Spojrzenie na rywala z Glasgow
Liverpool wraca do gry w Lidze Mistrzów we wtorkowy wieczór, kiedy to na Anfield podejmie drużynę Rangers F.C. z Premiership.
Po krótkiej przerwie w europejskich rozgrywkach i dramatycznym zwycięstwie nad Ajaksem w zeszłym miesiącu, drużyna Jürgena Kloppa będzie szukała kolejnego pozytywnego wyniku w grupie A.
To pierwsze oficjalne spotkanie pomiędzy obiema drużynami, a rewanżowy mecz grupowy odbędzie się na Ibrox za nieco ponad tydzień.
Aby dowiedzieć się więcej o Rangersach, rozmawialiśmy z Jordanem Campbellem z The Athletic o dotychczasowej kampanii, taktyce Giovanniego van Bronckhorsta, szczególnym osiągnięciu w Europie i nie tylko...
Ten sezon zaczął się stosunkowo niedawno, ale jak oceniasz Rangersów do tej pory w kampanii 2022/23?
- Myślę, że w przypadku kadencji Giovanniego van Bronckhorsta jest tak, że od momentu jego przyjścia w listopadzie ubiegłego roku było trochę wzlotów i upadków. W zeszłym sezonie w lidze po przerwie zimowej nastąpiła 10-punktowa zmiana, dzięki której Celtic odzyskał tytuł, ale to dzięki europejskim występom mamy zapewnioną siatkę bezpieczeństwa i niewiarygodną drogę do Sewilli i finału Ligi Europy. Myślę, że tak naprawdę nikt się tego nie spodziewał.
- Tego lata w składzie było widać wiele zmian, ponieważ przez ostatnie cztery lata pod wodzą Stevena Gerrarda drużyna była bardzo stabilna. Przybyło siedmiu zawodników, kilka wielkich nazwisk odeszło za duże pieniądze, ale jak dotąd tylko trzech z nich naprawdę wywarło wpływ. Widzimy Antonio Colaka, który przybył, aby zmierzyć się z Alfredo Morelosem z przodu, Malika Tillmana na wypożyczeniu z Bayernu Monachium i Toma Lawrence'a, który przyszedł z Derby, wszyscy spisali się stosunkowo dobrze. Ale poza tym mają graczy wartych 10 milionów funtów, którzy do tej pory zbytnio się nie wyróżniali - Ben Davies, którego fani Liverpoolu powinni dobrze znać, nabiera rozpędu od momentu dołączenia do nowej drużyny.
- W szkockiej Premiership Rangersi jak na razie są za Celtikiem i przed przerwą pojawiło się trochę negatywnych komentarzy po przegranych w Old Firm i zarówno z Ajaksem jak i z Napoli. Myślę, że po przerwie reprezentacyjnej będą musieli zdać test z reakcji.
Minęło 12 lat, odkąd Rangersi po raz ostatni dotarli do Ligi Mistrzów. Wśród wszystkich tych wydarzeń, jak wielkie jest to osiągnięcie dla mieszkańców Glasgow?
- Ogromne. Jeśli spojrzeć na to, gdzie Rangersi byli w 2012 roku w czwartej lidze szkockiego futbolu... by w ciągu 11 lub 12 lat powrócić, wygrać ligę i dotrzeć do europejskiego finału - naprawdę nie mieli prawa tego zrobić w zeszłym roku, biorąc pod uwagę, że musieli pokonać Borussię Dortmund, Sporting Braga, Red Star Belgrad i RB Lipsk, nie były to łatwe zespoły. Największą niewiadomą było to, czy będą w stanie zrobić krok do przodu w tym roku, ale Ibrox okazało się niesamowite, pomagając przetrwać im w trudnych momentach, by dotrzeć do miejsca, w którym znajdują się teraz.
Gdybyś miał wybrać dla kibiców Liverpoolu kogoś, na kogo powinni zwrócić uwagę w drużynie, kto by to był?
- W te chwili to trudne, ponieważ Rangersi mieli problemy w ataku. Gracz, którego można szukać, jako inspiracji, to dobrze znany fanom Liverpoolu Ryan Kent. Ma tendencję do włączania się w większych europejskich meczach i w meczach Old Firm, kiedy ma trochę więcej miejsca; może być naprawdę bezpośredni z lewego skrzydła. Jeśli jest w formie, to myślę, że Kent jest zawsze groźny dla przeciwnika, ponieważ cechuje się atletyzmem, który może naprawdę zaszkodzić drużynom na najwyższym poziomie.
- Jestem pewien, że przystąpi do tych dwóch meczów z myślą o udowodnieniu swojej wartości przeciwko starej drużynie. Jeśli Morelos jest dostępny i sprawny, jest kolejną osobą, która może zagrozić doświadczonej obronie. Jest najlepszym strzelcem Rangersów w Europie w historii klubu i jestem pewien, że w najlepszej formie może być utrapieniem dla Liverpoolu.
Możesz nam trochę opowiedzieć o stylu gry Giovanniego van Bronckhorsta i preferowanej formacji?
- To może być 4-3-3 lub czasem 4-2-3-1, tego drugiego używali chyba częściej w tym sezonie. Spodziewałbym się tego ponownie, bo lubi to ustawienie w rozgrywkach europejskich. Jeśli chodzi o styl, to nie sądzę, by bał się być bezpośredni, podczas gdy Gerrard był dość wierny swojemu 4-2-3-1, gdzie wszystko było naprawdę wąskie, a oni grali z dwoma 10. w środku i zwartym środkiem pola. Van Bronckhorst jest o wiele bardziej skłonny do naciskania na drużyny i bycia naprawdę agresywnym. Myślę, ze przeciwko Liverpoolowi będą próbowali osiągnąć równowagę.
W ciągu ośmiu dni odbędą się dwa mecze pomiędzy tymi dwoma drużynami. Jak myślisz, czym będzie się różnić podejście Rangersów na Anfield i Ibrox?
- Mamy gwarancję, że na Ibrox będą chcieli zdezorganizować Liverpool od tyłu. Jeśli mielibyśmy opierać się na poprzednim sezonie, będą próbowali dać w kość, czy to Alissonowi próbującemu rozgrywać, czy to Van Dijkowi. Będą starali się, aby goście poczuli się tak niekomfortowo, jak to możliwe i wykorzystać tłum na Ibrox na swoją korzyść. Myślę, że spróbują zmienić mecz w nieco szaloną grę. Wydaje mi się, że Anfield będzie dla nich wielkim doświadczeniem i trochę czasu zajmie im dostosowanie się i ocena poziomu Liverpoolu.
Komentarze (0)