SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1392

Klopp: To mały krok w dobrym kierunku


Jürgen Klopp wyraził zadowolenie z "małego kroku" w dobrym kierunku po bezbramkowym remisie odniesionym przez Liverpool w starciu z Chelsea na Stamford Bridge. 

Żadna ze stron nie była w stanie rozstrzygnąć rezultatu meczu. Bliski bramki był Kai Havertz po strzale z 51 minuty, jednak VAR anulował to trafienie ze względu na dotknięcie ręką. Bliscy strzelenia goli dla the Reds byli natomiast Joe Gomez oraz Fabinho. 

Przedstawiamy Państwu pomeczową wypowiedź Kloppa...

O tym czy to "jeden punkt zdobyty" czy "dwa stracone"...

Zdobyty. To był mecz wyjazdowy. Ten remis nie był najbardziej spektakularnym 0:0 jakie widziałem w życiu. W poprzednim roku mieliśmy do czynienia z dwoma takimi wynikami, były to absolutnie szalone mecze. Bardzo podobne składy, jednak wtedy obie ekipy grały zupełnie inną piłkę ze względu na odmienny poziom pewności siebie. Dzisiaj walczyliśmy, na takich rzeczach musimy opierać nasz rozwój. Nie możemy teraz liczyć, że pewne rzeczy - które w ostatnim czasie zupełnie nie były takie, jak należy - że naprawiliśmy je z dnia na dzień. Zdecydowałem się dzisiaj na sześć zmian, a coś takiego przeciwko dobre drużynie zawsze jest problematyczne. 

Trzy z nich dotyczyły także ostatniej linii. To duże wyzwanie dla zawodników i mogliśmy zobaczyć to w pierwszych minutach starcia. Rywale zagrali bezpośrednio, chcąc grać za naszą ostatnią linią, mieliśmy tam parę problemów. Tworzyli sobie sytuacje po tym, jak traciliśmy piłkę w momentach, gdy coś takiego zdarzać się po prostu nie może. To główny aktualny problem, ale podobało mi się jak staraliśmy się odzyskać panowanie nad sytuacją, uporządkować grę. Zero-zero, nic spektakularnego, ale to dla nas pewien krok. Mały, ale w dobrym kierunku. 

O tym jak motywował zawodników po ostatniej porażce z City...

To nie jest teraz problemem. Pewność siebie czasem po prostu wzrasta. Oczywiście nie oczekuję, że będę widział brak pewności siebie, ale wiem, że przede wszystkim należy postawić na ciężką pracę. To nie jest sytuacja, która rozwiązuje się tak po prostu - trzeba z tym walczyć. Zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie nie chcą już tego słuchać, ale tego nie da się zmienić tak po prostu. Gdyby siedziałby tu ktoś inny, powiedziałby to samo. Dzisiaj wieczorem zobaczyłem w mojej drużynie naprawdę dobre nastawienie i to jest to, co chciałem ujrzeć. To podstawa na resztę tego sezonu. 

O tym czy ilość meczów rozegranych przez Liverpool i Chelsea w poprzednim sezonie, odciska teraz swoje piętno na obecnej kampanii...

Nie wiem. Nie mam pewności czy możemy to jakkolwiek zmierzyć. Prawdą jest, że poprzedni sezon był na krawędzi tego, co możemy nazwać przesytem. Za dużo. To wszystko. Nie ma na to pytanie realnej odpowiedzi, powiedziałbym, że to bardziej obserwacja. Wszyscy widzimy, że niektóre drużyny w tym sezonie mają problemy większe, niż można byłoby się tego spodziewać. Teraz doskonale spisującymi się ekipami są te, które poprzednio się nie zajeżdżały. To nie tak, że szukamy wymówek. To było dawno temu. Jasne, mieliśmy pewne utrudnienia, ale i tak powinniśmy spisać się lepiej, zdecydowanie. Bierzemy to bardzo na poważnie. 

Na ten moment nie liczy się tłumaczenie i szukanie przyczyn, musimy skupić się na pracy - a dzisiaj chłopcy robili właśnie to. Dlatego podobał mi się ten mecz. Jak wspomniałem, nie było to starcie, o którym ktokolwiek będzie pisał rozprawki, ale zdobyliśmy punkt. To jeden punkt do przodu. Mogę z tym żyć. Ruszamy dalej: kolejne wyzwanie to Arsenal. Nie pamiętam, gdzie Arsenal zakończył sezon w poprzednim roku, ale teraz są wybitni. Niesamowita forma, grają fantastyczną piłkę, doskonale się ich ogląda. Gramy u siebie, nasze wyniki na Anfield nie są tak złe, jak wyjazdowe. Naprawdę bardzo wyczekuję tego starcia, dzisiaj postawiliśmy krok w dobrą stronę. Lecimy dalej. 

