Inglethorpe: Trent inspiruje młodych piłkarzy
Szef Akademii Liverpoolu Alex Inglethorpe podzielił się z redakcją liverpoolfc.com swoimi przemyśleniami na temat rozpoczynającego się sezonu. Mówił też o dumie, jaką czuję przez fakt, że Trent Alexander-Arnold został nowym wicekapitanem Liverpoolu.
W Akademii praca wre nawet latem, gdyż cały czas trwają prace programowe i z tego miejsca chciałbym podziękować naszemu wspaniałemu sztabowi za wysiłek, który wkłada.
Dobrze, że mamy 52-tygodniowy program w roku. To trudne zadanie dla niektórych pracowników, ponieważ zawsze jest powód, aby tu być, ale to cudowne, gdy tym żyjesz, ponieważ w ciągu roku są różne fazy i różne grupy wiekowe przychodzą i odchodzą.
Cudownie jest widzieć, gdy starsi wracają, a okres przygotowawczy był dobry dla każdej z grup. Problemem była liczebność, ponieważ kilku chłopców wyjechało z drużyną seniorską, co jest priorytetem i tego właśnie chcemy.
Bardzo dobrze, że mają taką możliwość. Nawet jeśli w czasie okresu przygotowawczego wydarzyło się tylko tyle, że menedżer i sztab zapamiętali twoje imię i twarz oraz byłeś dla nich wyborem, to i tak uważam, że to bardzo cenne doświadczenie.
Niektórzy zostaną w seniorskiej drużynie lub będą do niej częściej zapraszani, dla innych natomiast będzie to inspiracja do dalszej wytężonej pracy, by wrócić i zrobić to ponownie.
Barry Lewtas miał trudniej, bo jego kadra U-21 została uszczuplona o kilka nazwisk, ale przez to zespół U-18 bardziej się do nich zbliżył, więc taki jest właśnie efekt domina.
Wspomniana kadra U-18 swój sezon zaczęła w sobotę od zwycięstwa 4-2 nad Nottingham Forest i momentami był to niezły występ. Pierwsze 30 minut wyglądało naprawdę dobrze, potem nieco się pogubiliśmy, ale miło było znowu obejrzeć mecz piłkarski.
Zespół U-21 zmagania ligowe rozpoczął od bardzo dobrego występu w czasie derbów z Evertonem. Bardzo się cieszyłem, że Tom Hill wrócił i zdobył bramkę, ponieważ ma za sobą trudny okres.
Wspaniałe było widzieć, jak Layton Stewart, którzy przeniósł się ostatnio do Preston North End, dopingował chłopaków. Wspierali nas również Tyler Morton, który wraca po kontuzji i Harvey Elliott. To fantastyczne i dodaje chłopakom energii.
Ostatnio Trent Alexander-Arnold mianowany został nowym wicekapitanem Liverpool Football Club, co jest ogromnym zaszczytem dla niego, jego rodziny i wszystkich nas w Akademii.
To ogromny zaszczyt i świadectwo ciężkiej pracy, jaką włożył oraz lojalności, jaką okazał klubowi. Byłbym zdumiony, gdyby Trent traktował funkcję wicekapitana jako szczyt swoich ambicji. Moim zdaniem będzie czerpał z możliwości uczenia się nowej roli z całą jej odpowiedzialnością, ale także wykorzysta to, aby w przyszłości naprawdę założyć opaskę.
Trenta poznałem, gdy miał 13 lat, więc fantastycznie jest śledzić całą jego karierę aż do teraz. Mogę zdradzić, że Trent przyszedł do Akademii, by porozmawiać z naszymi najmłodszymi podopiecznymi.
Byłem zdumiony poziomem rozumowania i komunikacji, jaką był w stanie z nimi nawiązać. To był inspirujący moment, dla mnie natomiast powód do dumy i skruchy, ponieważ widząc 16-letniego Trenta nie podejrzewałbym, że osiem lat później stanie w tym miejscu i będzie mówił w ten sposób.
To jak z chłopca stał się mężczyzną jest równie imponujące jak to, że stał się światowej klasy piłkarzem, grającym w Liverpoolu.
Curtis Jones jest bliski rozegrania setnego meczu dla Liverpoolu i fantastycznie jest oglądać sposób, w jaki rozwija się jako piłkarz i człowiek.
Sądzę, że Curtis miał znakomitą końcówkę poprzedniego sezonu, kiedy wrócił po kontuzji i pokazał, że powinien być traktowany poważnie, zarówno z perspektywy kadry, jak i klubu.
