Dalglish: Rozumiem złość kibiców Rangers
Sir Kenny Dalglish powiedział, że fani Rangers mają prawo czuć się zawiedzeni decyzją Stevena Gerrarda, który skorzystał z propozycji Aston Villi i rozpocznie pracę w Premier League.
Gerrard po trzech latach w Szkocji, gdzie udało mu się przełamać hegemonię Celticu, dość niespodziewanie w środku sezonu zdecydował się na powrót do Anglii.
Były kapitan Liverpoolu dał Rangers pierwsze mistrzostwo w Premiership od 2011 roku.
- Minęło już kilka dni od potwierdzenia Gerrarda, jako nowego menadżera Aston Villi, jednak nie sądzę, by gniew kibiców Rangers opadł chociaż w minimalnym stopniu - powiedział Król Kenny.
- Mają pełne prawo do złości i frustracji. Czują się zawiedzeni i zdradzeni. Zakres fali emocji, których byliśmy świadkami chociażby w mediach społecznościowych jest dla mnie zrozumiały.
- Stevie odszedł w połowie sezonu, mając przed sobą półfinał Pucharu Ligi z Hibs, a także niezwykle ważny mecz ze Spartą Praga w Lidze Europy na horyzoncie.
- Po niedawnym zwycięstwie w europejskich pucharach z Brondby, zapytany po meczu na żywo przez jednego z dziennikarzy o plotki związane z Newcastle United, uśmiechnął się i powiedział, że nie ma takiej opcji, gdyż jest szczęśliwy w Szkocji.
- Stevie nie mógł jednak mieć kontroli nad tym, że lada moment przyjdzie do niego Aston Villa z konkretną propozycją. W futbolu zawsze może wydarzyć się coś zaskakującego i nieplanowanego. Tak było w przypadku Gerrarda.
- Trzeba spojrzeć na wszystko z punktu widzenia Steviego. Dla niego była to fantastyczna okazja. Premier League przyciąga menadżerów jak magnes. To wspaniałe rozgrywki, które oglądają wszyscy.
- Chodzi też o środowisko. Najlepsze kluby w Szkocji są dalekie poziomem od topowych zespołów w Anglii. Właśnie dlatego Brendan Rodgers w 2019 roku opuścił Celtic i przeniósł się do Leicester - podsumował Dalglish.
Komentarze (4)
I teraz sam porzucił Rangers dla AV w środku sezonu.
Słabo.
Dla nas to bardzo dobrze, że Gerro zawita w PL na stanowisku menedżera. Mamy jeszcze trochę czasu do końca umowy z Kloppem, więc będziemy mogli na spokojnie przyglądać się rozwojowi naszej legendy, temu jak sobie radzi (mam nadzieję, że nie wyjdzie tak jak z Lampardem) oraz czy po tym jak Klopp odejdzie bedzie gotowy na przejęcie sterów w swoim domu :)
Sytuacja z kibicami Rangers powinna nauczyć Gerrarda, że dynamika w futbolu jest na tyle duża, że nie warto składać dalekosiężnych deklaracji, bo życie potrafi to zweryfikować.