O występie Curtisa Jonesa... 

Dobry. Naprawdę bardzo dobry, dopóki nie stracił nieco sił, ale na ten moment to absolutnie normalne. Środek pola był w porządku, ale... jeżeli się cofniemy i spojrzymy na wszystkie szanse, to były one po sytuacjach, w których traciliśmy piłkę, gdy to nie powinno się zdarzyć. To nie jest tak, że tracimy posiadanie w ofensywie, wygrywamy walkę, a później - chyba - obrońca podaje piłkę pod nogi rywali. I tworzy się zagrożenie nie do obrony. Po prostu nie ma takiej opcji, każda możliwa formacja miałaby z tym problem. Na tym polu mamy wiele do poprawy, kroczek po kroczku. Dzisiaj odniosłem wrażenie, że wielokrotnie byliśmy znacznie bardziej kompaktowi. Wywieraliśmy dużą większą presję na kluczowych zawodnikach, większą niż w ostatnim meczu. 

Kolejny rywal będzie zupełnie inny, a my będziemy mieli do wykonania zupełnie inne zadanie. Będziemy szukać sposobów, aby sprawić im problemy - to pierwsza i najważniejsza rzecz. Każdy rozwój i każdy sukces zaczyna się od tego, że jesteś ekipą trudną do pokonania. Musimy ponownie się tacy stać. Poprzez to buduje się pewność, a dzięki pewności przybliżasz się do swojej najlepszej możliwej wersji. To nie dzieje się ot tak. Nie bez super ciężkiej pracy. Będziemy to kontynuowali. 

O tym czy pierwsza czwórka jest wciąż osiągalna... 

Nie wiem czy jest jakakolwiek szansa, ponieważ aby to osiągnąć, musimy wygrać praktycznie wszystkie mecze, a nasi rywale muszą przegrać całkiem sporo gier. Nie wszystko jest w naszych rękach. Co mogę powiedzieć więcej? Teraz to nie jest ważne. Nie da się być zmotywowanym tylko wtedy, gdy ktoś powie nam "Och, macie szansę na pierwszą czwórkę...". Jeżeli nie da się tego osiągnąć to chcemy być piąci. Jeżeli nie piąci to szóści. Tak to widzę. Musimy wygrywać mecze. Nie wiem, na której pozycji obecnie jesteśmy. Ósmej? Siódmej? Dziewiątej? Nie wiem - to nie jest najważniejsze. 

Przed nami następne dziesięć meczów, a kolejnym jest starcie z Arsenalem. Na tę chwilę nie obchodzi mnie pozostałe dziewięć gier. Liczy się tylko Arsenal, a jeżeli będziemy trudni do pokonania - wtedy mamy szansę wygrać. Jeżeli tak nie będzie to Arsenal po prostu się po nas przejedzie i wtedy zobaczymy co będzie dalej. Jeden punkt sprawia, że nie dokonuje się jakaś wielka zmiana. Gdy wygrasz mecz, wtedy rzeczy błyskawicznie mogą się odmienić. Chcemy odnosić tak dużo sukcesów, jak to tylko możliwe. Ale to oznacza, że każdy kolejny mecz musimy wygrywać. Dzisiaj widziałem walkę o to i w pełni to przyjmuję. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (26)

