Van Dijk: Wiemy, że będzie ciężko

Na wtorkowej konferencji prasowej zorganizowanej na Johan Cruyff Arena, poprzedzającej najbliższe starcie z Ajaxem Amsterdam, Virgil van Dijk wypowiedział się na temat poszukiwań stałej formy oraz meczu z holenderską ekipą. 

O porażce z Nottingham Forest i poszukiwaniach regularności...

Po ostatnim meczu trener powiedział, że musimy za ten wynik winić tylko siebie. Myślę, że mieliśmy parę okazji na zdobycie bramki, w paru momentach ja też powinienem trafić do siatki. W inny dzień mogłoby się tak stać. To był bardzo intensywny, trudny tydzień – w ciągu sześciu dni zaliczyliśmy fantastyczny mecz z City, wymagający z West Hamem - zwłaszcza w drugiej połowie - a później wyjazdowy przeciwko Forest, którzy mieli spore problemy z formą. Staraliśmy dać z siebie wszystko. 

Wiem, że nasze występy potrzebują regularności, tak jak dawniej. Właśnie to staramy się wypracować. Oczywiście zawsze istnieją powody, przez które sprawy nie idą wystarczająco dobrze, a my staramy się obecnie to wszystko uporządkować i zrobić wszystko co w naszej mocy, aby poprawić stan rzeczy. Pracujemy nad tym. Tak wygląda sytuacja. 

O chęci poprawienia statystyki wygranych meczów wyjazdowych (z jednym zwycięstwem na koncie)...

Oczywistym jest chyba to, że całej naszej grupie nie podoba się ten stan rzeczy. Wszyscy chcemy to poprawić. Jutro będziemy chcieli pokazać intensywność, na naszym poziomie. Bardzo tego potrzebujemy. Niezależnie od tego czy gramy mecz domowy czy wyjazdowy, to zawsze jest spore wyzwanie. Za każdym razem mierzymy się z innymi rzeczami. Dla przykładu ostatnio graliśmy przeciwko Forest, naprawdę głęboko grającej ekipie. 

Żeby rozmontować ich szyki musisz wykazać się naprawdę sporą cierpliwością, zrobić wiele rzeczy wystarczająco dobrze. Chcemy się poprawić. Już jutro chcemy poprawić też rezultat w starciach wyjazdowych. Chcemy pokazać, że jesteśmy Liverpoolem, jednym z najlepszych klubów na świecie. 

O tym jak dużym wyzwaniem będzie mecz z Ajaxem w Amsterdamie...

Słuchajcie, Ajax to znakomity, naprawdę fantastyczny klub. Zarówno ze względu na historię ale też filozofię gry czy zawodników. Oni także w tych rozgrywkach nie mają najlepszego czasu, ale w Lidze Mistrzów może wydarzyć się wszystko. To może być jedna z tych nocy, w którą wszystko pójdzie po ich myśli. Jesteśmy na to przygotowani. Musimy przynajmniej na równym poziomie zagrać z taką samą intensynwością, a tak w zasadzie to powinniśmy pokazać jeszcze więcej. Jutrzejszy mecz będzie interesujący. Będzie fajnie, jest to coś czego wszyscy powinniśmy wyczekiwać. Jak wspominałem, nie powinniśmy zapominać o tym jak dobrzy jesteśmy, musimy zachować pewność siebie i ponownie starać się być konsekwentnymi. 

O możliwości awansu z grupy...

No to jest jasne - nie przyjechaliśmy tutaj żeby się bronić i walczyć o remis. Chcemy wygrać ten mecz. Chcemy pokazać nasze możliwości, zakończyć to starcie w dobrych nastrojach związanych z tym jak zagraliśmy. Mamy nadzieję, że jutro tak właśnie będzie. 

Doskonale wiemy jak wymagające będzie to starcie, ale oni widzą to podobnie. Musimy wyjść pewni siebie i cieszyć się grą. To Liga Mistrzów, każdy chce grać na tym poziomie. Ja też. 

O pragnieniu powrotu do poziomu zaprezentowanego w meczu z Manchesterem City...  

Osobiście mogę powiedzieć, że robię wszystko, aby to osiągnąć. Gram bardzo dużo, poziom moich występów nie powinien spadać. Staram się zachować stałą formę. To jest najważniejsza rzecz w tym wszystkim - odnalezienie pewnej stałości, regularności. Wtedy możesz zacząć się cieszyć z wszystkiego innego... jeśli dane starcie nie należy do najprzyjemniejszych, to właśnie takie rzeczy pozwalają ci iść do przodu. 

O niektórych "szokujących" wynikach w obecnym sezonie... 

Myślę, że w naszym gronie nie mamy za bardzo czasu na "szok". Każdy z nas potrafi spojrzeć w lustro i stwierdzić czy wykonał swoją pracę dobrze, czy jednak odstawał od swojego normalnego poziomu. Jedynym sposobem, aby ponownie wejść na najwyższy poziom - a wszyscy doskonale wiemy, że naszą drużynę na to stać ze względu na to jakich piłkarzy posiadamy - musimy po prostu grać. Wszyscy są potrzebni. Potrzebujemy zdrowej kadry, potrzebujemy kibiców i rezultatów. Musimy notować jak najlepsze wyniki, aby nabrać rozpędu. 

Myślę, że to jest dokładnie to co pokazaliśmy w meczach przeciwko City i West Hamowi. W kontekście meczu z Forest... tak jak mówił trener, za ten wynik możemy winić tylko siebie samych. Powinniśmy byli jak najszybciej zamknąć wynik meczu; ostatecznie to się nie stało, należy oddać im to, że wygrali po świetnej grze. Idziemy dalej. Jesteśmy w miejscu, w którym staramy się do czegoś dojść, a negatywne wyniki uderzają w nas jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Chcemy jednak pozostać skoncentrowanymi i pozytywnie nastawionymi do jutrzejszego starcia. Mamy mecz do wygrania. 

O tym jak ostatnie zmiany taktyczne Liverpoolu wpłynęły na grę defensywną...

Nie sądzę. Mamy konkretne nastawienie początkowe, ale wiele rzeczy polega na adaptowaniu się do sytuacji na boisku. Aby system zadziałał potrzebna jest intensywność, niezależnie od tego na jakiej pozycji czy formacji grasz. Myślę, że w kontekście mojej gry nie zmieniło się tak wiele, jak się czasem o tym mówi. W meczu z City wiedzieliśmy, że mierzymy się z drużyną, która także dużo rozgrywa piłką. Byliśmy świadomi tego, jakich piłkarzy posiadają w składzie. 

Mniej więcej to staramy się robić w każdym meczu. Dowiedzieć się jakich zawodników ma rywal, jakie są ich mocne strony. Dzięki temu możemy być przygotowanymi na różne scenariusze. W przypadku jutrzejszego meczu jest tak samo. Mają kapitalnych piłkarzy w środku pola, potrafiących zagrywać piłkę za linie defensywą przeciwnej ekipy, potrafią świetnie dośrodkować lub rozgrywać od bloku defensywnego. W konteście gry na pozycji obrony musisz być przygotowanym na tego typu rzeczy. Nie zawsze bronisz w ten sam sposób. Formacja to tylko sposób w jaki zaczynasz mecz. Cała reszta zależy od intensywności i wygranych pojedynków.