Klopp: Chcemy zagrać na Wembley
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat chęci Liverpoolu do odbycia drugiego w tym sezonie wyjazdu na Wembley w celu zagrania w półfinale Pucharu Anglii.
The Reds rozegrają wyjazdowy mecz ćwierćfinału Pucharu Anglii z drużyną z Championship - Nottingham Forest, w niedzielę. Zespół chce powtórzyć swój sukces z Pucharu Ligi Angielskiej i ponownie zagrać na stadionie narodowym.
Klopp został zapytany o chęć powrotu drużyny na Wembley, o czym zadecyduje niedzielny mecz z Forest.
- Bardzo tego chcemy - powiedział.
- Niedawno graliśmy finał na Wembley i wtedy po meczu mówiłem, że przez atmosferę, którą stworzyli ludzie, czuliśmy się jak podczas finału Ligi Mistrzów.
- To ważny finał, wiemy to. Zawsze chcieliśmy w nim zagrać, ale nigdy wcześniej się nie udało. To dla nas fantastyczna okazja, jedynym problemem jest Nottingham Forest i kolejna drużyną, z którą możemy teoretycznie zmierzyć się w półfinale. Wszyscy mamy ten sam cel.
- Rozegranie półfinału na Wembley to świetna sprawa, ale wiadomo, że najważniejszy mecz będzie miał miejsce kilka tygodni później. Już poczuliśmy atmosferę tego stadionu i chcemy znowu tego doświadczyć.
Podczas konferencji prasowej Klopp ujawnił też, że Trent Alexander-Arnold zmaga się z kontuzją, a Alisson Becker stanie w bramce w meczu przeciwko Forest.
O tym jak istotny w wyścigu o tytuł może okazać się moment pomiędzy obroną Alissona, a golem Diogo Joty…
- Nie mam pojęcia. Momenty stają się istotne dopiero, kiedy patrzymy wstecz po sezonie. Czasami tak się zdarza, kilka lat temu ważnym momentem było wybicie piłki z linii bramkowej przez Johna Stonesa. Taka sama sytuacja miała miejsce podczas meczu City z Burnley. W tamtej chwili te momenty wydawały się ważne, ale dopiero później zrozumieliśmy jak bardzo istotne były. Obrona Aliego na pewno była ważnym momentem, bo mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Mieliśmy też sytuację ze spalonym golem Sadio kilka minut wcześniej. Druga połowa była znacznie lepsza w naszym wykonaniu, dlatego Sadio miał szansę, a potem Diogo zdobył bramkę. Nie wiem jak istotne to było, ale na pewno miało znaczenie.
O tym czy gra w innych rozgrywkach w ten weekend oraz przerwa reprezentacyjna pomogą w oderwaniu się od wyścigu o tytuł…
- Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, więc bez sensu byłoby o nich rozmyślać. Wolałbym, żeby chłopcy zostali razem przez te dwa tygodnie, ale oczywiście muszą rozegrać ważne mecze, szczególnie Sadio i Mo. Miejmy nadzieję i módlmy się, żeby wrócili zdrowi. Przerwy się zdarzają. To już trzecia lub czwarta przerwa reprezentacyjna w tym sezonie, to normalne. Przed przerwą mamy do rozegrania bardzo ważny mecz z Nottingham, mój pierwszy na ich stadionie. Znam Nottingham tylko z opowieści o Robin Hoodzie z dzieciństwa. Zastanawiałem się, jak wygląda miasto, ale pewnie nie będzie czasu na zwiedzanie. Niemniej jednak nie mogę się doczekać wyjazdu.
O asyście Andy’ego Robertsona i bramce Roberto Firmino w meczu z Arsenalem…
- Robbo ma niesamowity zestaw umiejętności. Nie tylko jest świetnym zawodnikiem, ale również dobrym człowiekiem. Zawsze chce ciężko pracować i pomagać drużynie. Druga bramka w meczu z Arsenalem to jedna z moich ulubionych od dłuższego czasu, jeśli mam być szczery. Najpierw przejęliśmy piłkę, a potem Robbo poczekał z dośrodkowaniem, aż Bobby był gotowy. Trent świetnie asystuje, ale możemy być jeszcze lepsi w decydujących momentach. To było bardzo dobre podanie. Oczywiście, Bobby musiał się postarać, żeby Ramsdale nie obronił, ale dośrodkowanie było niesamowite. Rozegrał świetny mecz, nie pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni.
O braku gry Harveya Elliotta w ostatnim czasie…
- Musiał poradzić sobie z kontuzją. Bardzo długo nie mógł grać, potem wrócił i wszyscy mówili “Wow, naprawdę wrócił” i czekaliśmy, aż wszystko powoli się ułoży. To normalna sytuacja, wszystko jest z nim okej, trenuje, nie ma żadnego problemu.
Komentarze (1)