Klopp: Cieszy mnie niezmiernie wiele

Jürgen Klopp w swojej kolumnie powraca do wyjątkowego zwycięstwa Liverpoolu w Carabao Cup na Wembley.

The Reds kontynuują swój marsz po trofea w aktualnym sezonie. Dzisiaj spotkają się z Norwich City na Anfield z okazji piątej rundy Emirates FA Cup.

Poniżej felieton meczowy trenera, w którym zwraca on uwagę na wysiłki całego zespołu, a także na wsparcie, które drużyna otrzymała podczas niedzielnego triumfu.

„Zwycięstwo w Carabao Cup jest czymś wyjątkowym, ale składa się na nie wiele ważnych elementów, z których bardzo się cieszymy.

Po pierwsze, były to rozgrywki, w których mecze rozgrywał cały zespół, nawet najmłodsi zawodnicy. To dla nich świetna przygoda. Nie podnieślibyśmy pucharu, gdyby nie niesamowite spotkania rozegrane w poprzednich rundach.

Rozgrywaliśmy ten turniej w okresie, w którym wymagania stawiane zespołowi są kompletnie szalone. To mecze Premier League, Ligi Mistrzów, spotkania reprezentacyjne. Dlatego jestem wdzięczny każdemu piłkarzowi, który wystąpił w meczach Carabao Cup, bez nich nie dalibyśmy rady.

Najgorszą częścią mojej pracy jest rozczarowywanie ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Kiedy dobierałem zawodników do finałowego zespołu w niedzielę, było mi ciężko. Nawet jeśli dany zawodnik nie znalazł się w składzie, to patrząc szerzej, każdy z zespołu dołożył do tego triumfu cegiełkę. To co robią dla klubu jest niesamowite.

Wiem, że to nie najlepsze porównanie, ale spójrzmy na zwycięstwo w lidze. Przecież mistrzami nie nazywami jedynie tych piłkarzy, którzy wystąpili w ostatnim spotkaniu sezonu. Liczy się każdy z nich! Tak samo jest z Pucharem Ligi, który wygraliśmy w niedzielę. Stało się tak z powodu zwycięstw z Norwich i Preston na wyjeździe, z Leicester na Anfield, a także z powodu obydwu spotkań z Arsenalem.

Kolejnym wspaniałym momentem z finału była możliwość świętowania wraz ze wszystkimi naszymi kibicami. Czerwona część trybun Wembley była kompletnie nie z tego świata! Po prostu ogromne WOW! Do końca życia zapamiętam tamtą atmosferę. Najlepsze było to, że kibice dopingowali nas z taką samą energią przez całe 120 minut spotkań i później. Po ostatnim strzale Kepy na stadionie zrobiła się ogromna impreza."

Klopp wspomniał rownież o ostatnich dniach na świecie:

„Nie jestem ani politykiem, ani dyplomatą, wiem także, że mało kto zwraca uwagę na to co mówię, jednak każdą godzinę spędzam na modlitwie o koniec tego szaleństwa; o koniec wojny przed kolejnymi śmierciami niewinnych ludzi.

Spędziłem trochę czasu w Rosji, również w sensie zawodowym i znam trochę Rosjan. To ludzie z ogromnymi sercami. Ich rząd nie jest ich reprezentantem, w ich wypadku to tak nie działa. Jednak wspieranie Ukrainy to kompletnie inna rzecz. To walka o to, aby nad brutalnością wygrało człowieczeństwo.

Dalsze przygotowania, treningi i rozgrywanie spotkań w takiej atmosferze nie jest łatwe, ale musimy to robić. Jak pokazał to niedzielny finał – piłka nożna daje nam możliwość, aby pokazać dobrą stronę ludzkości i znaleźć radość we wspólnocie i byciu razem.

Wracając do dzisiaj, nie wiem kto wystąpi w spotkaniu z Norwich. Wiem, że postaramy się je zwyciężyć, mamy ciągłą motywację, aby iść dalej. Norwich będzie miało taki sam cel, może to być niezłe spotkanie.

Mecz rozgrywany będzie na Anfield. Wierzę, że kibice dadzą radę nas wspomóć po intensywnej niedzieli. Nie mogę się doczekać, jest wspaniale.

Nie możemy pozwolić sobie na żadne rozkojarzenie z powodu ostatniego sukcesu. Możemy jedynie postarać się być pełnymi energii, ale również walczyć o więcej. Chcę, żebyśmy jako zespół, byli kompletnie skupieni tylko i wyłącznie na zwycięstwie. Puchar, który zdobyliśmy w niedzielę nie może mieć żadnego znaczenia dzisiejszego wieczoru. Nie możemy się również skupiać na tym co możemy zdobyć w aktualnym sezonie – najważniejszy musi być awans do kolejnej rundy FA Cup. Tak więc po prostu zróbmy to. Zróbmy to w dobrym stylu, dzisiaj na Anfield.

Stwórzmy niesamowitą atmosferę, niech to będzie niezapomniamy wieczór. Wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić."