SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1231

Boss: Byliśmy blisko, ale nie wystarczająco blisko


Jürgen Klopp jest dumny ze swojej drużyny i zapowiada jej dalszą walkę po zakończeniu ligowego sezonu na drugim miejscu.

The Reds wygrali 3:1 z Wolverhampton Wanderers na Anfield w ostatniej kolejce Premier League, ale skończyli sezon jako wicemistrz z jednym punktem straty do Manchesteru City, który zdobył tytuł po pokonaniu Aston Villi 3:2.

Po meczu Klopp pogratulował City sukcesu, równocześnie tłumacząc, że rozczarowanie wzmocni chęć jego zawodników do zwycięstwa w Lidze Mistrzów w Paryżu w przyszły weekend.

Poniżej przedstawiamy podsumowanie pomeczowej konferencji prasowej menadżera.

O byciu dumnym z osiągnięć jego zespołu…

- Oczywiście, że jestem dumny. Chłopaki rozegrali niesamowity sezon, był on naprawdę wyjątkowy. Dzisiejszy mecz tylko pokazał, jak świetni są moi zawodnicy. Straciliśmy jedną bramkę na początku meczu, co trochę nas rozbiło. Nie graliśmy tak jak zwykle. Musiałem zdjąć Thiago z boiska, co oczywiście nie pomogło. Jednak udało nam się wrócić do dobrej gry i wygrać. To niesamowite, 92 punkty to szalony wynik, biorąc pod uwagę ile spotkań rozegraliśmy. Jestem bardzo dumny, ale też rozczarowany. Były gorsze możliwe scenariusze - na przykład jakbyśmy my mieli punkt więcej przed tą kolejką i nie zwyciężyli. To nie tak, że nie spodziewaliśmy się takiego rezultatu, już przed meczem wiedzieliśmy na czym stoimy. Mówiłem to już we wszystkich wywiadach, ale powiem to jeszcze raz - chcę pogratulować mistrzostwa Man City, Pepowi Guardioli, całemu sztabowi, wszystkim zawodnikom. Byliśmy blisko, ale nie wystarczająco blisko.

O tym, jak zmieniały się emocje, kiedy Villa objęła prowadzenie 2:0…

- Wyobrażam sobie, że było to znacznie gorsze dla osób, które oglądały to w domu na telewizorze, gdziekolwiek na świecie, mówię o wszystkich fanach Liverpoolu. Aston Villa prowadziła 2:0, można było myśleć “wow, to się może wydarzyć”. Ja w sumie nie zdawałem sobie z tego sprawy, myślałem, że jest 1:0 albo nawet, że wynik został wyrównany. Nic nie wiedziałem, całą historię usłyszałem dopiero po meczu.

- Był jeden moment, kiedy było już 3:2 i przez sekundę myślałem, że wynik został wyrównany, ale wszyscy uświadomili mi, że nic takiego się nie stało. Wolałbym szczerze, żeby City prowadziło 5:0 po 10 minutach spotkania i wtedy moglibyśmy rozegrać mecz i tyle. 

- Byliśmy tak blisko w tym sezonie, wyścig był bardzo zacięty, w końcu dzielił nas tylko jeden punkt. W życiu nauczyłem się, że jeśli pozostajemy na dobrej drodze i walczymy, otrzymujemy nagrodę. Nie dzisiaj, tym razem nie dostaliśmy najważniejszej nagrody. Jednak otrzymamy ją, jeśli dalej będziemy walczyć i taki mamy plan.

O tym, że już kiedyś musiał w krótkim czasie przygotować zawodników na finał Ligi Mistrzów…

- Premier League nie ma nic wspólnego z Ligą Mistrzów. Ten sezon jest niesamowity i nie skończył się dzisiaj, skończy się za tydzień. Damy z siebie wszystko. Dzisiaj straciliśmy bramkę i to nie pomogło, ale w sumie kogo to obchodzi? To nie ma znaczenia, bo potem strzeliliśmy gole i wygraliśmy mecz. Mamy pięć dni, żeby przygotować się do finału i tak zrobimy. Zmierzymy się z bardzo doświadczoną drużyną, ale damy radę. Nie zdobycie tytułu tylko wzmocniło nasze pragnienie wygrania w następny weekend.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (15)

użytkownik zablokowany 23.05.2022 08:53 #
tak z innej beczki - czy Klopp ma duże szansę na tytuł światowego trenera roku? Już dwa razy zdobył to wyróżnienie.
ManiacomLFC 23.05.2022 10:17 #
Jak wygra LM to myślę, że ma spore szanse.
Snatchi 23.05.2022 10:02 #
Powinniśmy zacząć żyć finałem Ligi Mistrzów. Już się w sumie pogodziłem z tym, że Villa wypuściła świetną okazje do pokonania lub zremisowania z City.

