Endo: Mój nauczyciel lubil The Beatles
Wataru Endo dołączył do Liverpoolu w lipcu tego roku. Po czterech latach w Stuttgarcie Japończyk zdecydował się na zmianę klubu. W środowym spotkaniu z Bournemouth w Carabao Cup Wataru zaliczył 11. występ w składzie The Reds.
Tydzień wcześniej Endo zdobył bramkę w rywalizacji z Tuluzą. Pomocnik czuje, że musi kontynuować i rozwijać się z każdym spotkaniem.
- Mecz z Tuluzą zdecydowanie był moim najlepszym występem w koszulce Liverpoolu. Wciąż mogę polepszać swoje umiejętności i rozwijać się. Mamy coraz lepszą komunikację z kolegami w szatni i na boisku. W tym spotkaniu czułem się komfortowo.
- Jeżeli będę kontynuował występy na wysokim poziomie, będę dostawał więcej szans na granie. Staram się ciężko pracować, żeby osiągnąć cel.
Po przeprowadzce z Niemiec reprezentant Japonii przyzwyczaja się do nowych warunków w Anglii.
- W pierwszych tygodniach byłem sam i mieszkałem w hotelu. Odwiedziłem japońską restaurację i muzeum The Beatles. To była piękna przygoda.
- Muszę się przyznać, że nie wiedziałem skąd pochodzą uczestnicy grupy The Beatles, jednak słuchałem ich piosenek, ponieważ mój nauczyciel był fanem tego zespołu. Kiedy byłem w liceum, on zawsze włączał ich piosenkę przed lekcjami, więc dobrze kojarzę kilka utworów The Beatles. Moja ulubiona to “Let it be”.
Występując w kilku turniejach jednocześnie, Jürgen Klopp potrzebuje szerokiej kadry. Endo był jednym z ośmiu nowych zawodników (w porównaniu do meczu z Forest), którzy pojawili się w wyjściowym składzie w meczu z Bournemouth i sięgnęli po 4. zwycięstwo z rzędu we wszystkich rozgrywkach.
- Gramy dwa razy w tygodniu, zmieniamy piłkarzy, ale kontynuujemy passę zwycięstw. To dlatego, że każdy jest przygotowany do grania, nawet jeśli nie ma go w podstawowej jedenastce.
- To jest bardzo ważny aspekt w kwestii wygrywania. Gramy dobrze dlatego, że każdy jest zdeterminowany.
Kolejnym meczem Liverpoolu będzie wyjazdowe spotkanie z Luton Town. W niedzielne popołudnie The Reds zmierzą się z beniaminkiem Premier League.
- Zachwycam się każdym meczem. Starcie z Luton będzie wymagające i trudne, lecz zrobimy wszystko, by sięgnąć po komplet punktów.
- Każdy mecz w Premier League odbywa się w fantastycznej atmosferze, która przynosi sporą dawkę satysfakcji. Chciałbym rozgrywać więcej spotkań na boisku.
Na pytanie o zdobywanie tytułów Japończyk odpowiedział w taki sposób.
- Oczywiście, że jestem głodny trofeów. Jednak uważam, że obecnie jest za wcześnie na poruszanie takich kwestii.
- Przyszedłem do Liverpoolu, bo bardzo chciałem wygrywać tytuły. Musimy pokazywać jakość i skupiać się na każdym meczu. Zobaczymy, co dostaniemy na koniec sezonu.
Komentarze (7)
Ten kto ma jakiekolwiek pojęcie o piłce i pozycji numer 6 widzi że z tymi jak to napisałeś "niżej notowanymi rywalami" sobie radzi bardzo dobrze i jechanie po nim bo ma 30 lat i przyszedł ze Stuttgartu jest słabe