LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 786

Klopp: Musimy dalej walczyć


„Musimy dalej walczyć” – takie przesłanie płynie z wypowiedzi Jürgena Kloppa, podczas gdy Liverpool przygotowuje się do kolejnego, środowego starcia w Lidze Mistrzów, w którym zmierzy się ponownie z drużyną Glasgow Rangers.

Zespół the Reds odniósł porażkę 2:3 w niedzielnym meczu Premier League przeciwko Arsenalowi, a jakby tego było mało podczas spotkania kontuzje odnieśli Trent Alexander-Arnold, Luis Díaz oraz Joël Matip.

Jednak podczas gdy jego drużyna robi wszystko by zaliczyć na Ibrox Stadium kolejny krok w walce o awans do następnej fazy Ligi Mistrzów, Klopp wskazuje, w jaki sposób jego zdaniem zespół może powrócić do szczytowej formy.

Poniżej przedstawiamy podsumowanie przedmeczowej konferencji prasowej trenera the Reds zorganizowanej w Glasgow:

O tym, co jego zdaniem Liverpool musi zrobić, żeby odzyskać formę:

- Musimy dalej walczyć, to się nie stanie z dnia na dzień. Kiedy analizujesz mecz z Arsenalem – wiem, że ludzie nie chcą tego słuchać – to myślę, że podczas programu Ref Watch na Sky Sports Dermot Gallagher powiedział dwa razy, że najlepszy angielski arbiter, Michael Oliver, podjął złą decyzję. Jeden karny nie powinien zostać przyznany, ponieważ przed sezonem odbyło się ważne spotkanie z sędziami, podczas którego powiedzieli nam, że nie będą już przyznawać tego rodzaju „miękkich” karnych… A potem dokładnie taki rzut karny dostali nasi rywale. Z drugiej strony widzieliśmy już w trakcie tego sezonu, że były zagrania ręką i były przyznawane rzuty karne, kiedy sytuacja była dokładnie taka sama jak u nas - jednak nie w tym meczu. Nie zapominajmy przy tym, że pan Dermot mówił, że powinien nam zostać przyznany karny. 

- Teraz słyszałem, że pierwszy gol dla Arsenalu był najprawdopodobniej spalony – ale po prostu nie mamy jak się tego dowiedzieć, bo nie było kamery, czy tam kąt był niewłaściwy, nieważne. Nie znam dokładnego powodu, ale kiedy zobaczyłem zdjęcia to dla mnie to było oczywiste, że Saka był na spalonym.

- Teraz kiedy rozmawiamy o tym spotkaniu, to na 100% mogę powiedzieć, że straciliśmy bramki w głupi sposób – szczególnie tę drugą bramkę w pierwszej połowie. Jednak pomiędzy pierwszym a drugim golem Arsenalu graliśmy naprawdę dobrze przeciwko drużynie w świetnej ligowej formie. Ale przegrywaliśmy 1:2. W drugiej połowie wychodzimy na boisko, strzelamy drugą bramkę i mecz zaczyna się na nowo, nie byliśmy tak dobrzy jak w pierwszej części spotkania, ale byliśmy w grze. A potem rzut karny, który nie powinien zostać przyznany i od tego momenty musieliśmy gorączkowo walczyć o wyrównanie, Arsenal miał szanse na kontratak i wtedy miał oczywiście lepsze sytuacje. Prawda jest taka, że ciężko ocenić ten mecz.

- Widziałem, że nie graliśmy naszej absolutnie najlepszej piłki, ale jak już mówiłem, mierzyliśmy się na meczu wyjazdowym z drużyną znajdującą się na szczycie tabeli, w świetnej formie oraz ze znakomitymi zawodnikami. Przegraliśmy w taki, a nie inny sposób. Teraz jest to trudne do oceny. Czego więc nam brakowało w tej konkretnej grze? Jeśli mam być szczery, to już same prawidłowe decyzje arbitrów byłyby pomocne, wtedy moglibyśmy ocenić ten mecz inaczej. Gdybyśmy zwyciężyli w tym spotkaniu, to świat uznałby, że nasze problemy są całkowicie rozwiązane. My patrząc na to od środka wiemy, że tak nie jest. Przegraliśmy ten mecz, straciliśmy trzech piłkarzy, to oczywiście całkowicie odwrotny rezultat od tego, na jaki liczyliśmy. Jedyne co możemy zrobić to dalej walczyć – i to też właśnie zrobimy. Każdy, kto chciał to dostrzec, mógł zobaczyć, że w meczu z Arsenalem naprawdę ciężko walczyliśmy.

