3:0 i awans do 1/8 finału!
Liverpool dzięki fantastycznej końcówce pierwszej odsłony i brawurowemu początkowi drugiej połowy zawdzięcza zwycięstwo 3:0 nad Ajaxem, które przypieczętowało awans zespołu do 1/8 finału Champions League.
Goście tradycyjnie słabo weszli w mecz i już w 3. minucie powinni stracić gola. Brobbey w polu karnym the Reds wypatrzył Berghuisa, który zwiódł obrońców, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka.
W 36. minucie kolejna znakomita okazja Holendrów. Gomez źle wyprowadził piłkę, po szybkiej wymianie podań futbolówka trafia pod nogi Tadicia, jednak strzał szczęśliwie zablokował Trent Alexander-Arnold.
Liverpool pierwszy celny strzał oddaje w 38. minucie, jednak uderzenie Elliotta z 19 metrów, bez problemów w rękawice złapał Pasveer.
W 42. minucie niespodziewanie podopieczni Kloppa wychodzą na prowadzenie. Henderson odebrał piłką na lewym skrzydle i bardzo sprytnym podaniem obsłużył Salaha, który w inteligentny sposób wyprzedził bramkarza i wpakował pikę do siatki.
The Reds powinni strzelić jeszcze jednego gola tuż przed przerwą. Po podaniu Firmino w polu karnym, Darwin z kilku metrów trafił w słupek.
W 49. minucie po dośrodkowaniu Andy'ego Robertsona z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Darwin Núñez, piłka po jego strzale głową odbiła się jeszcze od słupka i zatrzepotała w siatce Ajaxu.
52. minuta i praktycznie koniec emocji na Amsterdam Arena. Salah sprytnym podaniem wypatrzył Harveya Elliotta wbiegającego w pole karne, a młody Anglik po chwili silnym uderzeniem pod poprzeczkę zmusił do kapitulacji Pasveera.
Łyżką dziegciu w beczce miodu była dziś z pewnością kontuzja kolana Jordana Hendersona. Kapitan w 70. minucie gry musiał opuścić boisko, zastąpiony przez Milnera. Hendo samodzielnie zszedł z placu gry, jednak z wyraźnym grymasem na twarzy trzymał się za kolano.
W przyszłym tygodniu Liverpool zagra o pierwsze miejsce w grupie na Anfield z Napoli. Czerwoni mają z Włochami do wyrównania rachunki za blamaż w Italii.
Składy:
Ajax: Pasveer; Sánchez, Timber, Bassey, Blind (58′ Wijndal); Álvarez (85′ Grillitsch), Berghuis (85′ Conceição), Klaassen (58′ Kudus); Bergwijn, Brobbey (63′ Taylor), Tadić.
Liverpool: Alisson, Alexander-Arnold, Gomez, Van Dijk, Robertson (Tsimikas 87′), Elliott (Carvalho 71′), Henderson (Milner 71′), Fabinho (Bajcetic 71′), Firmino, Salah, Nunez (Jones 63′)
Sędziował: Jose Maria Sanchez
Następny mecz: Leeds United (sobota)
Komentarze (170)
Co za podanie kapitanie!!!
Dowieźć jakoś prowadzenie do końca i na luzie wyjść z grupy.
Darwin chłopaku to musiało być 2:0🤦🏻♂️
Z tyłu niestety dalej "radosna twórczość" 😬
Cieszy rezultat ale konieczna jest druga bramka dla nas.
PS Fab to jest karykatura piłkarza, biega bez składu i ładu a każda jego główka ląduje u przeciwnika!
( ͡° ͜ʖ ͡°)
A gol Darwina chyba podobny do zwycięskiego gola z meczu Ajax-Benfica
Dość szybko pisałem, ze będzie nas wkurwiał w tym roku taką swoją grą. Już tych setek kilka zmarnował, nie tylko dziś. Ratuje go że strzela z trudniejszych sytuacji.
1 wygrana Liverpoolu i świetna druga połowa.
2 Atletico i Farsa poza faza pucharową,
3 żałoba z TVP bo lewiutki odpadł z LM. Ojjjjj
Odszczekaj🐶!
Brawo Darwin!
Oby bez kontuzji u Hendo.
Dobrze, że już jest ten awans🔴💪
A w Hiszpanii żałoba po klęsce w fazie grupowej LM gdzie tylko Real przedarł się do pucharowych potyczek!
Ale tak to jest jak się idzie gdzieś tylko dla "marki". Już lepiej by wyszedł gdyby grał w Milanie niż w tym katalońskim szrocie. Serio. Tam nikt tego pieprznika nie ogarnie, a Xavi już pewnie zostanie zwolniony.
Real składał oferty i co z tego jak Bayern nie chcial go puścić. W top formie Lewy jest teraz przez ostatnie 3 lata, ale zbiegło się to też z tym że Benzema też zaczął ją mieć.
Ostatnie pół godziny to była już gra na utrzymanie wyniku, nie było sensu forsowac tempa mając ciężki okres natłoku meczów.
W 1/8 fajnie byłoby trafić na Porto czy Benfike, jakoś zawsze przy okazji kogoś u nich wyhaczamy do składu.
Nawet, jeśli trafimy na mocnego rywala typu Bayern czy PSG to trzeba pamiętać, że faza pucharowa to chyba luty/marzec, więc obecna forma nie ma wiele do rzeczy jeśli chodzi o mecz 1/8.