Gerrard: Villa nie miała z tym problemów
Steven Gerrard powiedział, że Aston Villa nie robiła absolutnie żadnego problemu, by ten wystąpił w sobotnim meczu legend na Anfield z Barceloną.
Aktualnie trwa reprezentacyjna przerwa, a menadżer the Villans chce jak najlepiej zakończyć rozgrywki ze swoim zespołem.
Stevie G pojawił się w Liverpoolu już w piątek, gdzie wziął udział w oficjalnym treningu przed sobotnią konfrontacją z Barcą. The Reds przegrali to spotkanie 1:2.
Były kapitan Czerwonych w pierwszej połowie trafił do siatki po rzucie karnym.
- Bardzo się cieszę, że znów mogłem zagrać na Anfield dla tych kibiców i to w niesamowicie słusznym celu.
- Jamie Carragher wykonuje mnóstwo fantastycznej roboty dla naszego miasta. Nie mogłem się doczekać, by wrócić i ponownie zobaczyć od kuchni całe AXA Training Centre. Z wieloma osobami nie widziałem się przez dłuższy czas. Oczywiście utrzymujemy kontakt za pośrednictwem WhatsAppa, jednak to coś zupełnie innego.
- Z Carrą ponownie poczuliśmy się, jakbyśmy mieli na karku 20 i 21 lat. Przez te kilkadziesiąt minut znów byłem niczym profesjonalny piłkarz Liverpoolu. Coś wspaniałego - kontynuował Gerrard.
- Oczywiście w pierwszej kolejności porozmawiałem o tym meczu z moim pracodawcą - Aston Villą. Nie mieli żadnego problemu, bym wystąpił w pojedynku na Anfield. Świetnie było zobaczyć wielu chłopaków, zwłaszcza tych, którzy przybyli tu z daleka!
Komentarze (0)