Klopp: Poprzedni sezon odbija się nam czkawką
Jürgen Klopp jest przekonany, że fizyczne i mentalne zmęczenie zespołu po rozegraniu 63 spotkań w poprzednim sezonie, wpływa na słabszą postawę drużyny w bieżącej kampanii.
Liverpool walczył o poczwórną koronę, rywalizując na wszystkich z możliwych frontów. Ostatecznie Czerwoni sięgnęli po Puchar Anglii i Puchar Ligi. W finale Ligi Mistrzów musieli uznać wyższość Realu Madryt, a w Premier League znów minimalnie lepszy okazał się Manchester City.
W poprzednim sezonie Liverpool tylko 2 razy odnotował porażkę w meczach ligowych. Tymczasem w bieżącej kampanii, the Reds zostali ogrywani 5-krotnie w 17 spotkaniach Premier League.
Przed dzisiejszą wizytą na obiekcie Brighton, podopieczni Kloppa plasują się na zaledwie 7 pozycji w rozgrywkach.
- Musiał - odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy, czy niezwykle intensywny poprzedni sezon ma wpływ na gorszą postawę drużyny w obecnych rozgrywkach.
- Teraz możemy to śmiało powiedzieć. Cóż, nie napisano w przeszłości żadnej książki, nie było precyzyjnych danych w tym temacie. Żaden zespół nie rozegrał wcześniej takiej ilości spotkań, z tyloma finałami - kontynuował Klopp.
- Byliśmy naładowani adrenaliną i lataliśmy doprawdy wysoko. Pojechaliśmy na wakacje, otworzyliśmy szeroko oczy z pytaniem 'Kiedy w końcu będzie następny mecz?'. Czy ktoś mógł wiedzieć, jak sezon, w którym rozgrywasz 63 spotkania wpłynie na kolejny? Sądzę, że nikt nie znał dobrej odpowiedzi w tym temacie.
- Mieliśmy urlopy, może nie za długie, lecz każdy zdołał nieco odpocząć. Zazwyczaj chłopcy są do tego przyzwyczajeni. Wszystko wyglądało obiecująco, potem ze zgrupowania kadry z urazem wrócił Diogo i się zaczęło! Później było tylko bum bum bum! Nie mogliśmy być na to przygotowani.
Virgil van Dijk, Arthur Melo, Luis Diaz, Diogo Jota i Roberto Firmino nie mogą obecnie pomóc drużynie, wskutek urazów. Dziś prawdopodobnie nie zagra Darwin, który ma drobną kontuzję mięśnia dwugłowego uda.
- Na początku sezonu mieliśmy problemy z linią pomocy, dlatego sprowadziliśmy Arthura, który również nabawił się urazu. Mieliśmy tu naprawdę sporego pecha.
- Zespół był cały czas w mega pozytywnych nastrojach. Wcześniej wygrywaliśmy praktycznie każdy mecz, a tu nagle coś się w nas zacięło. Oczywiście w futbolu takie sytuacje niejednokrotnie mają miejsce.
- Jesteśmy obecnie w takim punkcie sezonu, dyskutujemy o Liverpoolu, jakby znajdował się w dolnych rejonach tabeli, lecz przecież tak wcale nie jest - kontynuował boss.
- Kiedy jesteś Liverpoolu i strata do miejsca gwarantującego występy w Lidze Mistrzów sięga kilku punktów, wydaje się że jesteś daleko w tyle, ale nie mogę się z tym zgodzić.
- To jasne, że nie jest nam dobrze z tym wszystkim, jednakże uwierzcie mi, robimy codziennie wiele rzeczy, by poprawić ten stan.
- Sezon pod wieloma względami jest dziwny, nie tylko z powodu przerwy, wymuszonej mundialem w Katarze.
- Mam pełną świadomość, że nasza gra za moment może wyglądać o wiele lepiej. Uwielbiam tu być i tworzyć rodzinę Liverpoolu z całym personelem ludzi. Remisy traktujemy, niczym porażki. Klub jest stworzony do zwyciężania i zrobimy wszystko, by wrócić do czegoś, co było dla nas normą - podsumował Klopp.
Komentarze (15)
To jak oddajemy za darmo, to może byśmy chociaż brali jakiś za darmo.
Starczyło tylko kilka transferow do rotacji i by takiego problemu nie było