kuczq 05.04.2023 01:36 #
-Jurgen graliście dzisiaj dobrze?
-A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w tym klubie najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję życiu! Dziękuję mu; życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste! To umiłowanie życia. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład trenuję Liverpool, a jutro – kto wie? Dlaczego by nie – oddam się pracy społecznej i będę, ot, choćby, sadzić marchew.
vikoshdoraso 05.04.2023 06:44 #
Nilu, Nilu, Nilu.
Man_In_Red 05.04.2023 02:08 #
Aha … ok
Kijoraptor 05.04.2023 06:16 #
Co za pierdolenie. Niech on założy okulary, bo serio nic już nie widzi. Bardzo dobry występ Jonesa ? Jeden punkt zdobyty kiedy trzeba wygrywać każdy mecz ? On już stracił panowanie nad zespołem, wiarę w awans do ligi mistrzów. Jedyne co go może uratować to lato i rewolucja w szatni i odebranie Hehe opaski. Plus mógłby choć dwa razy zmienić schemat i taktykę.
Isengrim 05.04.2023 06:33 #
Piłkarze grają na zwolnienie Kloppa bo nie widzę innego wytłumaczenia
Isengrim 05.04.2023 06:31 #
Przecież z taką grą to skończymy sezon w drugiej dziesiątce. Jesteśmy ogórkami w tym sezonie i każdy chce z nami grać
Loku64 05.04.2023 06:45 #
Jak mu się podobał mecz, a Chelsea spokojnie mogła nam z 3 bramki załadować przy sensownej skuteczności. To ja nie wiem czy już my nic nie wymagany od siebie, czy po prostu pudruje smutna rzeczywistość.
mazi 05.04.2023 07:01 #
chyba pudruje, bo jest na tyle doświadczony, że zdaje sobie sprawę, że ten sezon jest stracony. Trzeba resetu, świeżej krwi, nowych bodźców
roberthum 05.04.2023 07:04 #
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok do przodu.

