Boss: Szanujemy Ligę Europy
Jürgen Klopp powiedział, że Liverpool będzie musiał zaakceptować i uszanować grę w Lidze Europy, jeśli znajdzie się w pierwszej szóstce na koniec rozgrywek Premier League.
The Reds przez ostatnie 6 sezonów dumnie reprezentowali Anglię w Lidze Mistrzów, ale nadzieje na podtrzymanie tej passy są naprawdę znikome.
Pomimo 3 zwycięstw z rzędu, Liverpool piastuje obecnie 7 lokatę w tabeli, mając 7 punktów straty do czwartego Manchesteru United, który ma jeszcze mecz zaległy do rozegrania.
Liverpool w przypadku zajęcia 5 albo 6 miejsca w lidze, zakwalifikuje się do Ligi Europy, która pod kątem prestiżu jest ubogą krewna Ligi Mistrzów.
- Weźmiemy to, co dostaniemy - powiedział o finiszu w rozgrywkach ligowych Klopp.
- To nie tak, że na początku sezonu powiedzieliśmy sobie, że zakwalifikowanie się do Ligi Europy byłoby fantastyczną opcją, jednak trwająca kampania nauczyła nas wielu rzeczy. Jeśli będziemy mogli grać w przyszłym sezonie w Lidze Europy, uszanujemy to i będziemy walczyć o wygraną.
- Obecnie nie skupiam się na tym, w jakim europejskich pucharze będziemy mogli rywalizować za kilka miesięcy. Oczekuję od moich piłkarzy, że zagrają najlepszy możliwy futbol w końcówce sezonu, wyciskając ile tylko się da z ostatnich spotkań.
- Na przestrzeni całego sezonu brakowało nam wielu rzeczy i nasza obecna sytuacja jest tego konsekwencją - kontynuował boss.
- Patrzycie na tabelę i widzicie, że to trudny sezon, nie tylko dla Liverpoolu. Mieliśmy swoje problemy, Tottenham i Chelsea również wpadły w tarapaty, otwierając drzwi dla innych drużyn.
- Widzieliście mecz Spurs z Manchesterem United. Są wciąż wyjątkowym zespołem, który wiele potrafi i nie stracił swoich umiejętności. Nie mam pojęcia, skąd się biorą ich problemy, ale będę przygotowany na drużynę Tottenhamu w najlepszym wydaniu, kiedy przyjdzie nam z nimi zagrać w niedzielę.
- Na pewno będziemy musieli się wykazać olbrzymią koncentracją. Musimy sprawić, by stracili na boisku poczucie jakiegokolwiek komfortu - podsumował boss.
Komentarze (54)
Dla mnie, Liga Europy daje podwaliny, ale do zajechania się w Premier League, czego bym nie chciał, zwłaszcza z naszą wąską kadrą. Jeśli możemy sobie pozwolić na to, żeby marnować energię Salaha na "manewry" po kazachskich stepach, to proszę bardzo. Ja osobiście tego nie widzę, tym bardziej, że nawet UEFA nie szanuje tych rozgrywek, bo za zwycięstwo w nich płaci mniej, niż za wyjście z grupy Ligi Mistrzów ;d
Mam nadzieję, że albo, jakimś cudem i dziwnym zbiegiem okoliczności, skończymy w TOP4, albo zagramy na pół gwizdka w eliminacjach do Ligi Europy/Konferencji, żeby z nich odpaść.
LE to też droga do LM.
I zespoły kwalifikujące się do LE z ligi ang. nie grają w kwalifikacjach.
Swoją drogą, LE jest zła bo jest eksploatowany skład, a w LM nie jest ? XD
Tu chodzi o rangę rozgrywek, prestiż i płynące z nich finanse. Krótko mówiąc, to nie są rozgrywki dla nas, a zdrowie naszych zawodników jest więcej warte, niż ten ochłap, który rzuci nam UEFA za Ligę Europy. Wytłumaczyłem wystarczająco dobitnie, czy mam to ująć jeszcze prościej? :)
Masz rację, machnąłem się. Pamiętam, że w finale zagrało Fulham z Hodgsonem, który potem, na nasze nieszczęście, został naszym trenerem.
