Carragher: Tak się po prostu nie robi
Jamie Carragher określił jako 'niewłaściwe' zachowanie Liverpoolu, który najwidoczniej dogadał się co do transferu Moisesa Caicedo z Brighton, nie upewniwszy się wcześniej, czy sam zawodnik pragnie przenosin na Anfield.
The Reds trwają obecnie w zawieszeniu w kwestii Ekwadorczyka - Chelsea uzyskała zgodę na ponowne włączenie się do rywalizacji o 21-latka pomimo złożenia przez Liverpool rekordowej, wartej 110 milionów funtów oferty, która została w piątek zaakceptowana przez Mewy.
Później pojawiły się doniesienia sugerujące, że u pomocnika zaczęły pojawiać się wątpliwości co do dołączenia do Liverpoolu i zamierzał on poczekać, aż Chelsea prześcignie ofertę The Reds z powodu jego preferencji podpisania kontraktu właśnie z londyńczykami. The Telegraph podkreślił w sobotni wieczór jednoznacznie, że drużyna Mauricio Pochettino jest teraz o krok od pozyskania Caicedo w ramach oferty o łącznej wartości ok. 115 milionów funtów.
Bez wątpienia byłby to duży cios, gdyby Chelsea wygrała wyścig o gwiazdę Premier League, zwłaszcza że oferta Liverpoolu została zaakceptowana przez Brighton. Publiczny charakter tej bitwy transferowej z pewnością nie jest w stylu The Reds, którzy tak często przeprowadzali swoje transakcje niepostrzeżenie. Ta zauważalna zmiana zaniepokoiła Carraghera.
- Myślę, że przez długi czas Liverpool miał najlepsze struktury odpowiedzialne za przeprowadzanie transferów. Tak było nawet w tym oknie czy w styczniu, gdy Cody Gakpo został po prostu ogłoszony nowym zawodnikiem. Nie było żadnych podchodów. O Szoboszlaiu były pogłoski może dzień przed jego przybyciem tutaj, wszystko zostało załatwione następnego dnia. Tutaj wygląda mi na to, że Liverpool dobił targu z klubem, ale tak naprawdę nie dogadał się z zawodnikiem, a to jest po prostu niewłaściwe - mówił Carragher w Sky Sports.
- Kto dzisiaj uzgadnia kwotę transferu z klubem, by potem nie dojść do porozumienia z zawodnikiem? Tak się po prostu nie robi. Nie składasz oferty, jeśli nie wiesz, że zawodnik do ciebie przyjdzie.
- To nie wygląda jak działania Liverpoolu w ciągu ostatnich pięciu czy sześciu lat, przypomina mi to nieco chaos. Jest w tym też trochę paniki, ponieważ Liverpool musi kogoś sprowadzić na tę pozycję przed końcem okna transferowego. Wszyscy już o tym wiedzą i to stawia klub w dość niepewnej sytuacji.
Komentarze (11)
Liverpool have agreed a £60m deal to sign Romeo Lavia from Southampton. They must still convince the midfielder to choose them over Chelsea. More on @guardian_sport
Kolejny się trafił którego znów trzeba przekonywać... Chore 😵 Argument nr. 1 i w sumie najtwardszy że Caicedo ma pewna "11" a Lavia prawdopodobnie będzie grzał ławkę, jak mu taki argument nie wystarczy i przejdzie do Chelsea tz. że leci tylko na HAJS💸😛 Byle do 1 września i niech kończy się ten cyrk... 😒
Nie tłumacząc nikogo to najprawdopodobniej klub został wykorzystany przez agenta Caicedo i być może Brighton. To są wielkie pieniądze i duży biznes, więc moralność nie obowiązuje.
Nie pozostaje nic innego jak wyciągnąć wnioski. Teraz najważniejsze to zachować spokój i nie dać się wydoić np Southamptom.