Endo: W grudniu będzie się działo!
Wataru Endo nie może się doczekać grudniowych spotkań, po tym jak Liverpool zapewnił sobie miejsce w 1/8 finału Ligi Europy po czwartkowym zwycięstwie 4:0 przeciwko LASK na Anfield.
Dwa gole Cody'ego Gakpo w połączeniu z trafieniami Luisa Diaza i Mohameda Salaha zapewniły drużynie Jürgena Kloppa pierwsze miejsce w grupie E, która przy okazji zanotowała 10. z rzędu zwycięstwo u siebie we wszystkich rozgrywkach.
Przyszły miesiąc zapowiada się jako pracowity okres dla drużyny The Reds, która ma do rozegrania dziewięć spotkań, ale Endo twierdzi, że jest podekscytowany każdym z nich.
- To bardzo trudny miesiąc! - stwierdził reprezentant Japonii.
- Ale gramy wszyscy razem i zawsze będę starał się dać z siebie wszystko na boisku i być gotowym, niezależnie od tego, czy gram, czy siedzę na ławce rezerwowych.
Endo był jednym z dziewięciu zawodników, którzy zostali desygnowani do wyjściowego składu na mecz z LASK, ponieważ Klopp zdecydował się na sporą rotację.
- To było ważne zwycięstwo - powiedział pomocnik z numerem 3.
- Myślę, że od początku zagraliśmy dobrze, zaczęliśmy mocno i mieliśmy szanse na prowadzenie 3:0 lub 4:0 jeszcze przed końcem drugiej połowy.
- Ostatecznie wygraliśmy, więc jestem zadowolony.
- Wygraliśmy grupę, co jest bardzo ważne. Przed nami jeszcze jeden mecz, przeciwko Union SG, i postaramy się się do niego przygotować jak najlepiej.
Endo pochylił się także nad siłą ognia, jaką dysponuje Liverpool, gdyż Salah strzelił 199 gola dla The Reds, a na liście strzelców znaleźli się zarówno Diaz, jak i Gakpo.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem częścią tego klubu i cieszę się, że mogę grać z tak niesamowitymi zawodnikami – dodał Japończyk.
- To Liverpool i sposób, w jaki chcemy grać. Oczywiście mieliśmy wiele okazji z przodu, ale także w defensywie, po stracie piłki zawsze staraliśmy się zorganizować i odzyskać siły, a to także jest bardzo ważne.
Komentarze (11)