Klopp: Mecz z West Hamem jest bardzo ważny
Jürgen Klopp podkreślił, że Liverpool nadał zbliżającemu się spotkaniu z West Hamem United najwyższy priorytet.
The Reds będą celowali w kolejne zwycięstwo na Anfield po tym, jak w weekend po ciężkiej batalii pokonali u siebie Manchester City.
Boss Liverpoolu na przedmeczowej konferencji prasowej tak odniósł się do zaplanowanego na środę spotkania z drużyną Davida Moyesa:
- Gdy tworzysz taki początek sezonu, jaki my sobie stworzyliśmy, to przychodzi taki moment, w którym zdajesz sobie sprawę, że: "No dobra, to oznacza, że od teraz każdy mecz to finał".
- Nie wydaje mi się, żebyśmy mogli meczowi z West Hamem nadać jeszcze wyższy priorytet niż ten, jaki już mu nadaliśmy, ponieważ z pewnością jest jakaś naturalna granica. Ale tak, to bardzo ważne spotkanie, bez wątpienia, i darzymy ich szacunkiem.
- Gdy graliśmy tutaj lub w Londynie, sprawili nam wiele problemów. David wykonuje po prostu niewiarygodną robotę, a teraz wprowadził jeszcze nowych zawodników, naprawdę jakościowych, co daje mu różne opcje.
- Michail Antonio w przeszłości musiał rozgrywać mniej więcej jakieś 80 meczów, a teraz mogą ten wysiłek w ofensywie trochę rozłożyć, gdy muszą grać w Lidze Konferencji UEFA. Jest to działanie w pełni sensowne.
- Lucas Paqueta - świetny piłkarz. Thilo Kehrera oczywiście znam z Niemiec - topowoy obrońca. A to jedynie dwa nazwiska. To po prostu proces rozwoju West Hamu i jednocześnie coś, co sprawia, że nam będzie jeszcze trudniej. Jednak waga tego spotkania się nie zmienia - jest bardzo, bardzo ważne.
Elektryzujące spotkanie z Manchesterem City zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu 1:0. Kluczowego gola strzelił Mohamed Salah.
Odnosząc się do tego spotkania Klopp podkreślił wpływ kibiców na końcowy wynik oraz swój podziw dla nich za to, że rozumieją sytuację i pozostają zaangażowani.
- Mój angielski nie jest na tyle dobry, żebym wyraził, jak bardzo ważny jest ten wynik. Bardzo. Z wielu różnych perspektyw - stwierdził.
- Był to występ, jakiego potrzebowaliśmy. Był styl, w jakim musimy bronić. Był widoczny sposób, w jaki musimy się angażować.
- I nie chcę przy tym pomijać kibiców, ponieważ to, co do tej pory zrobili w tym sezonie, jest absolutnie wyjątkowe. Pełen emocji tłum w sytuacji, która dla nas wszystkich jest trudna. Czasem może być ciężko, ale koniec końców chłopcy znajdą na to sposób. Jednak nasi kibice całkiem szybko zrozumieli, że to nie będzie gładki początek sezonu.
- To jak reagują i jak spisują się w trakcie spotkań - nie tylko domowych, ale także wyjazdowych - jest absolutnie wyjątkowe. Naprawdę, nie biorę tego za gwarant. To czyni wszystko czymś wyjątkowym i dzięki temu takie mecze są możliwe.
- Był to zatem wielki mecz. Wygranie go to też coś wielkiego. Taki mecz można przegrać 1:0, grając dokładnie w taki sam sposób, a potem mogliśmy zobaczyć również, że: "Ok, kiedy mamy swój dzień, możemy stworzyć im problemy". Jednak na koniec dnia, żeby naprawdę to poczuć i wykorzystać potrzebny jest także dobry wynik i taki uzyskaliśmy.
W końcowej fazie spotkania Klopp zobaczył czerwoną kartkę, jednak zapowiada się, że będzie mógł zasiąść na ławce trenerskiej w trakcie meczu z West Hamem.
- Myślę, że będę tam jutro, ponieważ do tej pory nic się nie wydarzyło. Mówiąc szczerze, nie wydaje mi się, żeby coś wydarzyło się jutro na kilka godzin przed meczem - powiedział.
- Nadal uważam, że powinienem lepiej poradzić sobie z tą sytuacją i właściwie zazwyczaj tak robię. Wyjaśniłem po meczu: w tej chwili nie bylibyście w stanie wprowadzić mnie taki nastrój, nie ma szans. Jednak całe spotkanie być może trochę do takiego nastroju doprowadziło, jak ono przebiegało.
- Bardzo intensywny mecz z wieloma decyzjami, niezrozumiałymi dla obu menadżerów, dla obu stron. A potem dla mnie stało się tak... W Niemczech mawiamy: "kropla, która przelała wiadro". Czy to jest w jakiś sposób sensowne?
- Nie jestem zadowolony ze swojej reakcji, ale była taka, a nie inna, wszyscy ją widzieli. Po meczu siedziałem w pokoju Anthony'ego Taylora i spokojnie rozmawiałem o wszystkich tych sytuacjach. O tym, jak on widział ten mecz i jak ja widziałem ten mecz. Była to całkowicie spokojna rozmowa.
- Tak czy inaczej, tak wygląda sytuacja: dostałem czerwoną kartkę i czekam na dalsze rozstrzygnięcia.
Komentarze (7)