Carragher: Działania klubu są żenujące
W trakcie oczekiwania na sprowadzenie do klubu defensywnego pomocnika Jamie Carragher wypowiedział się na temat sposobu, w jaki Liverpool prowadzi swoje działania w letnim okienku transferowym.
Southampton przed ostatnim sparingiem The Reds z SV Darmstadt odrzuciło trzecią ofertę za Romeo Lavię, która miała opiewać nawet na 46 milionów funtów.
Carragher opisał sposób, w jaki klub prowadzi swoje działania, jako 'żenujący' i zalecił Liverpoolowi, by poszukał innych celów, jeśli nie jest skłonny zapłacić żądanej kwoty.
Pod tweetem Paula Joyce'a z The Times, dotyczącym odrzuconej oferty, ekspert Sky Sports napisał tak:
- To żenujące. Przez lata Liverpool szybko domykał transakcje bez zbędnego zamieszania. Jeśli w klubie uważają, że on nie jest wart 50 milionów, to niech szukają dalej, a jeśli naprawdę go chcą, to niech zapłacą. Nie rozumiem też, dlaczego Liverpool nie próbuje sprowadzić Caicedo. Owszem, byłby to drogi transfer, ale klub ma pieniądze po odejściach Hendo i Fabinho.
Święci uparcie trzymają się swojej wyceny nastolatka wynoszącej 50 milionów funtów, a to pozostawia Liverpool w sytuacji, w której nie ma on w składzie defensywnego pomocnika na zbliżający się pierwszy mecz sezonu przeciwko Chelsea.
The Reds poczynili nikłe postępy w próbach sprowadzenia Belga na Anfield, mimo że pierwszy kontakt z Southampton miał miejsce przed dwoma tygodniami, a indywidualne warunki kontraktu zostały już uzgodnione.
Carragher został oczywiście sprowokowany przez swojego kolegę ze Sky Sports i byłego rywala z Manchesteru United, Gary'ego Neville'a, który stwierdził, że menedżer Jürgen Klopp 'bronił swoich właścicieli' przez ostatnich kilka lat.
Carragher ripostował, mówiąc, że Neville nie ma pojęcia o tym, jak prowadzony jest Liverpool. Dodał też, że model biznesowy klubu był obiektem zazdrości całej Europy w okresie, gdy The Reds odnosili największe sukcesy.
Wybuch emocji Carraghera odzwierciedla niezadowolenie wśród dużej części kibiców. Spowodowane jest ono tym, że klub nie był w stanie wzmocnić składu od czasu przybycia Dominika Szoboszlaia na początku lipca.
Różni miejscowi dziennikarze, w tym sam Joyce, donosili o komunikatach z klubu, które kazały oczekiwać, iż będzie to pracowite lato pod względem transferów do klubu. Znaczącą przebudowę miała przejść w szczególności linia pomocy.
Jednak od czasu sprowadzenia Węgra z RB Lipsk Liverpool stracił zarówno Fabinho jak i Jordana Hendersona i przed zbliżającym się startem sezonu nie posiada w swoich szeregach nominalnego defensywnego pomocnika.
Opóźnienie w sprowadzeniu Lavii na Anfield zaniepokoiło wielu sympatyków klubu, przy czym wielu uważa, że konieczne jest pozyskanie nawet dwóch pomocników oraz nowego obrońcy, żeby liczyć się w nadchodzącym sezonie.
Do zamknięcia okna transferowego pozostały jeszcze ponad trzy tygodnie, jednak wygląda na to, że The Reds rozpoczną w ten weekend sezon 2023/24 z mniejszą liczbą opcji niż miało to miejsce na koniec sezonu 2022/23.
Czy zdołają pozyskać odpowiednich zawodników przed zamknięciem okna? To pozostaje kwestią otwartą, jednak Carragher z pewnością nie jest osamotniony w swojej frustracji związanej z obecnym brakiem ruchów klubu na rynku transferowym.
Adam Beattie
Komentarze (18)