dekoncentracja, pomyśleli że mecz juz jest wygrany lekko i przyjemnie. I potem znowu dostajemy szybko dwa ciosy. Nie demonizowałbym naszej gry w obronie bo jednak ATM to jedna z najlepiej kontrujących ekip, to ich styl i są świetni w szybkim ataku, za to po raz kolejny rzuca sie w oczy bardzo slaba gra Keity w defensywie, on w Lipsku przeciez czesto grywał nawet na "6", u nas wyglada tak jakby bał sie wejsc w kontakt fizyczny aby tylko nie odniesc kontuzji, w tym sezonie juz mial straty po ktorych nawet nie ruszyl za rywalem, nie dziwie sie ze nawet gdy jest zdrowy JK go nie wystawia, sprzedac po sezonie za polowe ceny zakupu, takie ładne bramka jak wczorajsza zwieksza cene. Ox chyba powoli wraca do żywych co jest milym zaskoczeniem, ogolnie mamy 9 pkt wiec nie ma co narzekac zbyt duzo.
użytkownik zablokowany 20.10.2021 21:32 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com