Arteta: Liverpool to niesamowita drużyna
Mikel Arteta stwierdził, że Arsenal zagroził Liverpoolowi, ale jakość "niesamowitej" drużyny jaką jest the Reds w obu polach karnych przesądziła sprawę.
Diogo Jota i Roberto Firmino zdobyli bramki w ciągu ośmiu minut drugiej połowy i zapewnili Liverpoolowi dziewiąte z rzędu zwycięstwo w Premier League.
Liverpool, który traci do Manchesteru City tylko jeden punkt, był gorszą drużyną przez większość pierwszej połowy, a mimo to drużynie Jürgena Kloppa udało się ograniczyć gospodarzy do tylko dwóch strzałów na bramkę w czasie całego meczu.
Arteta uważa, że jego zawodnicy zasłużyli na lepszy wynik.
- Myślę, że wynik nie odzwierciedla występu drużyny. W środku boiska, w wielu momentach byliśmy lepszą drużyną i wykonywaliśmy wszystko co zaplanowaliśmy.
- Jestem zadowolony z naszego występu. Wiem jak trudno się gra przeciwko tak niesamowitej drużynie. Nie jest również łatwo im zagrozić, tak jak my to zrobiliśmy.
- Chłopcy pokazali dzisiaj odwagę do grania w taki sposób, jak chcemy grać, na dużej intensywności. Naprawdę się rozwinęli. Niestety mecze wygrywa się w polach karnych i to była ta różnica.
- Myślę, że poza tym nie było różnicy. Zamykaliśmy im przestrzeń, ale to nie wystarczyło. W pewnym momencie otworzyliśmy drzwi i skorzystali z tego.
- Nie jestem zadowolony ze sposobu w jaki straciliśmy bramki. Poza tym, gdy masz swoje okazje przeciwko nim, to musisz je wykorzystać.
- Zawodnicy są smutni. Teraz ważne będzie to, jak zareagują.
- Są zawiedzeni, ponieważ wiedzą, że zagrali dobry mecz. Przegraliśmy oba spotkania z Manchesterem City i Liverpoolem. Gdy grasz jak równy z równym z takimi drużynami, to zasługujesz na więcej, ale rzeczywistość jest jaka jest.
- Przeciwko City, problemem była dyscyplina. To jednak jakość w polach karnych robi różnicę. Są ciągle pewne detale, które najlepsze drużyny potrafią wykorzystać. Dzisiaj zrobił to Liverpool.
Komentarze (5)