Aż szkoda słuchać i czytać takiego pieprzenia. Chelsea, która mogła nas na spokojnie że 3:0 zniszczyć gdyby nie ich indolencja strzelecka, a Klopp widzi krok w dobrym kierunku? To ja nie chce wiedzieć gdzie ten "dobry kierunek" Nas ma zaprowadzić, bo na pewno nie tam, gdzie chcieliby kibice
MG75 05.04.2023 07:12 #
Od 1-4 do 0-0 jest pewien krok do przodu, chociaż ciągle jesteśmy w D...
roberthum 05.04.2023 07:21 #
Gdyby piłkarze Chelsea poświęcili choć jedna sesje treningową na trenowanie wykończenia to spokojnie byłoby 2-3:0. Tylko ich indolencja strzelecka spowodowała bezbramkowy remis. Zagraliśmy nawet gorzej niż z City, ale wynik mamy lepszy z powodu braku napastnika u Chelsea.
Isengrim 05.04.2023 07:11 #
Klopp się pogubił w tym sezonie i gada farmazony. Jak by miał odwagę to podał by się do dymisji, bo nie mam przekonania że przyszły sezon będzie lepszy ,tutaj trzeba wywalić połowę zespołu
Kolumbjajo 05.04.2023 07:44 #
W kierunku utrzymania czy o co chodzi?
WojtekYNWA 05.04.2023 07:45 #
No to Klopp potwierdził ze jest bardziej zagubiony niz zawodnicy
Tak na marginesie, wszystko zaczelo sie rypac od momentu przedluzenia kontraktu, nie jestem fanem dlugoterminowych kontraktów dla trenerów
Man_In_Red 05.04.2023 07:52 #
Gdy oglądam nasze mecze i słucham jego wypowiedzi, pamiętając z tyłu głowy jakich mamy właścicieli, to coraz bardziej się boję, że Sroki zajmą nasze miejsce na piłkarskiej mapie Europy i świata.
cezarkop 05.04.2023 08:30 #
Ta wypowiedź świadczy o jednym, to koniec Kloppa w Liverpoolu chyba że jest na psychotropach i nie wie co plecie.
Bigos1892 05.04.2023 08:33 #
O czym on mówi xd O tym że mieliśmy kupę szczęścia że tego meczu nie przegralśmy?
W ogóle jego reakcje w trakcie spotkania ściąga Firmino zostawia dramatycznego wręcz Jote chwile później Darwina a Jota dalej zostaje XD Przecież mu nie wyszło chyba ani jedno dobre zagranie w tym meczu. Curtis? Karykatura piłkarza ja nie wiem gdzie on zagrał dobry mecz jedyne co pamiętam z jego "występu" to piękne wypieprzenie się przed piłką .
Jeden krok do przodu? Jeden krok do przodu to zrobiliśmy z United ( a bynajmiej tak się wydawało ) gdzie poźniej zrobiliśmy 3 wstecz.
Jeden wielki muł i dna nie widać.
mnk2 05.04.2023 08:40 #
U nas w klubie po meczu na siłę szuka się pozytywów. Wiem, że Klopp nie chce zabić i tak już umierającego mentalu tych piłkarzy. Z perspektywy kilku słabych męczy a w zasadzie całego sezonu zaczynam powoli rozumieć czemu on tak się wypowiada. Popatrzcie na zachowanie w tym sezonie Hendersona, Van Dijka, są agresywni do kolegów. To nie ma nic wspólnego z motywowaniem. Mnie osobiście się wydaje, że w klubie są duże konflikty i niestety zaczęło to wychodzić po podpisaniu ostatniego kontraktu przez Salaha. Uważam, że powstał za duży komin płacowy i atmosfera się rozjechała tym bardziej, że zrobiono precedens. Klub ciągle utrzymywał, że nie będzie takich kontraktów dla zawodników w okolicy 30 lat. Ci ludzie są na siebie obrażeni podają piłkę tak jakby po złości żeby trudniej było przyjąć. Ja tak to widze. Moim zdaniem trzeba sprzedać wszystkich problematycznych piłkarzy. Lepiej mieć może trochę słabszych ale zaangażowanych w grę. Liverpool stał się skonfliktowanym United z ery przed Ten Hagiem. Klopp nic złego nie powie w tym sezonie bo bomba wybuchnie. W Manchesterze taka święta krowa był Ronaldo, czasami Maguire, pierwszego nie ma drugi nie gra. U nas jest większy problem bo tych krów jest więcej. Trzeba się tego pozbyć bo kolejny sezon z tymi ludźmi nie będzie lepszy.
Kijoraptor 05.04.2023 09:28 #
Piłkarz zarabia tyle ile jest w stanie od siebie dać. Czy Salah zasługuje na taką gażę ? Moim zdaniem tak, bo tylko on nas trzyma na powierzchni. Czy van Radar lub Hehe zasługują na podwyżki ? Absolutnie nie patrząc na to co grają. Niech najpierw zaczną pokazywać dobre umiejętności, a potem dopiero upominać się podwyżki. Czy oni tak źle zarabiają, że tzw. kominy płacowe powodują smród w szatni ? Alison, Andy jakoś potrafią wyjść i grać na maksa. Klopp musi przede wszystkim zmienić kapitanów, bo Radar i Hehe nie nadają się.
mnk2 05.04.2023 12:07 #
W dużym stopniu się zgadzam. Zarabiają dobrze ale człowiek z natury jest pazerny. Mane też miał podobne liczby a nie dostał tego co chciał. Co do Hendersona i Radara to powinni zostać sprzedani. Może to poprawi nastroje w drużynie.
Scofield1111 05.04.2023 08:42 #
Jak każdy prawdziwy kibic LFC podkresle prawdziwy mecz oglądałem i oglądam wszystkie kiedy tylko mogę. Zęby czasami bolały. Jones brał na siebie grę, starał się, ale miał za dużo strat. Lepszy był niż Hendo moim zdaniem. Rozumiem też Kloppa, on też by chciał żeby ten sezon się już skończył, ale co ma mówić? Róbmy te małe kroczki jak choćby ten jeden szczęśliwy punkcik.
hoster 05.04.2023 09:17 #
To był dobry moment na to żeby pokonać Chelsea i się przełamać ale jak to zrobić jak u nas jest kopanina gorsza jak w b klasie. Największe zagrożenie stworzył wczoraj Fabinho i Gomez to chyba samo mówi za siebie. U nas w ogóle nie ma przejścia z obrony do ataku u nas jest albo gra po obwodzie albo laga na skrzydło wystawianie środkowych pomocników jest w ogóle bezcelowe.
Owen89 05.04.2023 09:23 #
Kolejny mały krok, podziękować kapitanowi po sezonie. Z tej mąki chleba nie będzie. City potrafiło ze względu na wiek zrezygnować z Companego, Fernandinho czy Aguero. A u nas Hehe będzie się kopał po czole do 40stki. Kapitanie czas na Arabię albo USA!
Blader111 05.04.2023 11:25 #
Będzie u Nas dluzej niż Milli, bo ma " great character " 😆
Madara 05.04.2023 09:57 #
Jones grający kosztem Carvalho to już hit. Nie wierzę że Portugalczyk jest aż tak słaby.
Kijoraptor 05.04.2023 11:08 #
Tu musi być coś na rzeczy. Fabio miał być objawieniem, aż nagle przestał w ogóle wstawać z ławki lub dostawać 32s z Realem. To jest koszmar jak Jurgen zatrzymał jego rozwój i szansę na poważne granie.
Karasu 05.04.2023 10:18 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com