Wenger: Ligowe rozczarowanie wpłynęło na Liverpool
Były menedżer Arsenalu, Arsené Wenger uważa, że przegrany o włos tytuł w Premier League, wpłynął na występ Liverpoolu w sobotnim, przegranym finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Na Stade de France drużyna Jürgena Kloppa przegrała 0:1 po bramce Viniciusa Juniora. The Reds przez długi czas dominowali, ale nie udało im się znaleźć drogi do bramki, Thibauta Courtoisa, na którego bramkę oddano 23 strzały, z których dziewięć było celnych. W przeciwieństwie do Realu, który oddał tylko cztery strzały.
Wenger uważa, że dramatyzm ostatniego dnia Premier League, kiedy Manchester City w niesamowity sposób odrobił straty, aby wygrać ligę, wpłynął na to, jak Liverpool grał w Paryżu.
- Po obejrzeniu meczu zastanawiam się, czy zeszłotygodniowe rozczarowanie w ostatnim meczu sezonu nie wpłynęło na stratę pewności siebie – powiedział Francuz dla beIN Sports.
Wenger wskazał również na talizman The Reds, Mohameda Salaha i Sadio Mané, którzy według niego zagrali z Realem poniżej oczekiwań.
- Można było wyczuć, że Salah i Mané, zawodnicy, którzy robią różnicę, nie mieli tej samej świeżości, nie mieli tej samej wiary, że mogą ją zrobić. Ogólnie rzecz biorąc, było blisko, musimy być szczerzy, Courtois utrudnił im zadanie.
- Miałem przeczucie, że jeśli Liverpool doprowadzi do stanu 1:1, wygra mecz. Ale nie znaleźli odpowiedniego momentu, w którym mogliby wykorzystać swoje okazje, w dużej mierze dzięki postawie Courtoisa.
Komentarze (4)