Colback: Liverpool to prawdziwy potwór
Według pomocnika Jacka Colback'a Nottingham Forest podejmie z Liverpoolem walkę w ćwierćfinale FA Cup.
Drużyna Steve'a Coopera już wyeliminowała Arsenal i obecnych mistrzów - Leicester City, zbierając przy tym wiele pochwał, zwłaszcza za imponujące zwycięstwo 4-1 z Lisami.
Liverpool będzie najtrudniejszym rywalem, ale Colback twierdzi, że Forest nie zrezygnuje ze swojego ofensywnego stylu.
- Nie ma w nas uczucia strachu. Chłopaki są pewni siebie i już nie mogą się doczekać spotkania - mówi Colback.
- Wiemy, jak ciężko będzie. To jednak z najlepszych drużyn na świecie. Mają światowej klasy zawodników na właściwie każdej pozycji.
- Dla takich momentów, w których można stworzyć coś wyjątkowo, gra się w piłkę. Spróbujemy, podejmiemy walkę, będziemy im uprzykrzać życie i zobaczymy co z tego wyjdzie.
- Z całym szacunkiem do Arsenalu i Leicester, ale Liverpool na tym etapie to prawdziwy potwór. Każdy będzie musiał dać z siebie sto procent.
- Być może będziemy potrzebować trochę szczęścia, ale będziemy pewni siebie i gotowi. Mamy wszystko by spróbować wygrać.
Forest zagra na tym etapie FA Cup po raz pierwszy od 1996 roku. Drużyna nie występuje już od ponad dwóch dekad na poziomie Premier League.
Obecnie, drużyna z Nottingham ma jednak tylko punkt straty do miejsca gwarantującego miejsce w play-offach do Premier League, więc w drużynie z City Ground utrzymuje się pozytywne nastawienie, którego nie było tu od wielu lat.
- Zwycięstwa dają wiarę - twierdzi Colback, który mierzył się już z Liverpoolem jako zawodnik Sunderlandu i Newcastle.
- Podobnie jest z przegranymi, łatwo wpaść w "rutynę". Oczywiście gdy wygrywasz, to chcesz to utrzymać jak najdłużej.
- Dlatego trener zawsze wystawiał silną drużynę w pucharach. Chciał zakorzenić w klubie tą zwycięską mentalność i robi to teraz. Będzie ciężko, ale będziemy w pełni skupieni.
- Nie osiągnęliśmy jeszcze niczego, z tego co byśmy chcieli. Menadżer każe nam się skupiać na tym, że owszem dobrze nam szło do tej pory więc musimy być nadal tak nieustępliwi.
Komentarze (1)