Emery: Możemy skorzystać na zmianie przepisów
Menadżer Villarrealu, Unai Emery uważa, że jego drużyna może skorzystać na zniesieniu zasady goli na wyjeździe i spróbuje powrócić do wyścigu o finał w meczu z Liverpoolem, co „nikomu się nie udało”.
Hiszpanie we wtorek zagrają z The Reds w drugim półfinale Ligi Mistrzów, mając nadzieję, że uda im się zrewanżować za porażkę 2:0 w pierwszym spotkaniu na Anfield w zeszłym tygodniu.
Zasada goli na wyjeździe w tym sezonie została zniesiona przez UEFA, Villarreal musi więc wygrać różnicą dwóch bramek, aby doprowadzić do dogrywki i ewentualnie rzutów karnych. Wcześniej, gdyby Liverpool zdobył bramkę, Hiszpanie musieliby wygrać różnicą co najmniej trzech goli, aby awansować do swojego pierwszego finału Ligi Mistrzów.
Emery wierzy, że zmiana tej zasady w połączeniu ze zmianą taktyki i wpływem publiczności na kameralnym stadionie Estadio de la Ceramica (23 000 miejsc), znanym wcześniej pod nazwą El Madrigal, może sprawić Liverpoolowi problemy.
– Musimy zagrać idealny mecz – powiedział menadżer Villarrealu. – Musimy znaleźć naszą doskonałość w pewnych rzeczach i być może osiągnąć coś, czego nikt nie osiągnął, czyli wielki comeback.
– Postaramy się znaleźć jakieś słabe punkty, co nie udało się nikomu w tym sezonie. To trudne zadanie, ale pracujemy nad grą. Wiemy, że odrobienie wyniku 0:2 jest bardzo skomplikowane, ale w tym przypadku korzystne jest to, że zasada bramek na wyjeździe została anulowana. Czynnik stadionowy był bardzo ważny dla Liverpoolu i chciałbym wierzyć, że dla nas też będzie miał znaczenie.
– Co może się zmienić? Po pierwsze, gramy przed swoimi kibicami. Po drugie, musimy wygrać. Po trzecie, musimy bronić, a na to jest wiele sposobów. Musimy zagrać fantastycznie w defensywie, inaczej niż w pierwszym meczu, a od tego momentu spróbować znaleźć coś, czego tam nie było, czyli odnaleźć swoją grę.
Emery doświadczył europejskiego comebacku z obu stron, będąc przegranym w meczu z Barceloną 1:6, po wygraniu pierwszego pojedynku 4:0, gdy prowadził Paris Saint-Germain oraz prowadząc Arsenal do triumfu 3:0 nad Rennes po początkowej porażce 1:3 we Francji.
– Szczerze mówiąc, nie wykorzystałem meczu z Rennes w kontekście tego spotkania, ponieważ Liverpool ma teraz dużą moc w półfinale Ligi Mistrzów – powiedział. – Pamiętam tamten mecz, musieliśmy grać z dużym szacunkiem, a także grać u siebie, gdzie broniliśmy naprawdę dobrze i znaleźliśmy swoją ofensywną broń. Mecz z Liverpoolem będzie oczywiście o wiele trudniejszy.
Emery przyznaje, że jego drużyna była przytłoczona w środku pola na Anfield, ale wierzy, że mogą ponownie sfrustrować Liverpool, tak jak robili to do momentu, gdy dośrodkowanie Jordana Hendersona odbiło się od lewego obrońcy Villarrealu, Pervisa Estupinana, tuż po upływie połowy spotkania.
– Thiago został wybrany zawodnikiem meczu, Fabinho ma za sobą fantastyczny występ, był niesamowity w Liverpoolu – powiedział trener Villarrealu. – To dwaj zawodnicy, którzy potrafią zagrać naprawdę dobry futbol, ale mają też tempo pracy i intensywność, a w Liverpoolu (w zeszłym tygodniu) grali na światowym poziomie.
– Broniliśmy się bardzo dobrze, więc za każdym razem, kiedy wygrywali piłkę w środku pola pomagaliśmy sobie nawzajem, przez co nie stworzyliśmy wielu klarownych okazji. Tym razem musimy też zagrać ofensywnie. Jeśli piłkarzem meczu znów zostanie ktoś z Liverpoolu, to odpadniemy na pewno, ale jeśli będzie to ktoś od nas, możemy osiągnąć swój cel.
Napastnik Villarreal Gerard Moreno, który opuścił pierwszy mecz z powodu kontuzji, może powrócić do gry, chociaż istnieje wątpliwość co do Arnauta Danjumy, który źle się poczuł na początku tygodnia.
– Gerard trenował dziś z resztą grupy – powiedział Emery w poniedziałek. – Nie wiem, w jakim stopniu będzie zdolny do gry. Nie będziemy podejmować żadnego ryzyka. Danjuma nie czuł się dobrze, nie trenował z grupą i nie wiem, czy będzie zdolny do gry. Yeremy (Pino) jest kontuzjowany, więc on i Alberto Moreno są wykluczeni.
Komentarze (4)