Jones: Mógłbym zagrać wszędzie
Wracający do gry po przerwie spowodowanej kontuzją Jones rozpoczął wtorkowy mecz Ligi Mistrzów na lewej stronie ofensywnego trio The Reds - pozycji, na której błyszczał podczas swojego pobytu w klubowej akademii.
Jones otrzymał owację na stojąco za swój występ, gdy został zmieniony w drugiej połowie i chociaż zarzeka się, że z radością zagrałby gdziekolwiek dla Jürgena Kloppa, przyznał, że podoba mu się jego bardziej ofensywna rola.
- Zawsze, gdy gram, sprawia mi to radość. Nie było mnie przez 10 tygodni, a teraz gram, więc to szczęśliwy czas - mówił 21-latek w pomeczowej rozmowie z liverpoolfc.com.
- Zagram wszędzie, jestem jednym z nich. Gdyby ktoś doznał urazu np. w obronie i musiałbym go zastąpić, to zrobiłbym to bez słowa. Od czasów akademii byłem zawodnikiem ofensywnym, zawsze mówiłem, że lubię strzelać, kreować itd.
- Moja rola w zespole nieco się zmieniła, ale dziś znowu zagrałem na lewej stronie, czyli tam, gdzie dużo grałem i gdzie uwielbiam grać. To był naprawdę dobry mecz.
Gole w końcówce autorstwa Mohameda Salaha i Darwina Núñeza zadecydowały o wyniku meczu pomiędzy zespołami, które już wcześniej zagwarantowały sobie awans z grupy A.
Liderzy Serie A z Neapolu przyjeżdżali na Merseyside po 13 kolejnych zwycięstwach we wszystkich rozgrywkach. Jones był zachwycony występem Liverpoolu, który pokonał będących obecnie w świetnej formie gości.
- To był trudny mecz przeciwko świetnemu zespołowi, ale udało nam się wykonać zadanie, więc cieszymy się - dodał reprezentant Anglii do lat 21.
- Na pewno pozytywem jest też zachowanie czystego konta. Zawsze dobrze jest zachować czyste konto, tym bardziej w meczu z zespołem takim jak Napoli - będącym w formie, strzelającym mnóstwo bramek i wygrywającym wszystkie mecze.
- Utrzymaliśmy ich z dala od bramki, chłopaki później dorzucili także gole, więc to był dobry wieczór.
Teraz cała uwaga The Reds skupia się na sprawach krajowych i niedzielnym wyjeździe na mecz z Tottenhamem.
- Będzie tak, jak wszyscy mówią, to będzie trudny mecz. Dla nas to jednak kolejne spotkanie z mocnym rywalem - stwierdził Jones.
- Każdy mecz w Premier League i Lidze Mistrzów jest trudny, dlatego mecz z Tottenhamem postrzegam jako po prostu kolejny z nich.
Komentarze (6)