Klopp: Jedziemy tam zagrać nasz najlepszy futbol
Jürgen Klopp wziął dzisiaj udział w konferencji prasowej przed meczem z Interem w Lidze Mistrzów. Spotkanie zostanie rozegrane jutro o godzinie 21:00 z Mediolanie.
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z wypowiedziami menedżera Liverpoolu.
O tym jak inny będzie mecz z Interem w porównaniu do niedzielnego spotkania z Burnley...
Oczywiście jest ogromna różnica w niektórych elementach pomiędzy Burnley, a Interem. W innych jednak jej nie ma, ponieważ to cały czas tylko mecz piłki nożnej. Jeśli będziemy dominowali to Inter będzie się kompaktowo bronił. Jestem raczej pewny, że nie będzie tak wietrznie i deszczowo jak w Burnley, a to już jest wielką różnicą. Poza tym Inter jest absolutnie topowym zespołem, który ma świetnych piłkarzy i świetnego menedżera, a rok temu zdobył mistrzostwo Włoch. Z całym szacunkiem dla innych klubów, ale myślę, że w tym sezonie także są najlepsi w swojej lidze, co widać po tabeli. Wyglądają bardzo solidnie, a do tego są kreatywni, zorganizowani i świetnie wyszkoleni we wszystkim co robią. Mają także wielką jakość indywidualną. Nie mam wątpliwości, że to prawdziwa Liga Mistrzów. To topowy zespół, dlatego musimy zagrać świetny mecz, aby mieć szansę. Dlaczego mielibyśmy nie spróbować?
O zniesieniu zasady bramek na wyjeździe...
Po tych dwóch meczach będziemy mogli powiedzieć na ten temat nieco więcej. Nie przypominam sobie jednak meczu, przed którym myślelibyśmy: "Ok, przynajmniej jeden gol byłby dla nas dobry", albo coś podobnego. Jedziemy tam osiągnąć dobry wynik cokolwiek miałoby to znaczyć. Na ten moment nie wiem co to znaczy dobry wynik - zwycięstwo byłoby wspaniałe, ale może cieszylibyśmy się także z remisu. Zobaczymy. Na początek musimy rozegrać ten mecz.
Właściwie to zawsze lubiłem tę zasadę nawet jako kibic - dłużej w życiu oglądałem Ligę Mistrzów niż brałem w niej udział. Nie wiem dlaczego dokładnie postanowili ją znieść, ale po prostu już jej nie ma i wszystko jest w porządku. Myślę, że nie będzie to miało dużego wpływu na naszą grę, ponieważ nie jedziemy tam, aby jakoś przejść przez mecz. Jedziemy tam, aby zagrać nasz najlepszy futbol i wygrać spotkanie. To będzie jednak bardzo trudne.
O szerokiej kadrze i wielu opcjach do wyboru...
Tak, to zdecydowanie dobra sytuacja. Nie wiem jednak jak często muszę powtarzać, że ważniejsze jest jak gramy, a nie kto gra. Tak to wygląda. Oczywiście to pomaga, gdy mamy rozwiązania na różne problemy w różnych sytuacjach. Staramy się to wykorzystać. Potrzebujemy świeżości w tym meczu, ale o wiele ważniejsze jest to, że możemy dokonać pięciu zmian w meczu. To ogromne wsparcie dla futbolu w tak trudnym okresie w sezonie. Dobrze jest mieć tylu chłopaków, ale oni także muszą sobie z tym radzić. Jeśli mam okazję, aby wykonać więcej zmian to oznacza to tylko tyle, że nie muszę ciągle grać tą samą jedenastką, tylko dlatego że wygraliśmy poprzedni mecz. Musimy się tego nauczyć, ponieważ nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji. To całkiem ekscytujące.
O tym czy wygranie wszystkich meczów w grupie i rozegranie pierwszego meczu z Interem na wyjeździe daje Liverpoolowi jakąś przewagę...
