Klopp: Dałem ponieść się emocjom
Na pomeczowej konferencji Jürgen Klopp docenił wspaniały występ swojej drużyny w wygranym 1:0 meczu z Manchesterem City. Niemiec wypowiedział się również o swojej czerwonej kartce i kontuzji Diogo Joty.
Wyborna akcja Mohameda Salaha w 76. minucie przeważyła szalę zwycięstwa na korzyść The Reds. Alisson Becker, niczym spotkaniu z Manchesterem United w styczniu 2020 roku, posłał dalekie podanie, które Salah zamienił na zwycięskiego gola.
W zapierającym dech starciu padła na dodatek jedna nieuznana bramka Phila Fodena, a gorąca atmosfera doprowadziła do wielu starć i czerwonej kartki dla Kloppa.
Poniżej zapis konferencji.
O planie na mecz i pokazie charakteru zespołu…
Trzymaliśmy się założeń, a zespół nie pękał pod naporem przeciwnika, to mnie cieszy. Normalnie nie można wyjść na mecz z City i liczyć na to, że może uda zdobyć się jakiś punkt. Trzeba dać z siebie wszystko i tak zrobiliśmy. Broniliśmy się w bardzo dobry, zorganizowany sposób, nie zostawialiśmy im zbyt dużo miejsca i cały czas staraliśmy się odcinać ich od podań. Z racji, że to zespół wspaniałych piłkarzy, to i tak udawało im się przebijać przez naszą obronę. Co chwila w naszym polu karnym pojawiała się grupka zawodników City, ale świetnie poradziliśmy sobie z ich ofensywnymi zapędami. Każdy wie, jak bardzo groźne są to momenty, wtedy jedno podanie dzieli od straty gola. Na szczęście każdy z naszych piłkarzy spisał się na medal i mamy upragnione zwycięstwo.
O okolicznościach prowadzących do otrzymania czerwonej kartki…
Dałem ponieść się emocjom, a czerwona kartka to moja wina. W tamtym momencie przesadziłem. Wydaje mi się, że nikogo nie znieważyłem, ale znam się od prawie sześćdziesięciu lat i wiem, że samo to jak wyglądam w takim momencie może być powodem otrzymania czerwonej kartki. Mimo, że zdaje sobie z tego sprawę, to teraz niestety na moim koncie widnieje czerwona kartka. To nie było dobre, ale na swoją wymówkę chciałbym zwrócić uwagę na tamten faul - jak można czegoś takiego nie zauważyć? Chciałbym otrzymać jakieś wyjaśnienie.
Nie wiem, co po meczu powiedział Pep, prawdodpobnie był rozczarowany, nie wiem… W czasie meczu obydwoje zgodziliśmy się jednak, że Anthony Taylor stracił kontrolę nad meczem i nie potrafił zastopować ich agresywnej gry. Nie wiem, obydwie strony są rozczarowane. Słyszałem opinie, że to kibice na Anfield mieli bardzo duży wpływ na anulowanie bramki dla City. Po faulu na Mo jednak sędzia w ogóle na nic nie zareagował. Przy anulowanej bramce również na początku nie został odgwizdany faul, a szarpanie za koszulkę i przewrócenie zawodnika się do tego kwalifikuje. Piłka również została wykopana siłą z rąk Aliego… Pomyślcie, że gdyby ta bramka została uznana, to aktualnie skupialibyśmy się na każdej z tych sytuacji. Jakie wtedy byłyby nasze nastroje?
W tamtej chwili i ja i Pep byliśmy dość zdenerwowani, ale obydwoje z tego samego powodu. Nie kłócimy się ze sobą. W tamtym momencie widziałem wszystko bardzo dobrze, tak samo jak sędzia liniowy. Wygrywaliśmy 1:0 i powinniśmy otrzymać rzut wolny całkiem blisko rywala. Sędzia nie zareagował, a przeciwnika zaczął rozpoczynać kontratak. To mogło doprowadzić do bramki dla rywala i wtedy nie wytrzymałem. Nie jestem z tego dumny, ale tak bywa.
O aktualnej roli Salaha i kontuzji Joty…
Mo pokazał kolejny raz, jak dobrym jest zawodnikiem. Był absolutnie wyjątkowy. Na boisku był jednym z dwóch napastników, obok Bobby’ego. To był występ światowej klasy. Słyszałem, że mieliśmy dużo szczęścia, ponieważ Cancelo przy bramce nie trafił w piłkę. Jednak zwróćcie uwagę jak Salah zabrał się z piłką, jak idealnie zastawiał ją ciałem, a potem jak pokonał bramkarza. To wyborny pokaz umiejętności. Przedtem również był bardzo bliski strzelenia bramki. Dodatkowo oprócz świetnej gry z piłką, to mądrze pokazywał się w grze defensywnej. To było bardzo dobre.
