Curtis Jones: Nie mogłem doczekać się powrotu
Po niezapomnianym dla niego początku lata, Curtis Jones z niecierpliwością odliczał dni dzielące go od powrotu do składu Liverpoolu.
Jones został miło powitany przez kolegów z zespołu, gdy w czwartek stawił się na obozie treningowym w Niemczech, świeżo po triumfie w Mistrzostwach Europy U-21.
Teraz 22-latek chce zacząć od punktu, w którym zakończył miniony sezon, kiedy zwłaszcza w końcowej jego fazie prezentował niesamowicie dobrą formę.
Scouser odnotował wtedy serię 11 występów okraszoną trzema golami i asystą.
- Jestem gotowy, zdecydowanie. Nie mogłem się doczekać powrotu - powiedział w rozmowie z Liverpoolfc.com.
- Widziałem na Instagramie, jak chłopaki trenują, a potem obejrzałem również mecz. Nie mogłem się doczekać tego, kiedy znów stanę się częścią zespołu i będę przebywał w towarzystwie kolegów i sztabu oraz kiedy wyjdę na murawę w pierwszym meczu.
- Świetnie jest wrócić. Kilku kolegów stwierdziło: "Raczej krótki ten twój urlop". Jednak mi wystarczył.
- Miałem dobrą serię na koniec sezonu, a potem dołączyłem do reprezentacji Anglii. Tam również dobrze sobie poradziłem, więc teraz wracam i nie mogę się doczekać pierwszych zajęć.
Jones odegrał kluczową rolę w sukcesie kadry narodowej, a półfinale i finale turnieju otrzymał tytuł Zawodnika Meczu.
Spotkania rozgrywał z kolegą z klubu Harvey'em Elliottem. Zagrał w pięciu meczach drużyny Lee Carsleya i zapracował sobie na miejsce w jedenastce turnieju.
Numer 17 chce teraz posmakować kolejnych sukcesów w nadchodzącym sezonie.
- Mówiłem już o dniach, kiedy po raz pierwszy pojechałem na Euro z reprezentacją U-21. Wydaje mi się, że miałem wtedy 19 lat i nie wyszliśmy z grupy.
- Wiem zatem, co to znaczy pojechać na taki turniej i nie spisać się dobrze, więc celem było pojechać na turniej i pokazać się z najlepszej strony, a także być blisko zawodników, którzy pierwszy raz są częścią składu na taki turniej.
- I naprawdę, bez kokieterii, ten zespół był niewiarygodny. Dobrze się spisaliśmy. Nawet nie straciliśmy bramki. Piękne dni.
- Od kiedy przebywam w otoczeniu zespołu klubowego, to zawsze byłem w kadrze na finały i ważne mecze. Teraz ja jestem, ale także drużyna jest, w sytuacji, w której nasz cel to zawsze grać w wielkich meczach, a do takich zaliczają się półfinały i finały.
Komentarze (0)