Z historycznego punktu widzenia, wyniki w fazie grupowej nie mają znaczenia dla fazy pucharowej. Dlatego nie mamy żadnej przewagi. Nie spodziewaliśmy się tego co stało się w grupie, ale było to czymś dobrym. Nie sądziłem, że będziemy mieli na to szansę, ale chłopakom się to udało i to coś niesamowitego. To jednak w niczym nam teraz nie pomaga, a tylko pokazuje jak dobrym jesteśmy zespołem. Wiedzieliśmy to jednak już wcześniej. W sezonach, gdy docieraliśmy do finału graliśmy przeciętnie w fazie grupowej, ale nie powstrzymało nas to później od rozegrania dobrej fazy pucharowej. To 51 mecz w Champions League odkąd tu jestem, więc zebraliśmy już trochę doświadczenia i chcemy to wykorzystać. Wiemy, że zmierzymy się z niesamowicie silną drużyną ze specyficznym stylem. To zespół grający dobrze w piłkę, który jest poukładany w defensywie. To będzie trudny mecz, ale z pewnością dobry.
Oby rozegranie pierwszego meczu na wyjeździe było przewagą. Nigdy jednak tego nie wiesz przed meczem. W zasadzie powinno tak być, ale to zależy od wyniku jaki uzyskamy w Mediolanie. To nie jest decydujący czynnik, ponieważ nie chcemy za bardzo polegać na Anfield. Dobrze jeśli będziemy potrzebowali naszego stadionu, ponieważ on zawsze nas wspiera i motywuje, ale lepiej by było gdybyśmy nie musieli na nim zbyt bardzo polegać.
O absencji Nicolo Barelli z powodu zawieszenia...
To, że Barella nie może zagrać nie jest dla nas złą informacją. To bardzo dobry piłkarz, który mi się podoba. Ma wszystko czego oczekujesz od pomocnika. Jest agresywny, dobry technicznie i bardzo wybiegany. To zawodnik najwyższej klasy. Nie jestem w stu procentach pewny, ale zamiast niego może zagrać Arturo Vidal, prawda? To doświadczony zawodnik, który grał na najwyższym poziomie i myślę, że jest zmotywowany na takie mecze. Dlatego nie wiem czy to dla nas przewaga, że zagra on zamiast Barelli. W takich momentach lubię jednak mówić, że nie ważne jest to kto gra na boisku. Ważniejsze jest to jak wygląda zespół. To ma znaczenie dla nas, ale także dla innych drużyn. Chodzi o to jaki nastrój możesz wytworzyć na boisku i z jaką mentalnością podejdziesz do meczu. Chodzi o to co możesz pokazać. Oczywiście zależy to od piłkarzy, ale jeszcze bardziej od zespołu. Dlatego też będzie bardzo ciekawie. To jeden z tych meczów, który z pewnością bym obejrzał, gdybym nie był w niego zaangażowany.
O tym co Luis Díaz wnosi do zespołu...
To wspaniały chłopak i topowy zawodnik. Pokazał to już w jego pierwszych dwóch występach. W ostatnim spotkaniu nie pojawił się na boisku, ale tak to wygląda jak jesteś nowym piłkarzem. Musisz przyzwyczaić się do różnych rzeczy w zespole. Wszyscy inni gracze są dostępni i wiedzą czego od nich oczekuję. Damy Luisowi nieco więcej czasu na adaptację, ale to już teraz ważny zawodnik. Jego radość z gry i miłość do piłki to coś oczywistego. Gdy trenuje to cały czas się uśmiecha. Nigdy nie miałem takiego piłkarza, to naprawdę szalone. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że go mamy. Dużo będziemy od niego w przyszłości oczekiwać. Mam przeczucie, że przygoda Lusia w Liverpoolu będzie naprawdę fajna.
Komentarze (17)
Rozbawiles mnie 😁😁😁😁
No piękne zasady chciałbyś wprowadzić w życie ;)
YNWA
Komu kibicujecie w Atletico-Ronchester United? ( chociaż spodziewam się tylko jednej odpowiedzi) i jaki wynik typujecie?
ja 1:0 dla atleti na metropolitano i 0:0 na old trafford