- I to samo będziemy robić jutrzejszego wieczoru, ponieważ Rangersi będą chcieli naprawić sytuację i zdobyć punkty w grupie, i to nie tylko ze względu na to, co powiedział Giovanni van Bronckhorst na konferencji prasowej czy w wywiadach. Spróbowali podejścia defensywnego z pięcioma zawodnikami w obronie, a teraz będą chcieli atakować i walczyć o zwycięstwo w świetnej atmosferze, przed własną publicznością. Nigdy tutaj nie grałem i jestem naprawdę podekscytowany tym, że będę mógł tego doświadczyć. To kolejny ciężki mecz, chociaż w innych rozgrywkach, ale to jest właśnie to co musimy teraz zrobić.

O tym, czy musi przypominać zawodnikom, że jutrzejsza noc może być całkowicie inna od tej, która miała miejsce na Anfield w ubiegłym tygodniu:

- Tak. Nie z powodu europejskiego doświadczenia, ale dlatego, że jesteśmy ludźmi. W Lidze Mistrzów zawsze jest ta faza, w której grasz u siebie i na wyjeździe przeciwko temu samemu przeciwnikowi. Dosyć często nam się zdarzało, że wygrywaliśmy na własnym boisku, a później jechaliśmy na stadion rywala i tam wszystko wyglądało inaczej. Czy muszę im o tym przypominać? Nie wiem. Czy to zrobię? Tak.

O tym, czy zaskoczyło go ustawienie Rangersów w ostatnim meczu i czego oczekuje od nich jutro:

- Czy byłem zaskoczony? Okej, nie byliśmy pewni, czy zagrają w obronie czterema czy pięcioma zawodnikami, to pierwsza kwestia. Myślę, że mogli zacząć innym napastnikiem, jednak czy mnie to zaskoczyło? Nie, po prostu czekamy na ogłoszenie składu, jednak w tym sensie nie można mówić o żadnym zdziwieniu. Myślałem, że Rangersi naprawdę się starają i próbują wyszarpać punkty. Zagraliśmy naprawdę dobrze i nie powinniśmy o tym zapominać. Jutro znowu się zmierzymy i wiem, że atmosfera będzie wyglądała całkowicie inaczej. Jak często wspominamy o sile i mocy Anfield? Jestem przekonany, że tutaj [w Glasgow] jest podobnie w czasie ważnych rozgrywek europejskich czy nawet meczy ligowych. Tak to wygląda w piłce nożnej, często chodzi o ten właściwy moment, rozmach. Wiemy, że to będzie trudne spotkanie, ale pomyśleliśmy, że i tak tu wpadniemy.

O tym, jak ważny był gol strzelony przez Darwina Núñeza w meczu z Arsenalem i o wzroście jego pewności siebie:

- Oczywiście, że to było ważne, bardzo ważne. Było wiele dobrych momentów w meczu z Rangersami, niektórych piłek nie dało się jednak rozegrać, niektóre sytuacje były uratowane przez bramkarza. Teraz udało mu się strzelić, naprawdę bardzo ciężko na to pracuje. To coś pozytywnego, bez wątpienia.

O tym czy rozmawiał z Andym Robertsonem na temat atmosfery, jakiej zespół może się spodziewać na Ibrox:

- Nie, nie musi mi o tym mówić. Obejrzałem nawet nie wiem jak wiele derbów Glasgow, chociaż okej, tylko w telewizji. Ale kiedy jeszcze obydwie grupy kibiców były dopuszczone na trybuny, to pokochałem te mecze ze względu na panującą tam atmosferę. Wydaje mi się, że na większości stadionów na które przyjeżdżam po raz pierwszy nie byłem jako kibic i nie oglądałem meczu. Ale jestem przekonany, że wiem czego się spodziewać. Andy Robertson grał tutaj z Dundee United. Czy atmosfera wtedy była również tak niesamowita? Po prostu zawsze włączasz światło i cały Ibrox się budzi, czy tak to jest? Wow, to coś wyjątkowego. Nawet jeśli gracie źle? [śmiech]. Nie, nie rozmawiałem z nim o tym jeszcze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

