Klopp: Poprawiliśmy grę w defensywie
Po 19. kolejce Premier League The Reds zostali liderem rozgrywek, mając dwa punkty przewagi nad Arsenalem. Liverpool może również pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, tracąc 16 bramek w 19. spotkaniach.
W pierwszy dzień nowego roku na Anfield liderzy Premier League podejmą Newcastle United. Jürgen Klopp podzielił się swoją opinią o najbliższym starciu i wielu innych rzeczy podczas konferencji prasowej.
O najlepszej obronie w lidze i o tym, co się zmieniło…
- Przede wszystkim, chciałbym podkreślić zaangażowanie całego zespołu w działania defensywne. Ile straciliśmy bramek? 16? Pewnie 8 lub 9 z nich straciliśmy po błędach przy rozgrywaniu piłki. W ubiegłym sezonie to stanowiło dla nas poważny problem, ponieważ nie jest łatwo przygotować się do takich sytuacji. W obecnej edycji rozgrywek ten aspekt gry wygląda lepiej. W każdej strefie lepiej reagujemy na stratę piłki. Prawda jest taka, że każdy zawodnik musi angażować się w odbiór futbolówki.
O tym, czego się spodziewa po Newcastle…
- Muszę się przyznać, że macie przywilej. Na czym polega? Na oczekiwaniach pewnych rzeczy od drużyn przed meczem. Ja tego nie mam. Oglądam i analizuję ich spotkania, natomiast nie myślę z pewnością, że wygramy czy przegramy. To jest futbol. Za długo znajduję się w tym temacie, więc wiem, że wszystko może się zdarzyć. Zawsze możesz oddać 30 strzałów i przegrać. Albo 34 i zremisować.
- Oni mają bardzo napięty terminarz, sporo kontuzji. Natomiast potrafią zaprezentować piękny futbol, co wielokrotnie udowodnili w poprzednim i obecnym sezonie. Bez względu na występy w Premier League i Lidze Mistrzów, wciąż radzą sobie nieźle. Mają pomysł na grę, jednak Eddie Howe często musi grać podobną wyjściową jedenastką, więc to utrudnia im życie.
- W tej chwili mają 5-6 dni przerwy po ostatnim ligowym spotkaniu, więc dysponują czasem, który pomoże im naładować baterie. My również mamy napięty terminarz: w ciągu 13 dni rozegraliśmy 5 meczów. W styczniu także nie będziemy mieli dużo czasu na regenerację, ponieważ wciąż bierzemy udział we wszystkich rozgrywkach.
O tym, czy jest zadowolony z kończącego się roku…
- Nawet nie pamiętam, jak zaczął się ten rok. Z kim graliśmy? Oh, Brentford. Pamiętam, że przegraliśmy i byliśmy na 6. lub 8. miejscu po tej kolejce. To były ciężkie czasy. Nie mam wątpliwości, że teraz jest lepiej. Nie mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony, ale zrobiliśmy dużo dobrych rzeczy, zaliczyliśmy progres w wielu kwestiach. W obecnej chwili znajdujemy się w środku sezonu, więc o stopniu satysfakcji będę w stanie wypowiedzieć się dopiero w maju. Niestety, nam - jak i większości innych drużyn - mocno przeszkadzają kontuzje. Niektórzy zawodnicy nie grają od dłuższego czasu, w ostatnim czasie również straciliśmy dwóch bocznych obrońców. Jednak wciąż walczymy i zdobywamy punkty. Najważniejsze, że ta drużyna walczy do ostatniego gwizdka. Mieliśmy sporo momentów, kiedy nic nie układało się po naszej myśli, a i tak daliśmy sobie radę.
O planach na styczeń, kiedy Salah wyjedzie na Puchar Narodów Afryki…
- Plan będzie zależeć bezpośrednio od tego, kto jest dostępny. To nie jest po raz pierwszy, kiedy ktoś musi wyjechać na takiego rodzaju turniej. Pamiętam, kiedy Salah i Mane wyjechali, a i tak wyglądaliśmy dobrze. Musimy przez to przejść. W tym roku zostaniemy również bez Endo, który wyjedzie na Puchar Azji. Dobrze o tym wiedzieliśmy, więc nie mam żadnych obaw, że uda nam się przez to przebrnąć.
Komentarze (4)
Nie wiem jak Wy, ale ja oddam każdy puchar w tym sezonie, aby wygrać Premier League.