Za 5 dni finał i będzie świetnie 😉
użytkownik zablokowany 23.05.2022 10:33 #
AV spuchła i sfrajerzyla niestety. Trzeba być Legia Warszawa żeby spieprzyć wynik 2:0 w okolicach 77 minuty. Kosmos. Wystarczyła wtedy ostra murarka i dobra organizacja defensywna. Cash winowajcą przynajmniej dwóch bramek. Ogrywali go jak dziecko.
Magerlfc 23.05.2022 10:56 #
Może tak, może nie. Ale trzeba być skrajnym ignorantem aby nie docenić faktu, że przez 75min dawali z siebie wszystko mając w nogach mecz w środku tygodnia. Ja doceniam ten wysiłek i nie mam zamiaru pisać ze sfrajerzyli. Nie musieli nić robić.
Zrozum, że city i lfc to potwory są. Nie jest łatwo grać z nimi zwłaszcza na ich stadionie. City wiedzieli o co grają przecież. Poczuli krew i poszli. Pewnie tylko fuksem villa utrzymywała czyste konto do 75min.... Dla Villi szacunek, że postawili się im. To My sami nie zdobyliśmy tytułu w ciągu 38 kolejek, a nie frajerzy z Aston Villi... Mnie bardziej martwią kontuzje, które nas nawiedziły akurat przed meczem z zaczarowanym realem... I nad tym można ubolewać.
użytkownik zablokowany 23.05.2022 11:08 #
Szacunek się im należy ale byli na krańcu drogi i powinni to dotrwać. Miałbym do nich mniejsze pretensje i żal gdyby od razu pokazali ze nie są w stanie tego dociagnac. Burnley czy inni wytrawni murarze by to dociągnęli, co ja zrobie. Boli jak cholera, taki cios jaki był wczoraj, te budowanie nadziei-wszystko przepadło w ciągu zaledwie 6 minut...

Sory dalej mam doła.
Magerlfc 23.05.2022 11:29 #
Ale do 75 min pokazywali, że można grać i z city. Idz powiedz Stevenowi, że ustawili mecz... Jakby Lfc tak wyciągnęli, to by było, że charakter, że moc itp... niestety dla nas, city też ma moc... W przyszłym sezonie jeszcze większą będą mieli. Ale najważniejsze to patrzeć na siebie! Salah musi zostać, reszta składu także, wzmocnienie do środka pola i jazda. Ale teraz pełna mobilizacja i skupienie na Ligę mistrzów, bo to też zależy tylko od nas! Boli tylko brak Thiago i niewiadoma w postaci Fabsa. Ale musimy pokazać charakter właśnie i wycisnąć z tego meczu ile się da, a da sie wycisnąć ten jeb... duży (7) dzbanek!
Magerlfc 23.05.2022 11:29 #
Ale do 75 min pokazywali, że można grać i z city. Idz powiedz Stevenowi, że ustawili mecz... Jakby Lfc tak wyciągnęli, to by było, że charakter, że moc itp... niestety dla nas, city też ma moc... W przyszłym sezonie jeszcze większą będą mieli. Ale najważniejsze to patrzeć na siebie! Salah musi zostać, reszta składu także, wzmocnienie do środka pola i jazda. Ale teraz pełna mobilizacja i skupienie na Ligę mistrzów, bo to też zależy tylko od nas! Boli tylko brak Thiago i niewiadoma w postaci Fabsa. Ale musimy pokazać charakter właśnie i wycisnąć z tego meczu ile się da, a da sie wycisnąć ten jeb... duży (7) dzbanek!
Radek91 23.05.2022 10:43 #
A ja dalej jestem wkurwiony na AV... Nie miałbym złudzeń i byłby całkowity spokój, gdyby przegrywali od niemal samego początku, ale mieli 2:0 (!) w 75 minucie (!) i dali to sobie zabrać tak łatwo w 5 minut

Jedynie sposób w jaki pożegnano Origiego pozwolił na chwilę uśmiechu. Dzięki za bramkę z Evertonem w 96 minucie, którą mogłem zobaczyć prosto z Anfield i rozniesienie Barcelony :)
użytkownik zablokowany 23.05.2022 10:49 #
A kto nie jest, można być gorszym zespołem klasowo, ale jak masz wynik 2:0 w 77 minucie i praktycznie masz wynik, wystarczy się dobrze zorganizować w obronie i nie musisz nic się otwierać to wystarczylo kraść czas przez kolejne 15 minut czy to było aż tak kurwa trudne.

Zaczynam się zastanawiać czy serio nie jest to jakaś ustawka. Gdyby dostali wpierdol w pierwszych 20 minutach to rozumiem, ale mieć wynik 2:0... Nie kumam tego. Chyba każdy by wyciągnął minimum remis.
użytkownik zablokowany 23.05.2022 11:10 #
Sory dalej mam doła i gadam glupoty.
Snatchi 23.05.2022 11:17 #
No Aston Villa spuchła, no niestety.
My przegrywaliśmy z Barcą 3:0, żeby potem tydzień później wygrać 4:0, taki jest football - brutalny i trzeba to przeżyć. Tydzień max i nikogo już nie powinno to boleć 😉
użytkownik zablokowany 23.05.2022 11:18 #
Radek91 i LiverpoolJestCzerwony, ogarnijcie się z tymi teoriami spiskowymi. Takie sytuacje się zdarzają. Klopp ani nikt na Anfield nie ma pretensji do AV i Stevena. I tak zrobili wynik ponad stan, bo każdy spodziewał się pogromu. Zresztą, to nasza wina, że tyle razy zremisowaliśmy w tym sezonie. Gdyby nie to, to nie musielibyśmy liczyć na cud, tylko wszystko byłoby w naszych rękach.
Łby do góry, jeszcze mamy finał, a później nowy sezon i zemsta.
użytkownik zablokowany 23.05.2022 11:27 #
No co mam dóła mógłbyś zrozumieć moje glupoty...

A kontuzja Thiago to już w ogóle mnie dobiła.
Radek91 23.05.2022 13:32 #
A niby jaką teorię spiskową napisałem?

Opisałem tylko swoje emocje i jakie by były, w przypadku wygrywania MC od początku meczu - gdzie tu masz jakieś teorie?

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com