Van Dijk: To nasz wymarzony kwiecień!
Virgil Van Dijk zachęca drużynę Liverpoolu do cieszenia się z ekscytującego i wymagającego terminarzu rozgrywek w kwietniu.
The Reds zakwalifikowali się do półfinału Pucharu Anglii, pokonując 1-0 Nottingham Forest w niedzielny wieczór. Teraz zawodnicy Liverpoolu udają się na przerwę reprezentacyjną.
Diogo Jota strzelił gola z bliskiej odległości zaledwie 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, zapewniając swojej drużynie awans do półfinału na Wembley, w którym Liverpoolczycy zmierzą się z Manchesterem City.
To będzie kolejny ważny miesiąc dla zawodników Jürgena Kloppa, podczas którego kontynuować będą oni wyścig o tytuł Mistrza Anglii oraz zmierzą się z Benficą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Van Dijk nie może się doczekać tego doświadczenia, o czym opowiedział w pomeczowym wywiadzie dla Liverpoolfc.com. Holender poddał analizie również wygrany mecz z Forest.
Virgil, udało wam się awansować do półfinału. Czy ten mecz był dokładnie taki, jakiego się spodziewaliście?
- Tak, oczywiście. Nasi przeciwnicy dobrze sobie ostatnio radzili, więc byliśmy przygotowani. To jeden z takich meczów, których nie można lekceważyć. Wszyscy oczekują, że wygramy, bo to my gramy w Premier League, to my jesteśmy zawodnikami Liverpoolu. Musieliśmy pozostać skupieni, zachować pozytywne nastawienie i być cierpliwi. Ważna była ciężka praca i wykorzystywanie szans. To był ciężki mecz, ale atmosfera była świetna. Myślę, że zasłużyliśmy na awans. Wracamy na Wembley.
Dobrze poradziliście sobie z atmosferą, zachowaliście spokój aż do ostatnich 5 lub 10 minut meczu. Czy w końcówce było trochę nerwowo, kiedy zawodnicy Forest robili wszystko co w ich mocy, żeby wyrównać wynik?
- Tak, oczywiście, ale spodziewaliśmy się tego. W pewnym momencie grali w ustawieniu 4-2-4 lub 3-3-4 i zaczęli ryzykować. Z takimi momentami trzeba sobie radzić, nawet jeśli jest ciężko. To świetne, że zachowaliśmy czyste konto, wygraliśmy i oczywiście awansowaliśmy do półfinału.
To będzie bardzo pracowity kwiecień - dwa mecze z Benficą, dwa spotkania z City. Potem Everton, United i jeszcze kilka innych meczów. Jako zawodnik, jak radzisz sobie z takim obciążeniem pracą? Świetnie się to ogląda, są to bardzo ważne mecze...
- Oczywiście jest to sytuacja, w której chcemy być. Musimy dbać o nasze zdrowie i dobrze przygotowywać się do każdego meczu. Najważniejsza rzecz, o której nie można zapominać, to żeby cieszyć się każdym meczem. Tak jak dzisiaj, takie mecze powinny sprawiać nam radość - są to wieczory, które decydują o wszystkim. Kwiecień musimy traktować tak samo. Teraz jest przed nami przerwa reprezentacyjna, musimy pomóc naszym krajom. Czeka nas zmiana scenerii i mam nadzieję, że wszyscy wrócimy zdrowi i szczęśliwi.
Mówisz, że Tobie się to podoba - czy jest to przesłanie, jakie chcesz przekazać młodszym chłopakom z zespołu? Chcesz im radzić, żeby doceniali ten czas, bo takie świetne sezony nie zdarzają się często?
- Mam nadzieję, że to przesłanie do nich dotrze! Myślę jednak, że wszyscy, a nie tylko młodsi zawodnicy, powinni cieszyć się z tego sezonu. Czasami jest ciężko, bo chcemy grać jak najlepiej, a zdarzają się momenty, kiedy jesteśmy przy piłce i gramy trochę niedbale. Jednak nadal się staramy i dajemy z siebie wszystko. Musimy cieszyć się chwilą i skupiać się na meczu. Cieszę się, że znowu jedziemy na Wembley.
Komentarze (2)