Robertson: Wyścig z City zapowiada się wspaniale
Andy Robertson spodziewa się, że końcówka sezonu w Premier League będzie prawdziwym wyścigiem dwóch sprinterów.
Liverpool wczoraj wykorzystał poniedziałkowe potknięcie Manchesteru City. The Reds ograli na Emirates 2:0 Arsenal i tracą już tylko punkt do liderujących Obywateli.
Bramki Diogo Joty i Roberto Firmino przesądziły o triumfie ekipy Kloppa.
- Będąc szczerym w drugiej połowie zagraliśmy o wiele lepiej. Dobrze weszliśmy w spotkanie, przejęliśmy kontrolę, biliśmy kilka rzutów rożnych. Później do głosu doszedł Arsenal i to oni przeważali do samego końca pierwszej odsłony. Potrafili utrzymać się przy piłce, wygrywali sporo długich piłek, a my nie mogliśmy do końca znaleźć na to sposobu. Mieliśmy jednak na tablicy wyników wciąż bezbramkowy remis, więc wiedzieliśmy, że jeśli poprawiny naszą grę po przerwie, będziemy mieć szanse na końcowy sukces.
- Tak jak mówiłem po przerwie się poprawiliśmy. Przejęliśmy kontrolę nad meczem, zaczęliśmy dominować, a do tego byliśmy do bólu skuteczni pod ich bramką.
- Cieszę się, że mogłem mieć bezpośredni udział przy zdobyciu drugiego gola. Zobaczyłem Bobby'ego, który pokazywał mi, gdzie chce dostać piłkę. Podniosłem jeszcze raz głowę, podałem, a on wykonał swoją robotę. Myślę, że dziś razem z Trentem zagraliśmy bardziej defensywnie. Martinelli i Saka to wymagający skrzydłowi, więc nie mogliśmy zostawić im zbyt wiele wolnej przestrzeni. Szukają okazji do pojedynków jeden na jeden. Uważam, że Trent znakomicie radził sobie z Martinellim.
- Oczywiście to był dla nas wymagający sprawdzian. Przed meczem właśnie tego się spodziewaliśmy. Jestem szczęśliwy, że zachowaliśmy czyste konto i z faktu, iż mogłem asystować Bobby'emu. Zasłużył na tego gola. Ciężko pracował po wejściu na boisko.
- Wyścig o tytuł zapowiada się naprawdę ekscytująco - kontynuował Szkot.
- Prawdę powiedziawszy wciąż wolałbym być na miejscu City. Są liderem i mają punkt przewagi. Przed nami ciągle pojedynek na szczycie w Manchesterze. Jedyne co możemy zrobić to dalsze zwyciężanie. Jesteśmy w dobrej dyspozycji, a w niedzielę czeka nas kolejny ważny sprawdzian. Mamy szansę kolejny raz w tym sezonie pojechać na Wembley.
- Wracając do City. Jak mówiłem są w lepszej sytuacji w tabeli. To fantastyczny zespół, jeden z najlepszych na świecie. Zrobią wszystko, by zakończyć sezon mocnym akcentem i serią zwycięstw. Myślę, że czeka nas prawdziwy sprint do mety dwóch kandydatów do tytułu. Najważniejsze, że wciąż bierzemy udział w tym wyścigu. Wiele osób na początku stycznia już nas przekreśliło, ale zdecydowanie jesteśmy w grze - podsumował Robbo.
Komentarze (3)