Henderson: Po trzeciej bramce straciliśmy kontrolę
Jordan Henderson wskazał moment, w którym poczuł, że mecz Liverpoolu z Realem Madryt w Lidze Mistrzów wymknął się jego drużynie spod kontroli.
Po świetnym początku na Anfield, w którym Liverpool wyszedł na prowadzenie 2:0 dzięki bramkom Darwina Núñeza i Mohameda Salaha, The Reds ostatecznie ulegli Realowi 2:5 po zwrocie akcji w drugiej połowie.
Wspaniałe uderzenie Viniciusa Juniora w 21 minucie przyniosło bramkę drużynie Carlo Ancelottiego, zanim Alisson Becker podarował gościom wyrównującego gola.
Real wyszedł na prowadzenie dwie minuty po przerwie, kiedy Eder Militao główkował po rzucie wolnym Luki Modricia, zanim Karim Benzema dołożył swoje dwa trafienia. W oczach Hendersona, gra wymknęła się spod kontroli, nie po błędzie Alissona, a właśnie po golu Militao.
- Było trudno. Ciężko jest to podsumować zaraz po meczu. Mam mieszane uczucia. Jestem sfrustrowany wynikiem - powiedział kapitan.
- Przez dużą część pierwszej połowy prezentowaliśmy się dobrze i mieliśmy pecha, że w połowie meczu doszło do remisu. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Real Madryt karał nas dziś za każdym razem.
- Wiele sprowadza się do jakości ich gry. Na pewno sobie nie pomogliśmy. Nie broniliśmy przy trzeciej bramce Realu wystarczająco dobrze. Potem było jeszcze kilka piłek, które mogliśmy rozegrać lepiej. W tym momencie zaprzepaściliśmy mecz.
Następnie kontynuował: - W ostatnich dwóch meczach zachowaliśmy czyste konta. To trudne. Trudno jest przyjść tutaj i o tym mówić. Tak, ich jakość była na wyższym poziomie.
- Kiedy nie bronisz w stu procentach, jesteś karcony. Czasami sami sprawialiśmy sobie problemy. Trudno to zaakceptować.
- Mimo wszystko zagraliśmy dobrą pierwszą połowę. Byliśmy na szczycie i stworzyliśmy kilka dobrych szans.
- Drugi gol to oczywiście błąd. Trzeci był rozczarowaniem. Właśnie wtedy mecz wymknął się nam spod kontroli.
- Od drugiego meczu dzieli nas kilka tygodni. Musimy szybko się otrząsnąć. W tym czasie mamy Premier League, więc na tym musimy się skupić i przejść ten most łączący nas z rewanżem.
Komentarze (8)