Mac Allister: Wynik jest sprawiedliwy
Alexis Mac Allister przyznał, że Liverpool zaprezentował się na odpowiednim poziomie w przegranym starciu z Tuluzą, a ich celem jest natychmiastowa poprawa w weekend.
The Reds zostali pokonani 2:3, a ich dotychczasowa passa bez porażki w Lidze Europy została zakończona
Przy stanie 3:1, gol Diogo Joty w 89 minucie dał nadzieje na zdobycie punktu, a bramka Jarella Quansah została anulowana po tym, jak po weryfikacji VAR sędziowie uznali, że Mac Allister przyjmował piłkę ręką.
Liverpool nadal przewodzi w Grupie E, a teraz chce się zrehabilitować, gdy Brentford w niedzielę przyjedzie na Anfield.
O anulowanym golu Quansaha w samej końcówce...
- W ciągu ostatnich 10 minut mogliśmy strzelić kilka goli. Ostatnia sytuacja jest dziwna, bo sędzia uznał bramkę, a 10 sekund później zmienił decyzję. Nie wiem dokładnie, jaka jest zasada, ale piłka najpierw uderzyła mnie w klatkę piersiową, więc jest to dziwne. Ale to nie jest wymówka, wiemy, że nie graliśmy dobrze i to jest uczciwy wynik.
O tym, dlaczego zespół nie nawiązał do dobrej dyspozycji jaką do tej pory pokazywał w obecnej kampanii...
- Cóż, nie wiem dokładnie co jest przyczyną i będziemy musieli to przeanalizować, ale nie byliśmy wystarczająco dobrzy w defensywie. Przegraliśmy wiele pojedynków, a to nie może się zdarzyć, gdy gramy wysoką linią. Tak się stało, postaramy się poprawić w niedzielę, ponieważ mamy bardzo ważny mecz.
O kontroli w grupie na dwa mecze przed końcem...
- Wiemy, że jesteśmy na dobrej pozycji, jesteśmy pierwsi i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zakwalifikować się tak szybko, jak to możliwe. Dzisiejszy wieczór był ciężki i chcemy się poprawić.
O przedmeczowych dobrych wieściach dotyczących ojca Luisa Diaza...
- Wspaniałe wieści. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To chwila, na którą czekał od kilku tygodni. Dowiedział się o tym przed rozpoczęciem meczu, więc był bardzo szczęśliwy, a my bardzo się cieszymy, ponieważ przeszedł przez naprawdę trudną sytuację. Jest bardzo dojrzałym facetem i bardzo dobrze sobie z tym poradził.
O charakterze Diaza i jego uosobienia jakim była bramka przeciwko Luton Town w zeszły weekend...
- Zdecydowanie ma silny charakter. Pokazał, jaki jest silny i dojrzały. Ma przy sobie rodzinę i jest tutaj z nami. Bardzo się cieszę, to niesamowity facet. Jestem z nim bardzo blisko. To dobra wiadomość nie tylko dla niego, ale dla wszystkich.
Komentarze (0)