Jak w 2000 zdobywaliśmy uwaga uwaga Ligę Europy (wtedy zwana pucharem UEFA) plus dwa krajowe puchary to każdy się jarał, że mamy potrójną koronę. Czy tam małą potrójną koronę. Teraz nagle wielcy panowie ani splnąć na LE nie chcą.
Z całym szacunkiem, ale wam może taki kubeł zimnej wody w jednym sezonie dobrze zrobi…
No i co ci ta kasa dała? Bellinghama? Mbappe? Haalanda? No kto tu przyszedł oprócz transferów absolutnie będących w zasięgu budżetu średniaka z PL? Chyba tylko Van Dijk, Alisson i Nunez z tym że ci dwaj pierwsi byli kupieni za kasę z Cou..
Ja kibicuję Liverpoolowi od bardzo dawna i pamiętam różne okresy, choć wiadomo, że z ostatnich lat jestem najbardziej dumny. Jeśli ktoś pisze, że mi się "w dupie poprzewracało", bo nie akceptuję Ligi Europy, to mogę tylko napisać, że ten ktoś ma mentalność życiowego przegrywa, którą wylewa, również na forum :)
Ja przynajmniej jestem konsekwentny i piszę od dawna to samo w kontekście Liverpoolu w europejskich pucharach, a widzę, że niektórzy już sobie racjonalizują w główkach występy w Lidze Europy. Brak słów... :D
Nikt nie kwestionuje rangi najważniejszych rozgrywek jakimi jest LM. Ale to też nie jest tragedia. Prestiż, to do mnie trafia. Ale kasa? Zmienia głównie liczbę jachtów w portfolio Henrego (tak wiem że nie doi nas jak glazerowie ale napisałem to bo transferów jak na najlepsza drużynę w Europie nie było nie ma i nigdy nie będzie)
A kto pisze o akceptacji gry w LE?
Oczywiście, że my zawsze powinniśmy występować w LM ale gdyby niestety nas w niej zabrakło(choć ja wierzę w powodzenie tej misji!) to trzeba wyciągnąć z uczestnictwa w LE to co najważniejsze czyli 🏆
Każde trofeum wzbogaca naszą historię i jest powodem do dumy💪🔴
Ba, w moim mniemaniu naszym celem minimum powinno być top 3 a nie 4. Podium. Wiec 5 miejsce będzie rozczarowaniem. Ale nie jest to powodu do masowego sepuku (czy jak to się pisze)
Nie mniej jednak Liverpool to klub, dla którego finały zostały stworzone. O ile się nie mylę, to bez tych dwóch przegranych finałów LM z Realem, to wygrywamy 6/8, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Myślę, że mamy obecnie na tyle doświadczony skład, że te finały będziemy grali spokojniej i lepiej niż kilka lat temu. Ostatni finał co graliśmy z Madrytem, to wyglądaliśmy dobrze i bardzo dojrzało - wynikowo niestety już nie.
A jeżeli nie to zagrajmy w LE i.... zdobądźmy ten🏆 aby zapełniać gablotę😃
Jednak jeśli to się stanie to warto zagrać w LE i walczyć na poważnie o jej wygranie bo chociaż to druga liga europejska i nie ma porównania z LM to jednak ma kilka rzeczy do zaoferowania. Przede wszystkim awans do LM z pierwszego koszyka w kolejnym sezonie, poza tym punkty UEFA i okazję do występów dla rezerwowych i młodzieży, kasę, trofeum i szansę na kolejne.
Trzeba natomiast uniknąć LKE, która ma wszystkie wady LE a żadnych jej zalet.