Klopp: Kelleher jest wyjątkowy
Jürgen Klopp nie szczędził pochwał w stronę Kellehera, którego postawa na linii bramkowej w trakcie serii rzutów karnych zapewniła Liverpoolowi przejście do dalszej fazy rozgrywek Carabao Cup.
Irlandzki bramkarz obronił trzy jedenastki wykonywane przez zawodników Derby County. Seria zakończyła się ostatecznie wynikiem 3:2 na korzyść the Reds. Ostateczny strzał wykonał Harvey Eliott.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej, Klopp dodatkowo opowiedział między innymi o występie jego drużyny oraz o tym jak zaprezentował się 16-letni Ben Doak...
O występie Kellehera oraz fakcie, że wyszedł zwycięsko z największej liczby serii rzutów karnych w klubowej historii (czterech) po zaledwie 18 występach...
Wow! Porozmawiajmy o tym jak to wyglądało dzisiaj, ponieważ nie pamiętam dokładnie pozostałych interwencji w innych seriach. Co nie zmienia faktu, że wówczas także był fantastyczny. Dzisiejsze strzały były naprawdę dobre, wszystkie szły w światło bramki więc to nie jest tak, że ktoś się pomylił albo nieco poślizgnął tuż przed wykonaniem jedenastki. Nie, to były dobre strzały, a on zdołał je wybronić. To niezwykłe.
Nigdy nie twierdziliśmy, że w jakimś meczu Caoimh nie powinien grać – absolutnie nie. Jest wyjątkowy, naprawdę bardzo wyjątkowy. Ten sezon nie był dla niego udany od samego początku. Wrócił z wakacji i nabawił się kontuzji, potrzebował sporo czasu, aby wrócić do treningów. Trenerzy bramkarzy wykonali świetną robotę, teraz jest z nami i myślę, że on sam potwierdzi, że wiele rzeczy jest ich zasługą. Mógłby opowiedzieć wam o tym jak wygląda praca trenerów z nim samym. Rozwijają współczesnego golkipera: spokojnego, potrafiącego grać w piłkę, a do tego potrafiącego w bardzo dobrym stylu wyłapywać oraz wykopywać piłki. Naprawdę bardzo się cieszę, że miał okazję ponownie się pokazać. To bardzo porządny chłopak, który prawie w ogóle się nie uśmiecha... ale gdy już to robi to mamy pewność jak wiele znaczą dla niego te rzeczy.
O tym czy jego reputacja może wzbudzać strach przez rywalami, którzy właśnie przystępują do wykonania rzutu karnego...
Wciąż ma przed sobą długą karierę, a jeżeli utrzyma te liczby to będzie naprawdę niezwykłe osiągnięcie. Szalone. Dzisiaj spisał się wybornie.
O występie jego drużyny...
Naprawdę mi się podobał, ponownie zresztą. Jedną z trudniejszych rzeczy w piłce nożnej jest mierzenie się z ekipą, która głęboko się broni, ciężko pracuje, kontratakuje, zagrywa długie piłki i czeka na stałe fragmenty gry. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby przygotować się do tego meczu, ale mieliśmy możliwość przeprowadzenia przynajmniej jednego treningu takim składem. Dlatego zdecydowaliśmy się na tyle zmian. Jak wspominałem w tamtym roku - ludzie nie za bardzo lubią, gdy zespołowi zdarza się odpaść w takim stylu. Mówią wtedy, że "wystawieni zostali młodzi gracze, oni nie traktują tych rozgrywek na poważnie". To nie jest prawdą, a my musimy zadbać o dwie rzeczy: mieć pewność, że nie stwarzamy żadnemu piłkarzowi ryzyka, to cholernie ważna sprawa. Drugą z nich jest fakt, że naprawdę uwielbiamy dać okazję do gry tym chłopakom. Możecie sobie wyobrazić, że gdybyśmy przegrali dzisiaj ten mecz po serii jedenastek, to nie zobaczylibyście Stefana, Bobby'ego, Bena, Mela, Laytona, Fabio, który jest tylko niewiele starszy, Calvina oczywiście i Harveya, który wszedł później z ławki. Mamy tutaj ośmiu lub dziewięciu bardzo młodych zawodników. Zawsze dobrze jest im dać możliwość zagrania w poważnym meczu przeciwko drużynie, której bardzo zależało, aby przejść dalej. Pewnie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego - i nie trzeba nikogo o to pytać - że te mecze byłyby dla Derby istotne ze względu na pieniądze. Awans do kolejnej rundy, być może szansa na grę z kolejną ekipą z Premier League. Takie wydarzenia wypełniają stadiony. A przejście dalej jest dla nich świetnym doświadczeniem.
O tym czwartej rundzie, która zostanie rozegrana tuż przed świętami oraz jak może to wpłynąć na przygotowania...
Ciężko powiedzieć, na pewno znajdziemy jakieś rozwiązania. Oczywiście część naszych graczy jedzie na Mistrzostwa Świata, ale nasza grupa do przygotowań przedsezonowych była naprawdę duża. Myślę, że część z tamtych chłopaków będzie trenowała wówczas z nami. Ma to chyba sens. Na razie to wszystko. Wiemy co mamy do zrobienia na teraz. W grudniu czeka nas obóz treningowy, później część chłopaków wraca do klubu i będziemy mieć parę dni na przygotowania do meczu. Wszystko gra. Kochamy grać w piłkę, ale granie meczu trzy lub cztery dni po finale Mistrzostw Świata... ujmę to tak - niezależnie od tego jak daleko zajdzie Anglia, Brazylia czy Holandia, to z pewnością będzie nam brakować paru zawodników.
O występie Doaka, który wszedł na murawę z ławki rezerwowych...
Cały Ben. Miał bardzo proste instrukcje: rób to, co dotychczas robiłeś. To bardzo zwinny chłopak, bystry piłkarz, dobry drybler. Jest szybki, potrafi grać obiema nogami. Ma talent. Miło było go oglądać na murawie. Widać było, że wiele z tych rzeczy przychodzi mu naturalnie, to jest ogromnie pomocne. Jestem niemal przekonany, że dzisiaj z trybun oglądała go także jego rodzina. Pamiętam jak spotkałem ich w AXA, gdy podpisywaliśmy z nim kontrakt. Wszyscy byli bardzo podekscytowani. Dzisiejsza noc jest dla niego kolejnym krokiem do przodu, bardzo fajna sprawa. Pokazał się w dobrym stylu.
Komentarze (10)
O szejku,szejku nam Cie tutaj potrzeba! -:)