Madara 12.10.2022 00:51 #
Bardzo dobrze że Jurgen głośno mówi o pomyłkach tego sukinsyna Olivera, choć sam arbiter pewnie pozostanie bezkarny, VAR również, to przynajmniej będą gnojki wiedzieć że ludzie też wiedzą i o tym głośno mówią, zwłaszcza osoby mocno związane z Premier League. Co do naszej gry i obecnej formy, to zgadzam się z Kloppem, to wszystko się zmieni i zaczniemy dobrze grać, ale nie z dnia na dzień, być może że to się zmieni dopiero po letnim okienku transferowym 😏 Tak czy siak YNWA i jutro po 3 pkt z Rangers.
stoigniew 12.10.2022 07:54 #
Słabo tu wygląda nazywanie sukinsynem najlepszego obecnie arbitra. Pomyłki zdarzają się najlepszym w tym fachu ale każdy wie ze jemu akurat bardzo rzadko. Nie wyżywaj sie więc słownie bo świadczy to o tobie. Oliver to nie Marciniak który bezbłędnie zagwiżdże co siódmy mecz.
Madara 12.10.2022 08:50 #
Jakoś któryś mecz z rzędu oglądam z tym panem jako arbitrem głównym ( nie tylko spotkania Liverpoolu) i za każdym razem coś odwala. Pomyłki pomyłkami, ale po pierwsze to jego praca i płacą mu za to ciężkie pieniądze, po drugie ma do pomocy innych sędziów plus VAR.
Snatchi 12.10.2022 02:10 #
VAR i sędziowie w tej lidze, to naprawdę poziom żenady i ogromny brak profesjonalizmu. Tutaj nie ma czegoś takiego jak fair play. Odechciewa się przez to oglądać spotkania, kiedy ty widzisz, że decyzja jest podejmowana nieprawidłowo, albo nawet nie jest sprawdzana (bo kamery nie działają!!XD!), no i wtedy jest po prostu: to masz problem.
Madara 12.10.2022 06:03 #
Od paru lat tak wygląda "radość" z oglądania Premier Leauge, człowiek łudził się że po wprowadzeniu VAR coś się zmieni ale kompletnie nic się nie zmieniło a tylko pogorszyło, pojawiło się więcej nurków którzy dobrze wiedzą że teraz łapanie minimalnego kontaktu oznacza karnego, szukanie na siłę spalonych na "milimetry" i ten beznadziejny przepis z interpretacją zagrania ręką sprawiają że sędziowie nadal mają zbyt wiele pola do popisu i "drukowania" wyników.
Zalewsky 12.10.2022 08:04 #
Czyli Jürgen otwarcie powiedział o trzech błędach arbitrów z niedzielnego meczu. FA pewnie wyśle pouczenie lub nawet nałoży finansową karę. Z Mourinho się nie cackali.
cezarkop 12.10.2022 08:07 #
Panowie wyluzujcie rzucanie epitetami nic nie da, no ale co niektórzy muszą sobie poużywać bo internet przyjmie wszystko. Piłka nożna to gra błędów tak po stronie piłkarzy jak i sędziów trwa to odkąd wymyślono tę grę i będzie trwało im prędzej to zrozumiecie tym lepsze wasze zdrowy psychiczne.
Madara 12.10.2022 08:53 #
W dobie VARu nie ma miejsca na błędy i usprawiedliwianie tego naturą ludzką i tym że to "piłka nożna" w innych dyscyplinach ten problem już dawno rozwiązano.
WojtekYNWA 12.10.2022 09:58 #
Wczoraj Oliver sedziował Benfice z PSG i qrwa VAR go wołał pod monitor przy oczywistym karnym 😁😁
Owen89 12.10.2022 11:58 #
No szkoda strzępić ryja na to co on w niedzielę odstawił
BigAnfield 12.10.2022 12:45 #
Są równi i równiejsi.
użytkownik zablokowany 12.10.2022 10:37 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com