Trent: Liczy się wynik
Liverpool zwyciężył 1:0 z West Hamem, a jednym z bohaterów spotkania został Trent Alexander-Arnold. Zaliczył asystę przy trafieniu Sadio Mané oraz popisał się niesamowitą interwencją, gdy wybijał piłkę sprzed linii bramkowej.
Po meczu stwierdził, że najważniejszy jest wynik i prawidłowe wykonanie swojej roboty.
- Naszym głównym zadaniem jako obrońców jest zachowanie czystego konta. Wtedy zwiększamy szanse na zwycięstwo. Na razie się z tego wywiązujemy.
- W ostatnich tygodniach zachowaliśmy czyste konto kilkukrotnie i mam nadzieję, że ten trend utrzyma się do końca sezonu.
- Osiągaliśmy już minimalistyczne zwycięstwa. Zobaczcie, pojechaliśmy do Burnley, zachowaliśmy tam czyste konto i wygraliśmy 1:0.
- Tak naprawdę liczy się tylko zwycięstwo, nie ważne jak wysoką różnicą bramek. Cieszymy się, że udało nam się odnieść ich już sporo, nawet tych z jedną bramką różnicy.
- Fajnie jest wygrać 4:0 czy 5:0, ale koniec końców takie zwycięstwo nie da nam więcej punktów niż 3. Dziś przywieźliśmy do domu komplet punktów i to nas cieszy.
Oprócz asysty Trent Alexander-Arnold popisał się fantastycznym wybiciem piłki sprzed linii pola karnego po tym jak Pablo Fornals przelobował Alissona w sytuacji sam na sam.
- W tamtej sytuacji byłem przekonany, że napastnik rywala jest na spalonym. Zawsze powtarzają nam jednak, żebyśmy grali do gwizdka sędziego i dobrze, że się nie zatrzymałem, bo w przerwie sprawdziłem powtórkę tej akcji i nie miałem racji.
- Na szczęście udało się wybić tę piłkę jeszcze zanim przekroczyła linię bramkową. Potem musieliśmy jednak jeszcze ciężko pracować, żeby osiągnąć to czyste konto - podsumował Trent.
Komentarze (0)