Co do Diogo, to żałuję jego kontuzji. Widziałem wszystko już na ekranie w czasie meczu. Niby nie było dużego kontaktu, ale w 96. minucie spotkania mógł po prostu nie wytrzymać nawet lekkiego stłuczenia. Zobaczymy jak bardzo jest źle.
O tym, dlaczego Salah nie zszedł z boiska, mimo że jego numer został wywołany…
Wiem, że to intrygujące, ale wyjaśnię - Mo nic nie insynuował podczas meczu, sędzia po prostu pomylił się. Rozmawiałem wtedy z Mo, gdyż chciałem, żeby inaczej ustawił się na boisku, gdyż Darwin miał zająć główne miejsce w ataku, a Mo obsługiwać go podaniami. Mo był rozczarowany, gdy zobaczył ten napis na tablicy, jednak mogliśmy to zmienić i ostatecznie został na boisku.
O występie Joe Gomeza…
Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że taki zawodnik może u nas grać. To zjawiskowy talent, wspaniały piłkarz, który jest bardzo wszechstronny. Zagrał dzisiaj bardzo dojrzale, partnerując Virgilowi na środku obrony. Wiem, że wspominam o tym znowu, a Joe zasługuje na każdą pochwałę, jednak wiem co kibice mogli pomyśleć, kiedy zobaczyli, że to James Milner będzie musiał mierzyć się z Philem Fodenem. James zagrał wręcz niewiarygodnie! Joey również. Prawa i lewa strona obrony dobrze się spisała. Robbo i Virgil mają w tym również duże zasługi. W momencie, gdy potrzebowaliśmy dobrej parady bramkarskiej, Ali był na swoim miejscu. Wydaje mi się, że defensywnie było to nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie. Piłkarze odpowiednio czuli grę i prawie w ogóle nie byli spóźnieni. Mamy teraz trzy dni, aby przygotować się na spotkanie z West Hamem. Wiem, że będzie ciężko, a West Ham postawi nam twarde warunki. Czekamy.
Komentarze (28)
Co do sędziowania to fajnie jest jak sędzia pozwala na więcej, jak nie gwiżdże tych pierdnieć i wywrotek po podmuchu wiatru, przypomina się wtedy to tempo, z którego słynie PL ale też bez przesady trzeba sobie postawić jakąś poprzeczkę. Każdy widział, jak Silva jechał na Salahu, nawet jak leżał japą do ziemi to go jeszcze trzymał aż spowoduje upadek.
Jak arbiter "odpierdziela kaszane" to nie wolno mowic,ze pada deszcz skoro pluje ci sie w twarz.
Taylor moze i chcial aby mecz byl w takim dobrym,starym angielskim stylu tyle tylko,ze kompletnie wyslizgnelo mu sie to z rak bo przestal gwizdac nawet ewidentne faule.
A gdyby nie VAR(to byl cud,ze oni go poprosili do monitora) to po 1000% !!! przewinieniu Hallanda ta "lysa pala" chciala uznac gola.
Nie zgadzam sie z opiniami(choc je naturalnie szanuje) niektorych Kolegow,ktorzy chwala arbitra-dla mnie on sie kompletnie pogubil lecz na nasze szczescie nie wypaczyl rezultatu.
Jestesmy jak wino im starsi tym lepsi-:)
76 fajny rocznik a ta muza z tych czasow....miodzio
Co innego meska,twarda gra a inksza inkszosc to puszczanie ewidentnych fauli.
I potem on sie dziwi,ze Jürgen sie wsciekl!
A co do tego, że cieszycie się, że pozwolił na ostrzejszą grę niż zazwyczaj to jeszcze powiem tak: też nie lubię jak sędzia gwiżdże pierdnięcia, jak puszcza grę, a nie przerywa bo ktoś się potknął o własne nogi i leży licząc na przerwanie akcji (vide Foden wczoraj) itp. Rozróżniajmy jednak twardą grę od fauli, a te trzeba gwizdać nawet jak są lekkie. Jak decycujesz się puszczać część fauli na boisku to faulowany zawodnik może chcieć się odegrać. A potem powie sędziemu: "jak on mnie tak kopnął to nie gwizdałeś."
W takim meczu jak ten wczorajszy, przy towarzyszących mu emocjach, decyzja Taylora o puszczaniu tak wielu rzeczy płazem była bardzo ryzykowna. Łatwo jest stracić kontrolę nad meczem, trudniej ją odzyskać, co widzieliśmy wczoraj.
xD Jorguś mistrz