Carragher: Liverpool nie wygląda jak mistrz Anglii
Jak do tej pory zespół Jürgena Kloppa jest zaskoczeniem dla niektórych obserwatorów i na chwilę przed nadejściem świąt Bożego Narodzenia okupuje pozycję lidera Premier League. Stawka w czołówce jest jednak bardzo wyrównana - Arsenal ma tylko punkt straty do Liverpoolu, punkt za Kanonierami jest Aston Villa, a czwarty Manchester City ma tylko cztery punkty mniej od The Reds.
Mając na uwadze fakt, że dziesięciu na ostatnich 14 mistrzów prowadziło w tabeli 25 grudnia, Liverpool czeka ekscytujący okres. Carragher ma jednak pewne wątpliwości co do zdobycia drugiego mistrzostwa Anglii przez Kloppa - przynajmniej w sezonie 2023/24 - i dał im wyraz w swojej rubryce w The Daily Telegraph.
- Liverpool jest na pierwszym miejscu w tabeli, ale tak naprawdę nie jestem pewny dlaczego - pisał były obrońca The Reds.
- Tabela mówi jedno, ale oczy mówią coś innego. W zespole nie ma odpowiedniego balansu i ciężko go sobie wyobrazić bez defensywnego pomocnika z prawdziwego zdarzenia.
- Mimo że tak wiele mówi się o Liverpoolu 2.0, w rzeczywistości ywygrywają mecze dzięki fundamentom, które Klopp położył, tworząc swój pierwszy wielki zespół na Anfield. Według mnie w środku to wciąż Liverpool 1.0.
- Virgil van Dijk, Alisson Becker, Trent Alexander-Arnold, Mohamed Salah - trzon zespołu sięgającego po tytuł w 2020 roku - wykonuje lwią część najcięższej roboty.
Były piłkarz, a obecnie ekspert ocenił także ostatnie nabytki klubu. Życzyłby sobie od nich większej regularności, zaś od osób decyzyjnych na Anfield oczekuje rozejrzenia się w styczniu za defensywnym pomocnikiem.
- Nowe nabytki, jak Dominik Szoboszlai, przejawiały obiecujące sygnały, podobnie jak pozyskani wcześniej Cody Gakpo czy Darwin Núñez, jednak żaden z nich nie spisuje się tydzień w tydzień tak, jak robili to w latach świetności Roberto Firmino i Sadio Mané.
- Szeroko dyskutowana nowa pomoc jeszcze nie funkcjonuje w pełni. Trio Szoboszlai - Mac Allister - Gravenberch imponuje bardziej momentami niż regularnie.
- Jeśli Liverpool chce pozostać na szczycie, to musi się zmienić, nowe nabytki muszą wejść z okazjonalnie dobrego poziomu na poziom nieustannie wybitny. W styczniu wróci kwestia ściągnięcia topowej 6-ki. Jeśli jakaś będzie dostępna, to czemu by nie ruszyć po nią, zamiast czekać?
Liverpool przez ostatnie pół roku był często łączony z Andre Trindade z Fluminense, jednak, jak się okazało, klub nie będzie próbował sprowadzić Brazylijczyka, by nie utrudniać powrotu do składu Stefanowi Bajčeticiowi. Innym nazwiskiem, które ostatnio często przewija się w kontekście Liverpoolu, jest Joao Palhinha, a ostatnie doniesienia sugerują, że doszło do kontaktu z otoczeniem 28-letniego zawodnika Fulham.
Komentarze (19)
Szeroko dyskutowana nowa pomoc jeszcze nie funkcjonuje w pełni. Trio Szoboszlai - Mac Allister - Gravenberch imponuje bardziej momentami niż regularnie.
To klub walczący o mistrzostwo, a nie kółko dobroczynne. Jeśli Stefan ma być klasowym pomocnikiem to rywal to miejsca w składzie nie powinien być przeszkodą