Alisson: Wiemy, jak ważne są derby
Alisson Becker podkreślił jak ważne będą poniedziałkowe derby Merseyside dla drużyny Liverpoolu i kibiców.
Everton, którego menadżerem jest teraz Sean Dyche, pokona krótką trasę przez Stanley Park na Anfield w celu odegrania 242. meczu z lokalnymi rywalami. Zespół Jürgena Kloppa ma w planach zdobyć bardzo potrzebne trzy punkty.
Alisson udzielił wywiadu w AXA Training Centre, którego treść przedstawiamy poniżej.
Ali, jakie nastawienie przed derbami ma drużyna?
- To ciężka sytuacja, wiemy to. Musimy zdawać sobie z tego sprawę, to pierwszy krok do zmiany. To właśnie robimy. Mamy czas na trening, więc ciężko pracujemy. Wiemy, jak ważne są derby i że musimy zagrać bardzo dobrze i pokazać naszym fanom, że nadal chcemy wygrywać. Damy z siebie wszystko i będzie próbować wygrać starcie.
Po meczu z Wolves mówiłeś, że w piłce psychika liczy się tak bardzo jak forma fizyczna. Czy najtrudniejsze jest odzyskanie pewności siebie, bo nad tym nie da się za bardzo pracować podczas treningów?
- Myślę, że pewność siebie to coś, co zdobywasz po dobrych występach, dobrych wynikach, których obecnie nie notujemy. Mamy niezłe momenty w meczach, ale to nie wystarcza, żeby dać nam pewność siebie. Wiemy jednak, że w tym sporcie wszystko się szybko zmienia - na lepsze i na gorsze. Musimy skupić się na tym spotkaniu i próbować wygrać. Musimy walczyć dla naszych kolegów z drużyny, dla naszych kibiców i dla zespołu, dla naszych rodzin.
Opowiedz nam o determinacji w szatni…
- Chyba wszyscy wiedzą, jaka jest sytuacja i że każdy musimy dać z siebie wszystko. W meczach mamy kilka dobrych momentów, tak jak już mówiłem, ale gramy na 75-80% naszych możliwości. Musimy bardziej się postarać - nie tylko pod względem gry, ale też nastawienia, wspierania się nawzajem. Ta sytuacja musi zostać przez nas odmieniona. Wierzę, że to tylko chwilowe i wkrótce wszystko się ułoży.
Derby Merseyside na Anfield to idealna okazja, by wrócić na dobrą drogę. Everton ma nowego menadżera, czy to czyni ich nieprzewidywalnym przeciwnikiem?
- Może tak być. Jednak wszystkie mecze, które rozegraliśmy, były dla nas wyzwaniem. Myślę, że tak było raczej przez nasze występy, a nie przez przeciwników. Według mnie naszym największym przeciwnikiem na ten moment jesteśmy my sami. Everton nie jest w dobrej sytuacji, ale zmienili menadżera, są podekscytowani, pokonali lidera tabeli, co pokazuje, że są dobrą drużyną. To derby - oni będą walczyć, ale my tak samo. Mamy naszych kibiców, a razem jesteśmy silniejsi. Wiemy, jak silni jesteśmy, jak wspierają nas fani. Tego właśnie będziemy potrzebować w poniedziałek.
Jak ważna będzie dla was obecność fanów w poniedziałek?
- Potrzebowaliśmy ich, jak byliśmy w dobrej formie i tak samo potrzebujemy ich, jak jesteśmy w nie za dobrej. Przez ostatnie dwa, trzy, cztery lata mieliśmy mnóstwo świetnych wspólnych momentów. Zbudowaliśmy zaufanie. Razem wiele osiągnęliśmy i teraz nie jest inaczej. Na pewno będziemy ich potrzebować, żeby odwrócić sytuację.
Komentarze (0)