Van Dijk: To dla takich chwil ciężko pracujemy
Liverpool podejmie w niedzielę Chelsea w meczu o pierwsze do zgarnięcia w tym sezonie trofeum. Virgil van Dijk nie może doczekać się spotkania na Wembley, po którym będzie miał szansę wznieść piąty puchar w barwach The Reds.
- Zdecydowanie - powiedział Van Dijk zapytany przez liverpoolfc.com o to, czy właśnie dla takich spotkań dołączał do klubu cztery lata temu.
- Od okresu przygotowawczego ciężko pracujemy, by zdobyć jakieś trofeum, by wygrywać kolejne mecze i takie są też moje odczucia przed tym finałem.
- To rozgrywki, w których dajemy szansę wielu młodym zawodnikom - stosujemy dużą rotację, bo gramy na kilku frontach, ale teraz jesteśmy w finale i nie mogę się doczekać, by móc zdobyć ten puchar. Będzie to jednak bardzo trudne, bo Chelsea jest fantastyczna.
- To będzie mój pierwszy finał krajowego pucharu na Wembley i naprawdę nie mogę się doczekać. To będzie ekscytujące, miejmy nadzieję, że uda nam się sięgnąć po to trofeum.
Van Dijk opuścił rzecz jasna większość poprzedniego sezonu z powodu kontuzji kolana, ale w trakcie trwania sezonu 2021/22 zdołał wrócić do swojej najwyższej dyspozycji.
Czy fakt, że nie był zdolny do gry niemal przez rok, sprawił, iż kapitan Holendrów bardziej docenia takie chwile jak ta?
- Już przed kontuzją bardzo ceniłem sobie takie okazje - odpowiedział Van Dijk.
- Nie jestem już najmłodszy - z pewnością też nie najstarszy - ale czas szybko mija, więc chcę po prostu wychodzić na boisko i cieszyć się grą z kolegami z zespołu, cieszyć się, że jestem tu, gdzie jestem i gram dla Liverpoolu.
- To niewiarygodne, dlatego cieszę się każdą sekundą. Moja rodzina również jest zadowolona i to był oczywiście znaczący czynnik, wpływający na moją decyzję o podpisaniu nowej umowy. Zrobiłem to dlatego, że chcę po prostu dalej czerpać radość z gry i okazywać wdzięczność za wszystko, co mam.
- Biorąc pod uwagę moją zeszłoroczną kontuzję i jak to wyglądało w zeszłym roku, jestem dumny z liczby rozegranych przeze mnie meczów. Oczywiście wszystko może wyglądać jeszcze lepiej, ale już jestem bardzo zadowolony.
Puchar Carabao jest jednym z niewielu trofeów, które do tej pory ominęły Van Dijka i mistrzowski zespół Jürgena Kloppa.
- Moim zdaniem nie potrzebujemy dodatkowej motywacji. Jest to coś, czego pragniemy jako grupa, mamy szansę wyjść na boisko i spróbujemy wygrać - powiedział środkowy obrońca.
- To jest coś, czym można się ekscytować i sam również nie mogę się doczekać.
- Nie możemy oczywiście myśleć o tym w tym momencie (o zdobyciu trofeum na wiele tygodni przed końcem sezonu), ale to mogłoby nam pomóc. Wciąż jest jednak jeszcze do pokonania duża przeszkoda. Zobaczymy, jak to na nas wpłynie, miejmy nadzieję, że pozytywnie.
Obydwa mecze Liverpoolu z Chelsea w trakcie obecnego sezonu ligowego zakończyły się remisem - na początku kampanii na Anfield było 1:1, a w zeszłym miesiącu na Stamford Bridge 2:2.
Van Dijk spodziewa się kolejnej trudnej przeprawy z zespołem Thomasa Tuchela.
- To zdecydowanie nie będzie jednostronne widowisko - mówił Holender.
- Jak powiedziałem wcześniej, to fantastyczny zespół, mają dobrego menedżera, są dobrze wyszkoleni taktycznie - są po prostu bardzo dobrzy i nigdy nie będzie łatwo grać przeciwko nim. Dobrą rzeczą jest to, że mamy fantastyczną jakość na całym boisku i również możemy przeważyć szalę na swoją stronę. Zdobycie tego trofeum byłoby fantastycznym osiągnięciem.
Van Dijk mówił kiedyś o tym, jak oglądał w zachwycie nagrania podróżujących kibiców Liverpoolu w Madrycie przed finałem Ligi Mistrzów w 2019 roku.
Ich sektor na Estadio Metropolitano wyglądał jak morze czerwieni tego upalnego wieczoru w hiszpańskiej stolicy, podobnie jak miało to miejsce 12 miesięcy wcześniej w Kijowie.
Czy kibice mogą odegrać swoją rolę również na Wembley?
- Tak, zdecydowanie. Nie mam wątpliwości, że tego dnia zrobią ogromną różnicę - odpowiedział Van Dijk.
- Oni zawsze tam są, zawsze w dużej liczbie i nigdy nie ma co do tego wątpliwości, to również jest miłe. Nigdy nie musimy się martwić o to, czy stadion jest wyprzedany i to dobre uczucie - zawsze mieć takie wsparcie.
- Najważniejsze teraz to dać z siebie wszystko i pokazać naszą jakość na boisku. Miejmy nadzieję, że będziemy mogli wspólnie świętować po meczu.
Komentarze (0)