Oficjalnie: Henderson odchodzi do Al-Ettifaq

To jest 12 lat mojego kibicowskiego życia... Ile się przez ten czas zmieniło...

Byle leszcz nie grałby w Liverpoolu przez 12 lat i nie utrzymałby się przez 8 lat na funkcji kapitana. Byłeś i jesteś WIELKI! Świadomy własnych ograniczeń, nadrabiający pracowitością, ambicją i charakterem. Takiego Go zapamiętam.

Jeszcze raz, dzięki Hendo!

Nareszcie.

Można było się przyczepić do jego gry, że zbyt asekuracyjna, że mało kreatywności, ale nigdy nie można było mu odmówić determinacji i woli walki, true [C] . Powodzenia Hendo

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony często irytował na boisku. Z drugiej strony odchodzi prawdziwa legenda, kapitan naszego klubu. Bez wątpienia Hendo miał ogromne brzemię do udźwignięcia. Wskoczyć w buty Gerarda, który był jednym z najlepszych zawodników i liderów w historii LFC to piekielnie ciężkie zadanie. Pamiętam, że na początku swego pobytu u nas bardzo mnie irytował. Osobiście zawsze go sprzedawałem w FM 2013 :D. Potem dojrzał piłkarsko, został prawdziwym liderem wraz z Milnerem. Brał aktywny udział w różnych akcjach, wspierał mniejszości. Wierzę, że Liverpool stał się jego domem. Oczywiście, piłkarsko był słabszy od Steviego, ale jako lider myślę, że mu dorównał. Wraz z odejściem Milnera, Mane, Bobbym, Flaco i Kapitana kończy się kolejna epoka LFC. Nigdy nie zapomnę, że była to epoka pucharów i NADE WSZYSTKO epoka w której wygraliśmy wreszcie PL. Oby następcy "dojechali". Dzięki za wszystko Hendo, to był dobry czas.

Chyba wszystko zostało już powiedziane, to dobre i to złe. Fakty są takie, że Hendo oddał całe serce Liverpoolowi przez te 12 lat i za to należy Mu się szacunek. Wiadomo, że może już czas na niego ale oglądając jego pożegnalny filmik zrobiło mi się smutno i uroniłem nawet łezkę. Tak, a teraz wszyscy narzekacze i hejterzy których to śmieszy, możecie mi polizać spocone dupsko. Żegnaj Jordan, powodzenia.

Dzięki za wielkie serce do gry dla The Reds.

Jeśli myślę o nim to pierwsze co to przychodzi mi do głowy to to, że był drogi jako młodzieniec przychodzący z Sunderlandu i zagrał słaby pierwszy sezon. Później Brendan chciał się go pozbyć -byłem zły, że się nie udało zamienić go z Dempseyem. Następnie zagrał bardzo dobry sezon i przez jego pauzę na końcu prawdopodobnie przegraliśmy mistrza. (to też pokazuje głębie składu na przestrzeni lat). Następne wspomnienie to opaska kapitana dla niego , byłem zdziwiony, bo dla mnie Henderson z boiska to taki nijaki gość ; wybiegany średniak. No ale stwierdziłem ostatecznie, że nie znamy go przecież osobiście - może faktycznie jest w szatni liderem.. Po latach w ostatnim sezonie wkurzała mnie jego gra , piłki posyłane za wysoko , rozdarta buzia a najbardziej wkurzał mnie fakt, że ciągle jest kapitanem bo stawiał na pewno nieraz Kloppa w ciężkiej sytuacji. Może chciał wpuścić kogoś innego no ale kapitan na ławie , albo nie wchodzący ? W tym sezonie ukazał się taki artykuł że przejmie role Milnera , spodobało mi się to ; pora ograniczyć jego role pomyślałęm. Odszedł dobrze się stało , trochę niespodziewanie ale powinno nam to wyjść na dobre. Powodzenia !