NEW
Newcastle United
Premier League
04.12.2024
20:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1876

Ancelotti: Musieliśmy swoje wycierpieć


Trener Realu Madryt, Carlo Ancelotti, po wygranej swojego zespołu na Anfield w Liverpoolu (5:2) podsumował spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej. W odpowiedziach na pytania dziennikarzy odniósł się m.in. do problemów „Królewskich” na początku meczu, odrabiania strat, dyspozycji swoich zawodników, planu na to spotkanie oraz specyfiki gry w Lidze Mistrzów. 

- Na początku musieliśmy swoje wycierpieć. Oczywiście, nie chcieliśmy rozpocząć meczu w ten sposób. Całe szczęście, jak to bywa w tym zespole, zachowaliśmy chłodną głowę i dzięki jakości, którą dysponujemy byliśmy w stanie krok po kroku odrabiać straty. To, co rzuciło mi się w oczy z wysokości ławki rezerwowych to to, że byliśmy bardzo, bardzo skuteczni. Za każdym razem, kiedy wychodziliśmy spod pressingu Liverpoolu, sprawialiśmy im problemy. Do tego dokładaliśmy stopniowo lepszą grę w defensywie. W pierwszej połowie naciskali na nas głównie lewą flanką, następnie poprawiliśmy ten aspekt i w drugiej części meczu to stanowiło różnicę. Pressing Liverpoolu osłabł, a my lepiej rozgrywaliśmy piłkę od własnej bramki i szukaliśmy wolnych zawodników z przodu, którzy tego wieczora byli bardzo pewni w swoich poczynaniach. Rodrygo, Vinicius i Karim [Benzema] byli w każdym momencie gotowi [do ataku].

- Ustalając skład na ten mecz, chciałem wdrożyć inny plan niż na finał Ligi Mistrzów w zeszłym roku. W tej fazie rozgrywek każdy mecz może zadecydować o awansie, bądź odpadnięciu z pucharu. Zdobycie tylu goli [w jednym meczu] może być bardzo istotne, a nasz atak sprawiał dzisiaj duże niebezpieczeństwo. Szczerze mówiąc, Rodrygo wykonał dziś najlepszą pracę w defensywie i to bardzo nam pomogło. Postawiliśmy jednak na otwarty futbol.

- Wypracowaliśmy sobie sporą zaliczkę w pierwszych dziewięćdziesięciu minutach dwumeczu, teraz musimy dobrze zarządzać kolejnymi dziewięćdziesięcioma w Madrycie. Myślę, że Liverpool jest bardzo wymagającym zespołem, sprawili nam w końcu mnóstwo problemów na początku meczu. Powinniśmy cały czas spodziewać się tego, że rywale będą nas niepokoić. Niestety, losy dwumeczu jeszcze się nie rozstrzygnęły.

- Zwycięstwo na tym terenie nie jest łatwe do osiągnięcia w sposób zadowalający. Oczywiście, jesteśmy z tego faktu bardzo usatysfakcjonowani. Moim zdaniem drużyna łapie dobrą formę, a mamy luty, czyli czas, w którym trzeba grać na bardzo wysokim poziomie, ponieważ rozgrywki wchodzą w decydującą fazę. Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego wieczora i wierzymy, że czekają nas dobre chwile.

- W pierwszej połowie mieliśmy problemy na lewym skrzydle, ponieważ powiedziałem do Luki [Modricia], aby krył Fabinho, w związku z czym zbyt mocno odkrył tę część boiska, podczas gdy Vinicius ustawiał się bardzo wysoko. W drugiej połowie posłaliśmy tam Valverde. Oczywiście, Nacho [który wszedł na boisko po trzydziestu minutach gry] wypełnił wszystkie swoje zadania. Zresztą jak zwykle, dla niego lewa i prawa strona obrony nie stanowi różnicy. Dysponuje taką inteligencją w grze w defensywie, jaką niewielu może się pochwalić. Podsumowując, w drugiej połowie dobrze skorygowaliśmy naszą grę.

- Vinicius, według mnie, jest obecnie najbardziej zdeterminowanym zawodnikiem na świecie. Nie ma drugiego takiego piłkarza, który nigdy się nie zatrzymuje i co chwila zalicza asysty oraz bramki. W tej chwili jest najlepszym zawodnikiem pod tym względem i mam nadzieję, że tak zostanie.

- Przypomniałem sobie [przed meczem] starcia z Manchesterem City w półfinale [zeszłorocznej Ligi Mistrzów]. Ogółem straciliśmy wtedy piętnaście goli w całych rozgrywkach, a do ½ finału dziesięć. Musiałem wziąć pod uwagę to, że teraz może być podobnie. Nie chodzi o to, że spodziewałem się straty dwóch goli, ale chwil słabości już tak. Powiedzieliśmy sobie, że będziemy musieli trochę pocierpieć, bo może wydarzyć się wszystko. Najważniejsze to mieć czystą głowę i kontrolować swoje emocje. Myślę, że w tym względzie się spisaliśmy i bardzo nam w tym pomogli weterani. Karim [Benzema], Modrić czy Kroos z ławki rezerwowych wprowadzili niezbędny spokój, a ponieważ mecz jest naprawdę długi, przyniosło to dobre rezultaty.

- [W zachowywaniu chłodnej głowy] chodzi o zaufanie umiejętnościom, które się posiada oraz ustalenie strategii, która jest wystarczająco zrozumiała.

- Liverpool jest fantastycznym zespołem, moim zdaniem. Potrafią grać na bardzo wysokiej intensywności, której trudno się przeciwstawić. Liverpool w swoim domu, na Anfield, w żaden sposób nie zmienia swojego oblicza. Nasza strategia była odmienna, chcieliśmy zagrać inny mecz niż w finale w Paryżu. Wtedy broniliśmy się głęboko, lecz dziś się to zmieniło.

- Luka Modrić zagrał tak, jak zwykle. Na równym poziomie, był bardzo pewny w swoich działaniach, bardzo dobrze panował nad piłką. W chwilach, kiedy znajdowali się pod presją, stanowił klucz do otwarcia gry od bramki.

tłum. Marek Mizerkiewicz

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

sebix129 22.02.2023 01:55 #
Największe cierpienie mieli wtedy jak im w nocy petardy odpalili przed hotelem resza to był spacerek
ManiacomLFC 22.02.2023 08:30 #
Tak tak, spacerek. Kocham to bezsensowne pomeczowe pierdolenie. Niesamowite jak ludzie dają się ponieść emocjom zamiast podejść do wszystkiego ze spokojem i chłodną głową. Po 20 minutach pewnie już zastanawiałeś się kogo wylosujemy w 1/4 finału.

Pozostałe aktualności

Dziewięć osób zatrzymanych po meczu z City  (0)
03.12.2024 18:19, Bartolino, The Athletic
Konferencja przed Newcastle: Arne Slot  (1)
03.12.2024 17:35, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Newcastle United  (0)
03.12.2024 17:25, FroncQ, liverpoolfc.com
Roczny kontrakt Salaha jest opcją dla FSG  (8)
03.12.2024 17:15, Klika1892, The Athletic
Wywiad z fanem Srok  (0)
03.12.2024 13:57, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Alisson wróci do gry podczas Boxing Day  (8)
03.12.2024 12:32, AirCanada, liverpoolfc.com