Pokazał wszystkim, do czego jest zdolny, jaką energię wnosi i jaki poziom gry był w stanie zapewnić drużynie. Zbliża się do osiągnięcia liczby 100 meczów dla the Reds i wierzę, że jeszcze wiele przed nim, więc mam nadzieję, że będzie kontynuował rozwój.
Curtis ma świetne nastawienie. Myślę, że jest w nim ogromna wiara w siebie, którą musisz mieć, jeśli chcesz osiągnąć sukces w klubie takim jak Liverpool.
On kocha piłkę nożną i zawsze chce grać. Wydaje mi się, że każdy piłkarz powinien pozostać blisko swojej 9-letniej wersji, która zawsze będzie dla nich najlepszym trenerem. Jeśli możesz, miej kontakt z tym małym sobą, który żył futbolem.
Oczywiście z wiekiem jest o to coraz trudniej, bo coraz więcej rzeczy cię rozprasza i utrudnia utrzymanie tego kontaktu, ale moim zdaniem Curtis wciąż kocha granie tak samo mocno.
W okresie przedsezonowym pożegnaliśmy Laytona Stewarta i Maxa Woltmana, którzy przenieśli się odpowiednio do Preston North End i Oxford United. Cieszę się, że mogli rozpocząć swoją seniorską przygodę z piłką nożną w świetnych klubach ze wspaniałymi ludźmi.
Chociaż zawsze trudno jest pożegnać się z absolwentami akademii, których znało się i trenowało przez tak długi czas, to jeśli przechodzą do innych klubów, to jest to wspaniały sposób na pożegnanie się z nimi. Jednocześnie myślę, że piłkarski świat jest bardzo mały i ścieżki zwykle przecinają się ponownie stosunkowo szybko, więc nigdy nie jest to pożegnanie na zawsze.
Layton, który wrócił po paskudnej kontuzji więzadeł kolana, spełnił swoje marzenie, grając dla drużyny seniorskiej naprzeciw the Kop w meczu Carabao Cup z Derby County.
Każdy chce grać dla Liverpoolu, ale rozegrania meczu w koszulce the Reds nikt nie odczuwa tak bardzo, jak młodzi chłopcy z tego miasta. To duże osiągnięcie i na pewno zawsze będzie o tym pamiętał.
To samo dotyczy Maxa, który w swoim debiucie wszedł z ławki w Lidze Mistrzów na San Siro, a następnie rozegrał mecz na Anfield w FA Cup. To prawdopodobnie dwa najlepsze możliwe debiuty i z pewnością nigdy o nich nie zapomni.
W poprzednim sezonie powitaliśmy ponownie Jaya Spearinga, który rozpoczął pracę z kadrą U-18, a gdy była taka potrzeba grał z zespołem U-21. Jego powrót był jak powiew świeżego powietrza, a jednocześnie można odnieść wrażenie, że nigdy nie opuścił tego miejsca.
Trenowanie obiera różne formy, a sposobem Jaya jest dowodzenie na linii frontu. Jest świetną inspiracją dla piłkarzy, szczególnie tych młodszych, gdy gra razem z nimi, ponieważ dodaje tego seniorskiego głosu, którego naprawdę potrzebujesz.
Być może ze względu na sposób, w jaki akademia piłkarska jest teraz skonfigurowana, myślę, że naprawdę brakuje tych starszych graczy, którzy mogą grać z tobą i przeciwko tobie. Zatem dla kadry U-18, ale także U-16, która codziennie słyszy ten dorosły głos Jaya, to bardzo inspirujące. Jay to naprawdę duża wartość dodana dla naszej grupy.
Chciałbym również skorzystać z okazji, aby złożyć specjalny hołd wszystkim moim pracownikom, ponieważ ich ciężka praca nigdy nie pozostaje niezauważona.
Jeśli pracujesz w akademii, to tylko dlatego, że musisz ją kochać. Nie ma tu blichtru i blasku fleszy, które towarzyszą seniorskiej drużynie. Jest za to mnóstwo ciężkiej pracy, którą trzeba wykonać.
Uważam, że ludzie z każdego działu w Akademii wykonują niesamowitą pracę, nieważne czy mówimy o sztabie, osobach pracujących w stołówce i kuchni, osobach odpowiedzialnych za sprzęt, ludzi od zaplecza – wszędzie mamy wielu niedocenionych bohaterów.
Wykonują ciężką pracę i często robią to bez uznania, na które zasługują, ale z pewnością nie pozostaje to niezauważone przeze mnie lub ludzi, z którymi pracują. Wszyscy wykonują niesamowitą pracę i są prawdziwą chlubą klubu.
Komentarze (0)